MH370: Samolot uznany za rozbity

24 marca 2014 15:22
18 komentarzy
Reklama
Boeing 777-200 linii Malaysia Airlines, który 8 marca zniknął z radarów w trakcie lotu z Kuala Lumpur do Pekinu, najprawdopodobniej rozbił się na Oceanie Indyjskim, a katastrofy nikt nie przeżył.

- Z ogromnym żalem musimy przyjąć, że ponad wszelką rozsądną wątpliwość samolot rozbił się i nikt z osób na pokładzie nie przeżył. Dowody wskazują na to, że samolot rozbił się na południowym Oceanie Indyjskim - brzmi oficjalnie ogłoszenie linii Malaysia Airlines, przekazane również do rodzin pasażerów i załogi.

Na dzisiejszej (24.03) konferencji prasowej Nadżib Razak, premier Malezji, potwierdził, że wszystkie dane wskazują na południowy Ocean Indyjski jako miejsce katastrofy lotu MH370. Jak poinformowała australijska telewizja Sky News, rodziny osób znajdujących się na pokładzie samolotu otrzymały bilety do Australii, gdzie będą oczekiwać dalszych informacji.

Razak powiedział, że na podstawie danych od operatora satelitów firmy Inmarsat oraz analizy brytyjskiego Biura Badań Wypadków Lotniczych (AAIB) ustalono ostatnią lokalizację rejsu MH370 na rejon Oceanu Indyjskiego na zachód od Perth. To miejsce w tzw. południowym korytarzu poszukiwań.

W rejonie trwają intensywne poszukiwania szczątków Boeinga 777 Malaysia Airlines. Na razie nie przyniosły konkretnych rezultatów, a oddalenie od lądu i baz utrudnia akcję.

Na zdjęciu satelitarnym z 16 marca udostępnionym przez Australię widać dwa obiekty o długości ok. 24 m i ok. 6 m, które mogą być częściami rozbitego samolotu. Zdjęcie pokazuje obszar położony ok. 2350 km na południowy zachód od Perth.

Dziś w nocy (ok. 4 rano polskiego czasu) załoga australijskiego samolotu poszukiwawczego wypatrzyła dwa obiekty unoszące się na wodach oceanu w odległości ok. 2500 km od Perth. Obecnie okręt marynarki wojennej Australii płynie w tym kierunku, by spróbować podjąć obiekty z wody.

Wcześniej w rejonie poszukiwań obiekty na wodzie wypatrzyły też załogi chińskich Iłjuszynów Ił-76.

Nie ma jednak na razie pewności, czy którykolwiek z wypatrzonych obiektów pochodzi z rozbitego Boeinga.

Maszyna wykonywała rejs z Kuala Lumpur do Pekinu z 227 pasażerami (głównie z Chin) i 12 członkami załogi na pokładzie. Start nastąpił o 8 marca godz. 0:41 czasu lokalnego. O godz. 1:21 urwał się kontakt z maszyną. Prawdopodobnie do ok. 2:40 samolot był widoczny na radarach wojskowych. Według tych danych maszyna skierowała się na wschód w stronę archipelagu Andamanów i Zatoki Bengalskiej. Na podstawie sygnałów odebranych przez satelity ustalono, że silniki maszyny działały co najmniej do 8:11.

Dominik Sipiński

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
sauvi 2014-03-26 10:45   
sauvi - Profil sauvi
@gosc_cab88: na pewno bylo to uprowadzenie samolotu. A w jakim celu, czy tez z jakich powodow - miejmy nadzieje, ze sie kiedys okaze, jezeli znajda czarne skrzynki. Sam fakt, ze USA chca sie zajac ich poszukiwaniem wskazywalby, ze sprawa nie jest taka calkiem neutralna.
pablakiss 2014-03-26 10:20   
pablakiss - Profil pablakiss
trójkąt bermudzki w tym przypadku ,., to jest pikus ;)
gosc_cab88 2014-03-25 19:21   
gosc_cab88 - Profil gosc_cab88
Myślę, że głównym pytaniem, jakie powinien zadac portal pasazer brzmi: Jak to możliwe, że rejsowy samolot z Kuala Lumpur do Pekinu znalazł się u wybrzeży zachodniej Australii?! To na pewno nie był atak terrorystyczny.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy