Gość Pasażera: Mark Anžur (Adria)

23 marca 2014 23:29
15 komentarzy
Reklama
Adria Airways prawdopodobnie będzie współpracować marketingowo z Łodzią, ale loty spoza Słowenii to i tak planowany kierunek rozwoju spółki - mówi w rozmowie z Pasazer.com Mark Anžur, prezes zarządu słoweńskiej linii.

W rozmowie przeprowadzonej na targach turystycznych ITB w Berlinie Anžur opowiedział również o restrukturyzacji przewoźnika, który po raz ostatni zysk zanotował w 2007 r., a w rekordowo trudnym 2010 r. stracił 63 mln euro (ok. 265 mln zł). Dodał, że Adria raczej nie uruchomi kolejnych tras z Polski w tym sezonie letnim.

Poniżej klipu wideo prezentujemy pełen tekst wywiadu w formie tekstowej. W przypadku niewyświetlenia napisów, prosimy kliknąć w ikonę napisów w prawym dolnym rogu klipu.



Pasazer.com: Zacznijmy od przypomnienia oferty Adrii, z którą od kwietnia powróci do Polski.

Mark Anžur: Adria będzie latać do Polski z dwóch miast. Jednym jest Lublana, skąd wprowadzamy, powiedzmy, historyczną trasę, która była już w ofercie do 2008 r. Będziemy latać do Warszawy z Lublany cztery razy w tygodniu. Drugim jest nowa trasa z Monachium, skąd będziemy latać do Łodzi.

Pasazer.com: Połączenie do Łodzi jest nietypowe, bo nie jest ze Słowenii. Łączy Niemcy z Polską. Skąd taki pomysł, czy taka będzie teraz strategia Adrii?

Mark Anžur: Przede wszystkim rozwijamy się jako europejski przewoźnik regionalny, a nie tylko jako słoweńska linia narodowa. Ta trasa to właśnie wynik działań, które niedawno podjęliśmy.



Pasazer.com: Czy jedno połączenie dziennie to nie zbyt mało, by zachęcić do lotów pasażerów biznesowych?

Mark Anžur: Jedno połączenie dziennie to znacznie więcej niż nic. Nasze grupy docelowe są dwie: jedna to pasażerowie biznesowi, ale druga to turystyka. Chcemy powoli rozwijać te dwa kierunki.

Pasazer.com: Jak ważna jest współpraca z Lufthansą, z którą Adria Airways ma porozumienie code-share? Czy dzięki temu chcecie budować siatkę połączeń, która jest nie tylko ze Słowenii, ale i europejska, dowożąca pasażerów do hubów?

Mark Anžur: Jest bardzo ważna, ponieważ dzięki Lufthansie, sojuszowi Star Alliance oraz hubowi w Monachium możemy połączyć pasażerów z Łodzi z destynacjami na całym świecie.

Pasazer.com: W Łodzi był już inny przewoźnik ze Star Alliance, SAS. Połączenie to nie było jednak wielkim sukcesem. Co daje wam nadzieję, że to połączenie zadziała?

Mark Anžur: Widzimy w Łodzi prawdziwy potencjał. I jesteśmy pewni, że dzięki profesjonalnemu podejściu możemy osiągnąć na tej trasie sukces w długiej perspektywie.

Pasazer.com: Czy przy otwieraniu tego połączenia współpracujecie w jakikolwiek sposób z miastem lub z regionem?

Mark Anžur: Współpracujemy z miastem, działamy razem w wielu akcjach. Nie mogę powiedzieć szczegółowo, jakie będą to działania, ponieważ mój zespół nad tym pracuje. Będą to działania marketingowe oraz inne. Ale nie mogę nic ujawnić w tej chwili.



Pasazer.com: Czy możemy się spodziewać kolejnych tras Adrii do Polski? Mówiło się o Bydgoszczy.

Mark Anžur: Być może. W tej chwili przygotowujemy się na sezon letni 2014, a potem zobaczymy co nowego będzie w przyszłym roku.

Pasazer.com: Czy na tych dwóch trasach planujecie zarabiać od początku, czy też dopuszczacie pewien okres na rozruch?

Mark Anžur: Zawsze jest jakiś okres rozruchu. Zawsze konieczne są jakieś inwestycje, by móc latać w takiej częstotliwości. Ale od początku liczymy na dobre rezultaty tych tras.

Pasazer.com: Adria po raz ostatni zysk osiągnęła w 2007 r., 2010 r. był szczególnie trudny ze stratą netto wynoszącą 63 mln euro. Ale od tego czasu się poprawiło. Jaka jest dalsza strategia finansowa, jakie są cele, jak przebiega restrukturyzacja?

Mark Anžur: Już w 2013 r. odnieśliśmy sukces i zakończyliśmy w zasadzie nasz proces restrukturyzacji. Nasz wynik EBIT [zysk operacyjny przed opodatkowaniem - red.] był pozytywny. Teraz oczekujemy, że w 2014 r. będziemy mieli jeszcze lepsze wyniki. Nie chcę w tej chwili mówić o dokładnym planie finansowym na 2014 r., ale oczekujemy wzrostu zarówno pod względem przychodów, jak i zysku.



Pasazer.com: Wspomniał pan wcześniej o tym, że Adria Airways ma być przewoźnikiem europejskim. W tę strategię wpisuje się baza w Weronie, którą chcecie otworzyć. Proszę powiedzieć coś więcej o tej strategii.

Mark Anžur: Jeszcze nie otwieramy bazy w Weronie. Jest w planach, być może na 2015 r. Otwieramy bazę w Tiranie w tym roku. Od trzech lat mamy już bazę w Prisztinie, która ma bardzo dobre wyniki. To jest nasza strategia - łączyć więcej miast na zasadzie point-to-point, nie tylko z Lublany. Dowożenie pasażerów do hubów to tylko część naszego biznesu. I to mniejsza jego część. Koncentrujemy się na ruchu point-to-point i to jest nasza główna strategia biznesowa, a w przyszłości będzie jeszcze bardziej istotna.

Pasazer.com: Mówiło się o większych samolotach, Adria jest w trakcie wymiany floty. Miały pojawić się także nowe Airbusy A320. Proszę powiedzieć coś więcej.

Mark Anžur: Wprowadzamy do floty dwa samoloty Bombardier CRJ-900 w tej chwili. To krótkoterminowy plan na ten rok. Co do planów w późniejszym okresie, musimy zobaczyć, jak będą rozwijać się nasze wskaźniki przychodów oraz liczby pasażerów. Ale tak, zdecydowanie wprowadzamy nowe samoloty do floty.

Pasazer.com: W ubiegłym roku w strategii pojawiły się słowa, że Adria ma być "hybrydą niskokosztową". Proszę powiedzieć, co to dokładnie oznacza.

Mark Anžur: Oznacza to, że rezygnujemy z wszystkich usług, które nie są uznawane za istotne, które nie mają takiego znaczenia dla pasażerów. Utrzymamy wszystkie usługi niezbędne do tego, by podróżowanie było łatwe, ale z drugiej strony zlikwidujemy usługi takie jak catering - wprowadzamy już zakup posiłków na pokładzie. Rezygnujemy z tych najmniej ważnych usług. Nie mamy linii, na której byśmy się wzorowali.

Pasazer.com: Pojawiły się pogłoski o tym, że poprawiająca swoje wyniki Adria może zostać w tym roku sprywatyzowana. Jaki jest stan tego procesu?

Mark Anžur: W tej chwili jest pewne zainteresowanie prywatyzacją Adrii, ale nie mogę tego komentować. Zobaczymy, miejmy nadzieję. Pierwszym wyborem co do metody prywatyzacji będzie bezpośrednia sprzedaż inwestorowi, nie oferta publiczna przez giełdę.

rozmawiał Dominik Sipiński
fot. Dominik Sipinski, Piotr Bożyk

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_b4340 2014-03-26 13:01   
gosc_b4340 - Profil gosc_b4340
LCJ-MUC RT za 517 zł, sprawdź jeszcze raz. Chociażby na sky4fly
gosc_d94c9 2014-03-26 08:13   
gosc_d94c9 - Profil gosc_d94c9
Sprawdziłam cena do Monachium z Łodzi to na goło 900 zł . Zdecydowanie za drogo, padną jak norki.Jak cenowo wypadnie wyjazd np. Do USA ?
dexter 2014-03-24 21:54   
dexter - Profil dexter
@gosc_539f8 - dziękuję za komentarz, kibicuję JP bo leciałem, przyglądam się tej linii i nawet jeśli przechodzi w hybrydę widzę zasadność. Tak samo kibicuję LUZ i cieszę się, że osiąga małymi krokami dużo, otwierta nowe połączenia. Sceptycyzm bierze się tylko z obserwacji tej linii od 4-5 lat, bycia na ich pokładzie, perypetii i sukcesów na przemian. Ale spokojnie poczekajmy. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Raczej poprostu kieruje mną realizm a nie zachłychnięcie się chwilą ogłoszenia nowego połączenia. Ale zobaczymy, gdy im się u nas powiedzie, to będę się bardzo cieszył. Taką też mam nadzieję.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska
Reklama

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy