Alitalia w potrzebie. Pomoże Etihad?

14 stycznia 2014 10:32
12 komentarzy
Reklama
Włoska Alitalia znów potrzebuje dofinansowania. Jak powiedział wczoraj (13.1) prezes linii, przewoźnik zwróci się do banków o kolejną transzę kredytu. W ciągu ostatniego półrocza Alitalia otrzymała wsparcie wynoszące 500 mln euro (ok. 2 mld zł).

Jak przyznał na wczorajszym zgromadzeniu akcjonariuszy Gabriele del Torchio, dyrektor wykonawczy linii, zastrzyk finansowy może okazać się niezbędny.

- Jeśli nie uda nam się osiągnąć celów finansowych, być może będziemy musieli po raz kolejny poprosić o gotówkę - powiedział del Torchio.

Ratunkiem może być zakup udziałów przez Etihad Airways. Cytowane przez Reutersa źródła mówią, że linia z Abu Zabi mogłaby kupić nawet 40 proc. akcji. Prezes Etihad powiedział jednak, że decyzje na pewno nie zapadną w pośpiechu. Żadne ogłoszenie nie jest planowane co najmniej do końca tego miesiąca, jednak del Torchio jest "umiarkowanym optymistą" co do powodzenia rozmów z Etihadem.


Alitalia zebrała w ubiegłym miesiącu 300 mln euro od akcjonariuszy w ramach ratunkowego podwyższenia kapitału. W październiku przewoźnik zdobył finansowanie w wysokości 200 mln euro od włoskich banków. Jak przypomina Reuters, włoski dziennik "Il Mesengero" na początku stycznia donosił, że Alitalia zwróciła się do banków o kolejne 50 mln euro.

Pomimo tego del Torchio został ponownie wybrany dyrektorem wykonawczym, a Roberto Colaninno utrzymał stanowisko prezesa.

Od momentu przejęcia władzy w Alitalii przez prywatnych inwestorów linia notuje straty. W 2012 r. rezultat na działalności podstawowej wyniósł -119 mln euro. W pierwszym kwartale ubiegłego roku Alitalia straciła 136 mln euro.

Alitalia jest obecnie całkowicie sprywatyzowana. Największymi udziałowcami są: grupa bankowa Intesa Sanpaolo (20,59 proc. akcji), włoska poczta (19,48 proc.) oraz bank Unicredit (12,99 proc.). Koncern Air France-KLM przed zeszłorocznym dofinansowaniem miał 25 proc. akcji, ale odmówił udziału w zwiększeniu kapitału. Obecnie francusko-holenderska grupa ma 7,08 proc. akcji Alitalii.

Dominik Sipinski
fot. Dominik Sipinski

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_32704 2014-01-14 23:49   
gosc_32704 - Profil gosc_32704
A włoska gazeta to się nazywa "Il Messaggero" :-)
gosc_e32ae 2014-01-14 16:47   
gosc_e32ae - Profil gosc_e32ae
Praktycznie wszyscy wieksi przewoznicy lataja do Zatoki Perskiej, wiec konkurencja tam jest nawet bez polisy "otwartego nieba". Duzym plusem jest mozliwosc startow/ladowan bez ograniczen - 24 godziny na dobe, podczas, gdy wiekszosc lotnisk europejskich ma nocne ograniczenia.
arahja 2014-01-14 15:40   
arahja - Profil arahja
linie z zatoki nie mają umów ze związkami które są dużym obciążeniem finansowym, nie działają w "otwartym niebie" w warunkach silnej konkurencji, kraje arabskie są rajami podatkowymi, inaczej wyglądają tam prawa pracownicze, mają bardziej ujednoliconą i ekonomiczną flotę, najlepszych światowych specjalistów, w przeciwieństwie do europejskich czy amerykańskich przewoźników nie muszą utrzymywać nierentownych połączeń lokalnych, nie były zmuszone do szukania pieniędzy na rynku finansowym na starcie. ot tajemnica. gdyby LOT/CSA/AirBaltic zaczął się rozliczać w Dubaju też miałby lepsze wyniki finansowe.
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy