Ryanair: B787 idealny na dalekie trasy
Reklama
Podczas specjalnej konferencji w Londynie Michael O'Leary przedstawił plany utworzenia nowej linii, która obsłuży połączenia dalekodystansowe. Prezes Ryanaira przyznał także, że Boeing 787 Dreamliner to idealny samolot na niskokosztowe połączenia transatlantyckie.
O'Leary planuje, że nowa linia rozpocznie działalność w ciągu trzech lub czterech lat. Będzie obsługiwana także pod inną marką. Nowy przewoźnik ma latać z 10 europejskich miast, z wyłączeniem Londynu i Dublina, do około 10-12 miast w Ameryce Północnej. Najtańsze taryfy na przeloty transatlantyckie mają zaczynać się od 10-15 dolarów amerykańskich.
Prezes irlandzkiej linii nie wyklucza także spółki joint-venture z innymi liniami niskokosztowymi, które obsługują już loty dalekodystansowe. Wśród potencjalnych przewoźników wymienia się AirAsia X, Air Transat oraz Cebu Pacific.
Jednak obecnie największym problemem jest czas oczekiwania na nowe B787. Przewoźnik najprawdopodobniej wybrałby model 787-9, który będzie prezentował lepszą ekonomię niż 787-8 zabierając na pokład więcej pasażerów. Według nieoficjalnych informacji 787-9 Ryanair zabrałby na pokład 380 pasażerów: 28 w klasie premium (2-3-2) oraz 352 w klasie ekonomicznej (3-3-3). Na pewno kartą przetargową przy zamówieniu nowych samolotów byłby fakt, że linia jest bardzo dużym klientem Boeinga i posiada zamówionych 175 maszyn B737-800 oraz planuje zamówić także B737 MAX. To na pewno ułatwi negocjacje przewoźnika w sprawie B787.
Plany Ryanaira to odpowiedź na działania linii Norwegian, która obsługuje połączenia dalekodystansowe pod marką Norwegian Long Haul i planuje w przyszłym roku rozpocząć loty z londyńskiego lotniska Gatwick.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk
O'Leary planuje, że nowa linia rozpocznie działalność w ciągu trzech lub czterech lat. Będzie obsługiwana także pod inną marką. Nowy przewoźnik ma latać z 10 europejskich miast, z wyłączeniem Londynu i Dublina, do około 10-12 miast w Ameryce Północnej. Najtańsze taryfy na przeloty transatlantyckie mają zaczynać się od 10-15 dolarów amerykańskich.
Prezes irlandzkiej linii nie wyklucza także spółki joint-venture z innymi liniami niskokosztowymi, które obsługują już loty dalekodystansowe. Wśród potencjalnych przewoźników wymienia się AirAsia X, Air Transat oraz Cebu Pacific.
Jednak obecnie największym problemem jest czas oczekiwania na nowe B787. Przewoźnik najprawdopodobniej wybrałby model 787-9, który będzie prezentował lepszą ekonomię niż 787-8 zabierając na pokład więcej pasażerów. Według nieoficjalnych informacji 787-9 Ryanair zabrałby na pokład 380 pasażerów: 28 w klasie premium (2-3-2) oraz 352 w klasie ekonomicznej (3-3-3). Na pewno kartą przetargową przy zamówieniu nowych samolotów byłby fakt, że linia jest bardzo dużym klientem Boeinga i posiada zamówionych 175 maszyn B737-800 oraz planuje zamówić także B737 MAX. To na pewno ułatwi negocjacje przewoźnika w sprawie B787.
Plany Ryanaira to odpowiedź na działania linii Norwegian, która obsługuje połączenia dalekodystansowe pod marką Norwegian Long Haul i planuje w przyszłym roku rozpocząć loty z londyńskiego lotniska Gatwick.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk