AMW czeka ze sprzedażą Modlina
Agencja Mienia Wojskowego, największy udziałowiec lotniska w Modlinie, na razie nie zamierza sprzedawać swoich akcji. Oferty spływają, ale AMW czeka na wzrost wartości portu lotniczego.
Dominik Sipiński
- Lotnisko w Modlinie jest skazane na sukces, dlatego że jest położone przy dużej aglomeracji, jest stworzone dla tanich linii lotniczych. Jestem pewien, że Modlin zacznie przynosić zyski i będzie dochodowe – przekonuje w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Krzysztof Michalski, prezes Agencji Mienia Wojskowego.
AMW ma ponad 34 proc. udziałów w lotnisku w Modlinie. Pozostałymi udziałowcami z ponad 30 proc. akcji są Przedsiębiorstwo "Państwowe Porty Lotnicze" (PPL) oraz samorząd województwa mazowieckiego. Niecałe 5 proc. udziałów ma gmina Nowy Dwór Mazowiecki, na terenie której znajduje się lotnisko.
Choć samorząd chce znaleźć inwestora, który byłby skłonny odkupić udziały w Modlinie, AMW zamierza jeszcze poczekać.
- W przyszłości na pewno sprzedamy udziały w Modlinie. Już miałem propozycję zakupu udziałów, które posiadamy, ale uważam, że to za wcześnie. Musimy poczekać - jako racjonalny podmiot - na to, żeby te udziały nabrały wartości. A na pewno nabiorą, bo to też jest strategia lotniska, żeby pozyskać inwestora strategicznego - ocenia Michalski.
Michalski jest przekonany, że dzięki starannej naprawie drogi startowej lotnisko będzie funkcjonować bez kolejnych przeszkód. 30 września, po ponad 9-miesięcznej przerwie, do Modlina powróci z rejsami rozkładowymi Ryanair. Będzie to jedyny przewoźnik regularnie latający z podwarszawskiego lotniska.
Dla prezesa AMW, pomimo problemów lotniska, Modlin to jeden z niewielu udanych przykładów przekształcenia wojskowego portu lotniczego w cywilny. Z dużo większym sceptycyzmem odnosi się do kolejnych pomysłów tego typu, wysuwanych przez liczne samorządy w Polsce.
Dominik Sipiński