Ryanair sprzeda udziały w Aer Lingusie
Reklama
Ryanair poinformował, że chce sprzedać 29 proc. udziałów jakie posiada w Aer Lingusie innej linii z Unii Europejskiej, która pierwsza złoży korzystną ofertę. Obecnie Ryanair oczekuje na akceptację tej decyzji poprzez akcjonariuszy Aer Lingusa.
Ruch irlandzkiego niskokosztowca to duże zaskoczenie kończące sześcioletnią batalię o przejęcie Aer Lingusa, która obejmowała trzy próby przejęcia. Pod koniec lutego tego roku Komisja Europejska (KE) zablokowała ostatnią, trzecią próbę przejęcia Aer Lingusa przez Ryanaira. Aer Lingus przyjął tę decyzję z zadowoleniem gdyż od dawna sprzeciwiał się planom Ryanaira.
- Przejęcie doprowadziłoby do znacznego zawężenia wyboru dla konsumentów i, w rezultacie, prawdopodobieństwo niższej jakości usług oraz wzrostu cen biletów. Oznaczałaby to również brak skuteczniej możliwości konkurowania z połączonymi liniami - powiedział wtedy Joaquin Almunia, komisarz ds. konkurencji KE.
W styczniu tego roku Ryanair Holding zaoferował odstąpienie połowy rejsów krótkodystansowych Aer Lingusa, aby zdobyć zgodę Unii Europejskiej na przejęcie irlandzkiego rywala. Część spośród 43 rejsów miała przypaść mniejszej brytyjskiej linii lotniczej Flybe, natomiast International Airlines Group, do której należą Iberia i British Airways, miała zagospodarować trzy trasy rozpoczynające się z londyńskiego portu Heathrow.
Ryanair w czerwcu ubiegłego roku ponowił próbę wykupienia reszty akcji. Jednak i wtedy Komisja Europejska zablokowała przejęcie argumentując, że fuzja stworzy monopol w połączeniach z Irlandią. Planom Ryanaira sprzeciwiał się także Aer Lingus i rząd irlandzki.
Michael O’Leary, prezes Ryanaira, twierdził, że firma "starała się podrasować" wcześniejsze propozycje, aby wyjść naprzeciw niepokojom regulatorów w sprawie oferty przejęcia linii Aer Lingus za 694 mln euro. O’Leary do końca liczył na pozytywną decyzję KE.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk
Ruch irlandzkiego niskokosztowca to duże zaskoczenie kończące sześcioletnią batalię o przejęcie Aer Lingusa, która obejmowała trzy próby przejęcia. Pod koniec lutego tego roku Komisja Europejska (KE) zablokowała ostatnią, trzecią próbę przejęcia Aer Lingusa przez Ryanaira. Aer Lingus przyjął tę decyzję z zadowoleniem gdyż od dawna sprzeciwiał się planom Ryanaira.
- Przejęcie doprowadziłoby do znacznego zawężenia wyboru dla konsumentów i, w rezultacie, prawdopodobieństwo niższej jakości usług oraz wzrostu cen biletów. Oznaczałaby to również brak skuteczniej możliwości konkurowania z połączonymi liniami - powiedział wtedy Joaquin Almunia, komisarz ds. konkurencji KE.
W styczniu tego roku Ryanair Holding zaoferował odstąpienie połowy rejsów krótkodystansowych Aer Lingusa, aby zdobyć zgodę Unii Europejskiej na przejęcie irlandzkiego rywala. Część spośród 43 rejsów miała przypaść mniejszej brytyjskiej linii lotniczej Flybe, natomiast International Airlines Group, do której należą Iberia i British Airways, miała zagospodarować trzy trasy rozpoczynające się z londyńskiego portu Heathrow.
Ryanair w czerwcu ubiegłego roku ponowił próbę wykupienia reszty akcji. Jednak i wtedy Komisja Europejska zablokowała przejęcie argumentując, że fuzja stworzy monopol w połączeniach z Irlandią. Planom Ryanaira sprzeciwiał się także Aer Lingus i rząd irlandzki.
Michael O’Leary, prezes Ryanaira, twierdził, że firma "starała się podrasować" wcześniejsze propozycje, aby wyjść naprzeciw niepokojom regulatorów w sprawie oferty przejęcia linii Aer Lingus za 694 mln euro. O’Leary do końca liczył na pozytywną decyzję KE.
Piotr Bożyk
Fot. Piotr Bożyk