Boeing 787 straci ETOPS 180?
Reklama
Boeing nie uporał się jeszcze z problemem baterii litowo-jonowych, a na horyzoncie pojawia się kolejny. Amerykańska Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) planuje zmniejszyć ETOPS (Extended-range Twin-engine Operational
Performance Standards) dla maszyny B787-8 ze 180 do 120 minut, do momentu gdy będzie pewne, że Dreamlinery są w pełni bezpieczne.
W 2011 roku Dreamliner uzyskał certyfikat ETOPS pozwalający na powrót z trasy lub lądowanie na jednym silniku do 180 minut.
Procedury ETOPS (Extended-range Twin-engine Operational Performance Standards) to zdolność samolotu do bezpiecznego powrotu/dolotu na lotnisko po zaistnieniu jakichkolwiek problemów, w tym m.in. długie zawroty wykonywane na jednym silniku powyżej 60 minut od najbliższego (odpowiedniego dla maszyny) lotniska. Taka sytuacja ma miejsce głównie podczas rejsów transoceanicznych.
W praktyce jednak ta decyzja nie uniemożliwia lotu np. z Warszawy za ocean. Rejs będzie jedynie dłuższy oraz bardziej kosztowny dla przewoźnika.
Utrata rozszerzonych operacji ETOPS 180, to kolejny cios dla Boeinga i linii lotniczych. Ograniczone korzystanie ze wszystkich walorów tego nowoczesnego samolotu, mającego na celu obniżenie kosztów lotów dalekodystansowych, może doprowadzić nawet do skasowania niektórych tras, jakie przewoźnicy planowali obsługiwać Boeingami 787 np. United Airlines i połączenie Houston - Auckland.
Warto dodać, że w poniedziałek (25.03) maszyna w malowaniu LOT-u wykonała lot techniczny z Everett. Rejs trwał 2 godziny i 9 minut. W trakcie lotu przeprowadzony został test proponowanej poprawki akumulatora.
Rozpoczęcie testów przez Boeinga to tylko jeden z kilku kroków w procesie wznawiania lotów Dreamlinerów.
Piotr Bożyk
Fot. Matt Cawby - Paineairport.com
W 2011 roku Dreamliner uzyskał certyfikat ETOPS pozwalający na powrót z trasy lub lądowanie na jednym silniku do 180 minut.
Procedury ETOPS (Extended-range Twin-engine Operational Performance Standards) to zdolność samolotu do bezpiecznego powrotu/dolotu na lotnisko po zaistnieniu jakichkolwiek problemów, w tym m.in. długie zawroty wykonywane na jednym silniku powyżej 60 minut od najbliższego (odpowiedniego dla maszyny) lotniska. Taka sytuacja ma miejsce głównie podczas rejsów transoceanicznych.
W praktyce jednak ta decyzja nie uniemożliwia lotu np. z Warszawy za ocean. Rejs będzie jedynie dłuższy oraz bardziej kosztowny dla przewoźnika.
Utrata rozszerzonych operacji ETOPS 180, to kolejny cios dla Boeinga i linii lotniczych. Ograniczone korzystanie ze wszystkich walorów tego nowoczesnego samolotu, mającego na celu obniżenie kosztów lotów dalekodystansowych, może doprowadzić nawet do skasowania niektórych tras, jakie przewoźnicy planowali obsługiwać Boeingami 787 np. United Airlines i połączenie Houston - Auckland.
Warto dodać, że w poniedziałek (25.03) maszyna w malowaniu LOT-u wykonała lot techniczny z Everett. Rejs trwał 2 godziny i 9 minut. W trakcie lotu przeprowadzony został test proponowanej poprawki akumulatora.
Rozpoczęcie testów przez Boeinga to tylko jeden z kilku kroków w procesie wznawiania lotów Dreamlinerów.
Piotr Bożyk
Fot. Matt Cawby - Paineairport.com