Centralny Port Lotniczy... Kielce-Obice?
Reklama
Kielce chcą budować Centralny Port Lotniczy - donosi "Gazeta Wyborcza". Miasto zgłosiło projekt do Ministerstwa Skarbu Państwa, starając się o dofinansowanie z programu "Inwestycje dla Polski".
Jak podkreśla w rozmowie z "GW" Wojciech Lubawski, prezydent Kielc, miasto ma liczne atuty. Ma nim być między innymi dobra lokalizacja przy drogach krajowych nr 7, 73 i 74. Do tego lotnisko w Obicach dysponuje sporym terenem, co umożliwi rozbudowę w przyszłości. Lubawski zaznacza, że miejsca na rozwój nie ma już ani na lotnisku Chopina ani w krakowskich Balicach.
Lubawski przyznaje, że konieczny byłby remont linii kolejowej do Warszawy i Krakowa. Jednak prezydent Kielc uważa, że CPL w Obicach byłby dobrą decyzją w perspektywie wzrostu ruchu lotniczego w Polsce. Do 2035 r., według szacunków, w naszym kraju ma być odprawianych ponad 70 mln pasażerów rocznie - trzykrotnie więcej niż teraz.
Kielce są na etapie przygotowań do budowy portu lotniczego w Obicach. Jak podkreśla prezydent miasta, inwestycja ta zostanie przeprowadzona niezależnie od decyzji polityków na szczeblu centralnym. Port regionalny, który ma powstać do 2018 r., będzie kosztował 600 mln zł. Kielce czekają teraz na decyzję środowiskową oraz szukają pieniędzy.
W przypadku decyzji o lokalizacji CPL-u w Kielcach lotnisko mogłoby docelowo mieć nawet trzy drogi startowe.
Komentarz: Niekończące się planowanie
Pomysł na budowę Centralnego Portu Lotniczego to ciągnąca się od lat polityczna dyskusja. Lotnisko miałoby stać się międzykontynentalnym hubem obsługującym nie tylko Polskę, ale i całą Europę Środkowo-Wschodnią. W ubiegłym roku ministerstwo transportu zarzuciło jednak ten pomysł. Minister Sławomir Nowak mówił wtedy, że nie będzie potrzeby inwestowania w CPL w ciągu następnych 20-30 lat.
Zwolennicy idei budowy nowego lotniska podkreślają, że przepustowość istniejących portów lotniczych, zwłaszcza warszawskiego lotniska Chopina, jest ograniczona. A liczba pasażerów ma rosnąć dynamicznie. Z kolei według krytyków w Polsce brakuje wystarczająco silnego przewoźnika sieciowego, by uzasadniona była budowa takiego hubu. Do tego inwestycja w CPL spowodowałaby dalszą centralizację ruchu lotniczego i byłaby wyjątkowo kosztowna. Również unijne priorytety przemawiają przeciwko planom CPL-u.
Do tej pory wśród możliwych lokalizacji CPL-u wymieniano różne miasta w okolicy Warszawy lub pomiędzy stolicą a Łodzią. Budowa tego portu w Kielcach nie wydaje się zbyt rozsądnym pomysłem. Trudno nazwać województwo świętokrzyskie "centralnym" - byłby to co najwyżej Centralny Port Polski Południowo-Wschodniej. Do tego Kielce nie leżą przy dostosowywanej do szybkiej kolei Centralnej Magistrali Kolejowej ani przy chwilowo zawieszonej szybkiej kolei "Y".
W obecnej sytuacji LOT-u Polska nie potrzebuje zresztą CPL-u i nowego hubu dla narodowego przewoźnika, tym bardziej, że na lotnisku Chopina trwają wielomilionowe inwestycje. Choć CPL należy uwzględnić w wieloletniej strategii, Polska nie będzie potrzebowała tego lotniska co najmniej do 2020 r.
Dominik Sipiński
Dominik Sipiński