Modlin: Na razie bez zwolnień
Reklama
Płynność finansowa lotniska w Modlinie na razie nie jest zagrożona, choć port traci dziennie nawet ponad 150 tys. zł - donosi Agencja Informacyjna Newseria. Wypowiadający się dla agencji Marcin Danił, wiceprezes lotniska, podkreśla, że spółka na razie nie zwalnia pracowników.
Dominik Sipiński
- Jak już będziemy wiedzieli, kiedy lotnisko ruszy, będziemy robili kalkulację, czy wystarczy środków finansowych na utrzymanie całej załogi, czy będziemy zmuszeni proponować inne rozwiązania, które będą miały za zadanie chwilową restrukturyzację – podkreśla Danił w rozmowie z Newserią.
Na razie część pracowników wykorzystuje zaległe urlopy wypoczynkowe. Lotnisko cały czas utrzymuje też służby operacyjne, choć w ograniczonym zakresie. Są one niezbędne, bo lotnisko teoretycznie pozostaje otwarte, choć jedynie dla małych samolotów. Zamknięty jest jednak terminal pasażerski, by, jak wyjaśnia Danił, oszczędzać na ogrzewaniu i elektryczności.
Po ponownym uruchomieniu port lotniczy w Modlinie chce utrzymać zatrudnienie na poziomie 240 osób. Nawet jeśli redukcja będzie wcześniej niezbędna, spółka będzie ponownie zatrudniać osoby, które są już doświadczone w pracy na lotnisku. Jak podkreśla Marcin Danił, załoga Modlina dobrze sprawdziła się przez pierwsze pół roku działalności lotniska.
Dominik Sipiński