Mikosz, nowy-stary prezes LOT-u?

5 lutego 2013 13:05
61 komentarzy
Reklama
Rada Nadzorcza LOT-u zaprosiła na środowe (6.02) posiedzenie Sebastiana Mikosza - informuje nieoficjalnie "Rzeczpospolita". Były prezes LOT-u dołączył tym samym do grona pięciu kandydatów na szefa przewoźnika, którzy wcześniej zakwalifikowali się do ostatniego etapu konkursu.

Decyzja RN jest o tyle zaskakująca, że krótka lista pięciu kandydatów miała być ostateczna. Wczoraj odbyły się ostatnie rozmowy. Nieoficjalnie wiadomo, że wśród pięciu kandydatów są: Paweł Dąbkowski (były prezes White Eagle Aviation), Andrzej Wysocki (PLL LOT), Bertrand LeGuern (Petrolinvest), Witold Jesionowski (prezes znajdującej się w upadłości układowej spółki Bomi) oraz Wojciech Tomikowski (wiceprezes Letus Capital SA).

Sebastian Mikosz, który był prezesem LOT-u łącznie przez półtora roku w latach 2009-2010, uchodził na początku za jednego z faworytów do objęcia stanowiska po odwołaniu Marcina Piróga w grudniu ubiegłego roku. Jednak jego zgłoszenie zostało odrzucone w pierwszej turze konkursu.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji "Rz", Wojciech Balczun, przewodniczący Rady Nadzorczej LOT-u, po wczorajszych rozmowach z kandydatami udał się do Ministerstwa Skarbu Państwa. To wtedy mogła zapaść decyzja o zaproszeniu Mikosza do dalszej części konkursu.



Nie udało nam się dodzwonić do Sebastiana Mikosza, by potwierdzić te wiadomości. Nieoficjalne informacje "Rz" są jednak bardzo wiarygodne.

Sebastian Mikosz odszedł z LOT-u we wrześniu 2010 r. Złożył rezygnację, bo, jak twierdził w liście pożegnalnym, nie był w stanie przyspieszyć tempa restrukturyzacji linii, czego domagało się ministerstwo. Podkreślał wtedy, że przebudowa LOT-u wymaga czasu i stabilności.

Po odejściu z LOT-u Mikosz pracował w Deloitte i Societe General, napisał także książkę "Leci z nami pilot", której Pasazer.com jest patronem medialnym.

W wywiadzie dla Pasazer.com w sierpniu 2011 r. Mikosz przyznawał, że chętnie wróciłby do zarządzania w branży lotniczej. Podkreślał swoją fascynację lotnictwem oraz to, jak ważny był dla niego okres pracy w Locie.

Dominik Sipiński
fot. Anna Robaczyńska

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
gosc_48f86 2013-02-08 14:29   
gosc_48f86 - Profil gosc_48f86
do "gosc_eedab: o żesz. dawno tak obłędnej kalkulacji nie widziałem. Koszt pracowniczy to jakis procent ogółu kosztów. 10% kosztów prac. w EUR a 10% kosztów prac. w PLN, to to samo (prościej już się nie da) - bo to nadal 10%. Nauczycielka w podstawówce też Ci to powie. Pozatym LOT rzeczywiście marnie płaci, skoro jego koszty pracownicze są w granicach 10%. British Airways w 2011 miał 25%, Qantas 26%, SAS około 30%. Z tymi 10% to bardziej bliżej raczej do Mongolii czy innej Ghany.
pilot787 2013-02-08 13:49   
pilot787 - Profil pilot787
Wychodzi na to, że na prezesa został wybrany ktoś, kto chociaż potrafi poprawnie zaadresować kopertę - ale na więcej radzę nie liczyć.
pilot787 2013-02-08 13:48   
pilot787 - Profil pilot787
cd z wpisu poniżej : Uff, Podatniku, miałeś szczęście
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy