LOT: Akcje linii dla związkowców?
Reklama
Wraca pomysł prywatyzacji pracowniczej LOT-u. Joanna Modzelewska, przewodnicząca Związku Zawodowego Pilotów Liniowych, uważa, że objęcie akcji przewoźnika przez pracowników oraz utrzymanie wyłącznie rentownych połączeń to szansa na poprawę sytuacji linii - podaje Agencja Newseria.
Modzelewska w wypowiedzi dla agencji podkreśla, że już w 2011 r. związkowcy przedstawili swój projekt w ministerstwach i Sejmie.
- Nasze dwa związki [ZZ Pilotów Liniowych i ZZ Personelu Pokładowego - przyp. red.] jeszcze na początku 2011 r. występowały na komisjach skarbu państwa czy infrastruktury w Sejmie mówiąc, że jest taki program i warto się nad nim pochylić - mówi Modzelewska.
W sierpniu 2011 r. związkowcy założyli spółkę LOT Air, której celem miał być właśnie udział w prywatyzacji pracowniczej. Jej powstanie wzbudziło emocje, a plany związkowców krytykowali nie tylko przedstawiciele zarządu linii, ale i część pracowników firmy.
- Nie było żadnego sprzeciwu ze strony Sejmu, posłowie byli zadowoleni, odbywały się spotkania w Ministerstwie Skarbu Państwa, w Ministerstwie Gospodarki i nie było żadnego „ale”. Związki zawiązały spółkę pracowniczą i wtedy rozpoczęły się zwolnienia dyscyplinarne osób związanych z tymi związkami - mówi Modzelewska.
Według przewodniczącej i pełnomocniczki zarządu ZZPL w siatce połączeń LOT-u na lato i zimę 2013/14 powinny pozostać jedynie rentowne trasy. Związkowcy podkreślają, że szczegółowy plan powinien zostać opracowany najpóźniej do 15 lutego.
- Jako związek zawodowy od dłuższego czasu próbujemy pomagać w ratowaniu tej spółki, ale do tej pory nie było to mile widziane przez poszczególne zarządy PLL LOT - twierdzi Modzelewska. Równocześnie przewodnicząca ZZPL przekonuje, że zwolnienia nie są rozwiązaniem, bo koszty zatrudnienia personelu w Locie są ok. trzykrotnie niższe niż w innych liniach lotniczych.
Dominik Sipiński
Dominik Sipiński
fot. LOT/Boeing Media