B&H Airlines bliskie upadku
Reklama
Bośniackie linie B&H Airlines są bliskie upadku. Przewoźnik zawiesił sprzedaż biletów na kilka najbliższych dni, a Turkish Airlines domagają się zwrotu długu bośniackiej linii.
Dominik Sipiński
B&H Airlines to narodowy przewoźnik Bośni i Hercegowiny z główną bazą na lotnisku w Sarajewie. Linia została na nowo utworzona przez rząd tego kraju w 2004 po bankructwie Air Bosna. Od 2008 mniejszościowym udziałowcem (49% akcji) jest Turkish Airlines. We flocie B&H Airlines znajdują się dwa samoloty ATR 72 oraz leasingowany od tureckiej linii Airbus A319.
Jak wynika z informacji sarajewskiego dziennika "Oslobodjenje", jedyny odrzutowiec we flocie B&H Airlines od końca lutego znajduje się na lotnisku w Stambule. Turkish Airlines zatrzymały go z uwagi na niespłacony dług bośniackiego przewoźnika. "Flightglobal" informuje, że zapadła już decyzja o powrocie maszyny do floty Turkish Airlines. Obydwa ATR-y 72 znajdują się z kolei w niemieckim Monchengladbach. Bośniacka linia utrzymuje, że wszystkie trzy samoloty przechodzą obecnie regularne przeglądy.
Przewoźnik wstrzymał sprzedaż biletów co najmniej do 13 marca. Połączenia do Istambułu, Zurychu i Kopenhagi po tej dacie widnieją w systemie rezerwacyjnym, jednak nie ma pewności, czy loty faktycznie się odbędą.
Rząd w Sarajewie wyraźnie powiedział, że nie ma już funduszy, by wspierać działalność B&H Airlines. Przedstawiciele władz Bośni zażądali od zarządzających linią natychmiastowego przedstawienia biznesplanu na 2012 r.
Dominik Sipiński
fot. Dominik Sipiński, Bulent Kavakkoru (Flickr.com)