Potyczki prezydenta Rzeszowa z LOTem

21 września 2011 14:10
5 komentarzy
Reklama
Temat działań Tadeusza Ferenca prezydenta Rzeszowa w walce z wysokimi cenami biletów LOTu gościł na naszych łamach już niejednokrotnie. W zeszłym tygodniu Ferenc powiadomił Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów o zawyżaniu cen biletów na trasie z Rzeszowa do Warszawy. O sprawie pisze rzeszowska Wyborcza.

W piśmie czytamy: "Zwracam się z uprzejmą prośbą o wszczęcie postępowania w sprawie nadużywania pozycji dominującej na rynku krajowych usług lotniczych przez PLL LOT SA. Wskazany przedsiębiorca nadużywa pozycji dominującej poprzez narzucanie nieuczciwych cen, w tym cen nadmiernie wygórowanych za usługi lotnicze świadczone na linii Rzeszów - Warszawa - Rzeszów.

Miasto Rzeszów, jako stolica województwa podkarpackiego oraz Doliny Lotniczej, jest z pewnością znane z rozwiniętego przemysłu lotniczego oraz ośrodków szkolenia pilotów. To w tym miejscu od 1938 roku biegnie historia przemysłu lotniczego, a od przeszło 100 lat historia lotnictwa. To tutaj właśnie skoncentrowało się 90 procent polskiej produkcji w przemyśle lotniczym, a centralnie zlokalizowane lotnisko o międzynarodowym charakterze przeżywa okres stałego i stabilnego rozwoju, procesowi temu sprzyja rozbudowywane połączenie autostradowe z Ukrainą oraz bliskość granicy ze Słowacją"

Leszek Chorzewski, rzecznik prasowy PLL LOT jest zaskoczony i zdziwiony działaniami Ferenca.

- Wielokrotnie przesyłaliśmy prezydentowi informacje o liczbie pasażerów, naszej siatce połączeń, co się składa na cenę biletów. Udowadnialiśmy, że nie dyskryminujemy stolicy Podkarpacia. Lekceważy nasze odpowiedzi. Prezydent Rzeszowa, czy jakiegokolwiek innego miasta w Polsce i w całej Unii Europejskiej, nie jest osobą upoważnioną do wpływania na politykę cenową jakiegokolwiek przedsiębiorstwa, które funkcjonuje na wolnym rynku - twierdzi Chorzewski.

Chorzewski zastanawia się, czy Ferenc odważyłby się na podobny list do prezesa Lufthansy.

- Prezydent zatrzymał się chyba w latach 70. ubiegłego wieku, gdy to politycy ustalali, co ile ma kosztować - ironizuje Chorzewski.

Prezydent Rzeszowa już pisał listy do SAS, Swiss International, KLM, Lufthansy, Austriana oraz CSA zachęcające do uruchomienia konkurencyjnych dla LOTu połączeń na trasie Warszawa-Rzeszów. Niestety żadna linia nie była zainteresowana otwarcie połączeń na tej trasie.

- Dlaczego inni nie chcą takich rejsów uruchamiać? Widocznie dla innych przewoźników loty z Rzeszowa do Warszawy nie są tak atrakcyjne. Równie dobrze prezydent mógłby napisać list do fabryki samochodów, stwierdzając, że auta, które sprzedaje, w Rzeszowie są za drogie - komentuje rzecznik LOTu. - To wydumany temat prezydenta Rzeszowa w jego kampanii wyborczej - dodaje.

Ferenc walczy w zbliżających się wyborach o fotel senatora.

Ostatnie komentarze

 - Profil gość
krisq 2011-09-22 09:07   
krisq - Profil krisq
Pan Ch. jak zwykle konkret :)
andrzej 2011-09-21 21:46   
andrzej - Profil andrzej
No tego typu pomysły odgórnego regulowania gospodarki to raczej można przypisać poprzedniczce SLD czyli PZPR, a nie prawicy. Prezydent zatrzymał się chyba w latach 70. ubiegłego wieku, gdy to politycy ustalali, co ile ma kosztować - ironizuje Chorzewski. - nic dodać, niż ująć.
irkolo 2011-09-21 17:40   
irkolo - Profil irkolo
Przynależność polityczna : Sojusz Lewicy Demokratycznej
zobacz link
 - Profil gość
Reklama
Kup bilet Więcej
dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Wizy
Rezerwuj hotel
Wizy
Okazje z lotniska

dorośli
(od 18 lat)
młodzież
(12 - 18 lat)
dzieci
(2 - 12 lat)
niemowlęta
(do 2 lat)
Rezerwuj hotel
Wizy