Boeing 777-200ER (9M-MRO) malezyjskich linii lotniczych Malaysia Airlines zniknął dziś (8.03) z radarów na Morzu Południowochińskim. Maszyna wykonywała rejs MH 370 z Kuala Lumpur do Pekinu. Na pokładzie samolotu znajdowało się 227 pasażerów i 12 członków załogi.
Aktualizacja 11.03 godz. 11:00
Nadal nie udało się odnaleźć zaginionego 8 marca b.r. samolotu. Akcja poszukiwawcza została rozszerzona na ląd. Służby malezyjskie i wietnamskie będą przeczesywać obszar, na którym potencjalnie mógł rozbić się Boeing 777.
Policja prowadzi postępowanie w sprawie dwóch pasażerów, którzy podróżowali rejsem Malaysia Airlines na podstawie skradzionych paszportów. Jedna z tych osób została zidentyfikowana jako 19-letni obywatel Iranu, Pouria Nur Mohammad Mahrdad. Jak ustalono, leciał on do Frankfurtu w celach imigracyjnych. Nie miał powiązań z organizacjami terrorystycznymi.
Malaysia Airlines zdementowały także pojawiającą się w wielu mediach informację o pięciu innych pasażerach, którzy mimo dokonania odprawy i nadania bagażów nie weszli na pokład lotu MH 370. Przewoźnik sprecyzował, że cztery osoby, które posiadały bilety na ten rejs, w ogóle nie zgłosiły się do odprawy pasażerskiej w dniu wylotu i w związku z tym nie podróżowały zaginionym samolotem.
Aktualizacja 10.03 godz. 10:37
Obiekt dostrzeżony przez wietnamskie śmigłowce nie jest tratwą ratunkową. Malezyjscy urzędnicy zdementowali jednak te informacje - donosi BBC.
Aktualizacja 9.03 godz. 16:50
Wietnamczycy informują, że znaleźli "nowy obiekt" 80 km od wyspy Tho Chu. Mogą to być szczątki samolotu, który zaginął podczas lotu z Kuala Lumpur do Pekinu. Obiekt został zauważony przez samolot ratowniczy. Świadkowie nie mogą jednak z całą pewnością powiedzieć, że był to wrak zaginionego samolotu. Władze już wysyłają kolejne samoloty we wskazane miejsce.
Aktualizacja 9.03 godz. 10:10
Boeing 777 krótko po starcie ze stolicy Malezji Kuala Lumpur, mógł zawrócić na swojej trasie do Pekinu - poinformował szef malezyjskich sił powietrznych. Jedna z hipotez głosi, że maszyna wróciła w stronę Kuala Lumpur. Pilot powinien poinformować linie lotnicze i kontrolerów lotów o zmianie trasy, co w tym przypadku nie miało miejsca.
Aktualizacja 8.03 godz. 23:07
Samoloty wietnamskich sił powietrznych, wyposażone w radary dalekiego zasięgu odnalazły na morzu w okolicach południowych wybrzeży Wietnamu dwa równoległe, liczące od 10 do 15 km długości, ślady ropy. Mogła je zostawić zaginiona maszyna.
Plamy ropy nie muszą stanowić śladu po katastrofie, jednak ich rozmieszczenie wskazuje na to, że powstały w skutek wycieku paliwa ze zbiorników samolotu - czytamy w komunikacie wietnamskiego rządu.
Dodatkowo poinformowano, że na pokładzie nie było obywatela Włoch i Austrii. Paszporty obu mężczyzn zostały skradzione, a oni sami nie znajdowali się na pokładzie.
Aktualizacja 8.03 godz. 13:30
Informację o rozbiciu samolotu podali przedstawiciele wietnamskiej marynarki. Miejsce upadku samolotu nie jest znane.
Wiadomo, że przed zniknięciem z radarów piloci nie zgłaszali problemów ani nie nadali sygnału alarmowego.
Samolot wystartował ze stolicy Malezji o 0:41 czasu lokalnego. O 2:40 czasu lokalnego utracono kontakt z załogą. Samolot miał wylądować w Pekinie o 6:30 czas lokalnego (23:30 czasu polskiego).
Prezes Malaysia Airlines, Ahmad Jauhari Yahya, poinformował na konferencji prasowej, że samolot po raz ostatni miał kontakt z kontrolą lotów w odległości 120 mil morskich (ok. 220 km) od miasta Kota Bharu w Malezji.
Zgodnie z cytowanymi przez Reutersa danymi Flightaware.com samolot zniknął z radarów po osiągnięciu wysokości 35 tys. stóp.
Marynarki Wietnamu i Malezji przez cały dzień prowadziły wspólnie poszukiwania samolotu. W rejon zniknięcia samolotu swoje statki poszukiwawcze wysłały też Chiny. Niestety do zapadnięcia zmroku nie udało się zlokalizować wraku samolotu. Akcja zostanie wznowiona jutro rano (9.03) czasu lokalnego.
B772 9M-MRO podczas postoju w Paryżu (CDG)
Na pokładzie było prawdopodobnie co najmniej 153 Chińczyków, 38 Malezyjczyków, 7 Indonezyjczyków, 6 Australijczyków, 5 obywateli Indii, 4 Francuzów, 3 Amerykanów, 2 obywateli Kanady, Nowej Zelandii i Ukrainy oraz obywatele Austrii, Holandii, Rosji i Włoch. Na pokładzie nie było Polaków.
Wszyscy członkowie załogi samolotu byli obywatelami Malezji.
Zgodnie z danymi serwisu Flightradar.com rejs obsługiwał samolot o znakach rejestracyjnych 9M-MRO.
Marek Stus
fot. Piotr Bożyk, New York Post