Piróg w Turcji. LOT blisko prywatyzacji?
Reklama
Marcin Piróg, prezes PLL LOT, jest od wczoraj (10.5) w Turcji - ustalił Pasazer.com. Najprawdopodobniej wizyta ma związek z toczącymi się rozmowami na temat prywatyzacji LOT-u. Turkish Airlines jest jednym z faworytów do przejęcia polskiej linii.
LOT w sprawie prywatyzacji odmawia jakiegokolwiek komentarza.
Dominik Sipiński
We wtorek turecka agencja Anadolu Ajansi cytowała Hamdiego Topçu, prezesa Turkish Airlines, który mówił, że kwestia prywatyzacji rozstrzygnie się w ciągu miesiąca. Topçu zapowiadał wizytę przedstawicieli LOT-u.
- Mamy już wszystkie informacje, ale nie zakończyliśmy negocjacji. Trwają analizy. Sprawdzamy jak prawnie może wyglądać przejęcie linii z Unii Europejskiej - powiedział Topçu cytowany przez agencję Anadolu Ajansi.
Topçu przyznaje jednak, że poza LOT-em Turkish Airlines rozważa jeszcze zakup innego przewoźnika z Europy.
- W ministerstwie trwa konkurs na wyłonienie doradcy prywatyzacyjnego. Na razie rozmawiają zarządy przewoźników - mówi w rozmowie z Pasazer.com Magdalena Kobos, rzecznik Ministerstwa Skarbu Państwa.
- Pozostali inwestorzy poza Turkishem prosili o anonimowość. Prywatyzacja ma swój bieg, najpierw musi być doradca prywatyzacyjny potem będzie można mówić o dokładnym harmonogramie - dodaje Kobos.
LOT w sprawie prywatyzacji odmawia jakiegokolwiek komentarza.
Prywatyzacja LOT-u będzie możliwa dopiero po zmianie obowiązującej ustawy z 1991 r. Zgodnie z nią Skarb Państwa musi zachować większość udziałów w narodowym przewoźniku. Unijne przepisy nie dopuszczają także, by przewoźnik spoza UE przejął większościowy pakiet udziałów we wspólnotowej linii. Dlatego jedyną metodą, by Turkish mógł zakupić LOT, jest utworzenie przez tę linię zarejestrowanej na terenie UE spółki, np. joint-venture.
Dominik Sipiński
grafika: Pasazer.com