Czech Airlines wylatuje z Dublina
Biuro CSA Czech Airlines w Dublinie poinformowało dzisiaj, że ze względu na trudną sytuację jest zmuszone do zamknięcia trasy DUBLIN-PRAGA. Prawdopodobnie ostatnie loty będą 12 stycznia 2009 roku, a biuro musi być zamkniete do końca stycznia. Jeszcze nie ma oficjalnego komunikatu, ale będzie opublikowany w ciągu 1-2 dni. W systemach w/w loty jeszcze istnieją, jednak code-shary (np. z SU) już powoli są kasowane... Za kilka dni możemy się spodziewać się więcej szczegółów, a także procedury do zmian/zwrotów. Osobiście bardzo żałuję, gdyż OK była jedną z 'normalniejszych' linii, a współpraca z nimi była zawsze bardzo dobra (zarówno w IRL, jak i wcześniej w PL), klienci zadowoleni, ceny przystępne, a oferowany serwis na wysokim poziomie. Dodatkowo oferowali z DUB bardzo dużo oryginalnych destynacji, których nie oferował żaden inny przewoźnik lub w bardzo wysokich cenach. Do najpopularniejszych z pewnością należał Bukareszt, Kiszyniów, Moskwa, Praga oczywiście, Warszawa, Kraków, Kijów, ale również Jekaterynburg, Samara, Ateny, Larnaka, Bejrut, Kair, Erewań, Tibilisi i kilka innych... Część z tych lotów posiadał w swojej ofercie airBaltic, ale po zmianach w rozkładzie niemal stało się niemożliwe skomunikowanie któregokolwiek z wymienionych kierunków z lotem z DUB. No cóż... Zostanie BMI przez LHR z tymi destynacjami i gigantycznymi cenami... Podobnie jak Air France... No cóż... Kto to mówił, że na rynku przetrwają tylko najwięksi???
Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
marqoosik: nic się nie przejmuj, tylko nawijaj. ja kiedyś kupiłem bilet w LOT (sorry, w necie, nie w biurze :)) WAW-PRG a leciałem w letadle CSA. Więc jak widzisz można te dwa tematy łatwo połączyć przy odrobinie dobrej, code-sharem podszytej, woli ;)
marqoos: długopisu z logo LO nie chcesz, a ptaka z ich logo chciałbyś? :P
marqoos_pl
2008-12-02 21:46
(coś mi literki pozjadało, przepraszam... nie nawijam już o LOT, bo wątek o CSA zaczynałem)
marqoos_pl
2008-12-02 21:44
wojtek: oczywiście, zgadzam się, ale niestety to nie jest tak, że nagle wyłączamy jeden kanał dystrybucji, jakim są agenci i sprzedajemy tylko w internecie... to by było zbyt piękne i linie lotnicze (wszystkie) by to dawno temu zrobiły... LO miał najwywaźniej taki genialny plan, ale jak widać nie specjalnie mu to wychodziło... /// jsg: agent = zło konieczne... hm... coś w tym jest... nie zawsze (byłbym tutaj bardzo niesprawiedliwy), ale niestety bardzo często... w Polsce 2,5 roku temu było nieco lepiej, ale też nie jakoś cudownie... nie sądzę, żeby teraz było coś w tej kwestii lepiej... przytoczę tutaj taką historyjkę z własnych doświadczeń z LOT-em... piersze szkolenie z biletów lotniczych, w ogóle pierwszy kontant z 'czymś takim' miałem na kursie taryfowym podstawowym, który był organizowany przez LOT (zagadnienia z całego zakresu biletowania, taryf, biletów, zmian, przepisów IATA i in.)...jako "świeży towar" LOT powinien wszystko zrobić, żeby mnie (i każdego innego kursanta uczącego się tych rzeczy) przekonać każdym możliwym sposobem, że 1-szą linią, którą będę sprawdzał i oferował jest LOT... Logo, nazwa, przykłady i cała 'celebracja marki' powinna być przez cały ten tydzień... LO nawet się nie pokusił, żeby swoje logo na długopisie czy segregatorze mieć... Nie chciałbym, żeby ktokolwiek sobie pomyślał, że takie rzeczy mi są do czegokolwiek potrzebne, bo nie są, jedak patrząc na ich marketingowe podejście do takich spraw, to zawsze byli w tyle... Mając podatny na informację materiał, jakim są kursanci, przyszli kasjerzy, firma powinna zrobić wszystko, żeby przy okazji najwięcej dla siebie dobrego też zrobić... Nikt nawet nie próbował... :) Więc to się od samego początku bierze, jeżeli nawet nie są w stanie zachęcić czy zainteresować młodych kasjerów, to co dopiero takich, którzy już mają doświadczenie i rozeznanie na rynku... Nikt nie będzie oferował czegoś, co może mu przysporzyć więcej pracy, kłopotów, no i strat dla biura oraz ewentualnie straconego klienta...
W końcu dążą, żeby sprzedaż internetowa stanowiła jak największy procent sprzedanych biletów.
marqoos_pl: z tego co napisałeś to była wyższa matematyka dla LO. A może LO traktuje agentów jako zło konieczne? ;-)
marqoos: samolot nocował - przylot do DUB był około 22:40 i tak już zostawał na noc. Leciałem WAW - DUB w lipcu '06 i samolot tez byl pełny.
marqoos_pl
2008-12-02 21:24
johner: podpisuję się pod Twoją analizą całkowicie :)
marqoos_pl
2008-12-02 21:21
jsg: chociażby spotkania informacyjne z agentami na temat taryf specjalnych (nawet, jezeli już są w systemach od jakiegoś czasu), tak, żeby przypomnieć, że coś takiego jak LOT istnieje, gdzie lata, na co można się przesiąść, z kim to łączyć itd. Ja to wiem, ale dla większości osób z innych krajów niż Polska nazwa PLL LOT zupełnie nic nie mówi... Nie raz mi się zdarzyło, że klienci pytali, czy 'oni na pewno są bezpieczni' i byli wielce zdziwieni, że 'taka mała linia współpracuje z Lufthansą' (Star Alliance)... Mimo 'epoki rezerwacji elektronicznych' kasjer lotniczy jest właśnie tym ogniwem, które zdecyduje, co klientowi zaproponować (lub nie) i następnie przekoać do zakupu... Jeżeli kasjer nie wie, czy to, co sprzedaje, jest dobre, to nie będzie ryzykował i sprzeda coś, co zna i wie, że nie będzie mial problemów... Przyzwyczajenie do marki, tras, warunków... NIC takiego nie było ze strony LOT-u w Dublinie... A kontakt z nimi to też inna bajka...
Ja leciałem raz LO DUB-WAW. Nie mam więc pełnego obrazu, ale wtedy samolot leciał pełny. Może dlatego, że był lipiec.
Jeden rejs był na nocowanie, a drugi z wylotem z WAW ok10 i powrotem ok17. Problemem ta trasą (jak i wieloma wyspowymi) jest odległosc. Długi sektor, do tego marnie skomunikowane z falami (np.poranny do waw przylatywał za późno, aby skomunikowac go z kilkami rejsami z fali wschodniej), marny marketing, FR,DY i EI na plecach, mało tranzytów i musiało sie tak skończyc.
stenusie: dziękuję, foto jest sprzed 2 dni, no ale aktualnie wyglądałoby w zasadzie tak samo. No, koszulkę mam inną i ogoliłem się dziś :P
marqoos_pl: intryguje mnie jak wygląda współpraca/zainteresowanie linii lotniczej z agentem?
marqoos_pl
2008-12-02 21:12
LOT latał pusty, bo ich marketing w Irlandii był na zerowym poziomie... Zero zainteresowania klientem, zero zainteresowania agentem... To kto miał to kupować/sprzedawać? Ceny mieli często niższe niż Aer Lingus, a mimo to EI był w stanie zapełnić duzego Airbusa, a LO miał problemy z małym Embraerem... Ale nie dziwię się, że koszt mieli duże... Nie jestem pewien, ale oni ten samolot chyba tutaj nocowali, a jak nie, to bardzo długie przestoje tutaj miał... To miało latać, a nie miejsce na lotnisku zajmować...
stenus: widzisz, przypadki chodzą po ludziach hi hi hi :-P
jsgu: Nie leciales LOTem na tej trasie????? Az dziwne. hihih gralu: Ale masz piekne foto teraz online.
gral: ok, powtarzam tylko co mi ktoś powiedział odnośnie obłożenia rejsów do DUB. Sam nie leciałem na tej trasie ani razu :-(
jsg: e tam latały pełne. jak leciałem we wrześniu 2007 to było połowa powietrza. a wycięli, gdyż przyniosła największe straty ze wszystkich tras. podawali nawet lekko kosmiczną kwotę, której już nie pamiętam.
Ale LOT nie wyciął DUB ze względu na 'trudną sytuację'. Nie wiem dlaczego LOT pozbył się ltej trasy, skoro samoloty latały pełne. Wracająć do OK, to słyszałem, że trasa do DUB, podobnie jak do LHR, jest niedochodowa.