Ja dokonam wyceny, jak wykonam wszystkie loty zaplanowane na nadchodzący tydzień. Jutro mój dziewiczy rejs z FRancą!
Oby te urlopy i przestoje zrobili po 16tym listopada.
miras: niektórzy z tego forum wycenili FRancę na max 10 EUR... 4tech: trudno mi się wypowiadać za te osoby, bo mieszkam w pobliżu LHR i LGW a STN to hektar drogi. Wydaje mi się, że zależy to od ogólnej ceny za rtn. Bo te 40-60 GBP to 'goła' cena bez bagażu i opłaty kartą. I jak wiesz po doliczeniu tego i owego może nawet wyjśc i 100 GBP.
jsg: sa tacy klienci FRancy...majac wybor tylko FRancy na lotnisko gdzie mieszkasz lub w jego poblizu..to co wybierzesz?LO,BA...vide BZG,RZE,LCJ, ba nawet SZZ....
jsg: napewno nikt z tego forum :) chociaż ja za jeden bilet one way zapłaciłem całe 20€!
4tech: ok, zgadza się. Powiedz mi, kto zapłaci 40-60 GBP za rtn we FRancy, skoro sama FRanca przyzwyczaiła ludzi do 0.02-1 GBP?
jsg: wydaje mi sie logiczne ze nie ma bilecikow za 0,01GBP badz 1 Pln...jest kryzys, i kto bedzie rozdawal bilety za free...
Mam nadzieję, że na ten urlop pójdą po 3 listopada!!!
A swoją drogą to wydaje mi się że to właśnie FRanke może nie przeżyć zimy. Spojrzałem na ich stronę i ich ceny... Darmowych biletów i biletów za 1 (Z TAXAMI) ani widu ani słychu.
gufi_gda
2008-10-12 22:52
Robi się ciemność. Nie wygląda to dobrze...
oj tak, ciężkie czasy idą...
Czterystu pilotów Ryanair oraz innych pracowników pokładowych będzie musiało jeszcze w tym roku wziąć tydzień bezpłatnego urlopu,gdyż przewoźnik ogranicza loty z Dublina i Londynu-Stansted
Prezes Ryanair Michael O'Leary powiedział, że pensje szefów firmy także zostaną obniżone o przynajmniej 10 proc. z powodu trudności finansowych, z jakimi zmaga się sektor lotniczy.
Przymusowe wakacje dotkną pracowników z Dublina i Stansted. Biorąc pod uwagę, że średnia roczna pensja w Ryanair wynosi 60 tys. euro, będzie ich to kosztowało około 1150 euro w postaci utraconych zarobków.
Przewoźnicy zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych zmagają się z wysokimi cenami paliwa i skutkami spowolnienia gospodarczego. Jednym grozi to utratą zysków, innych stawia na krawędzi bankructwa. O'Leary powiedział, że jego zdaniem tylko pięciu dużych przewoźników przetrwa spowolnienie: Ryanair, easyJet, British Airways, Air France-KLM i Lufthansa.
By zaradzić wysokim kosztom i niższemu popytowi, Ryanair planuje tej zimy ograniczenie lotów ze Stansted i Dublina.Ryanair łącznie "uziemi"20 samolotów- Piętnaście zostanie na Stansted, największej bazie przewoźnika, a pięć w Dublinie.
O'Leary pesymistycznie ocenia warunki ekonomiczne panujące w Europie. - Jest jasne, że świat wkracza nie tylko w recesję, ale wręcz w depresję. Czeka nas cztery do pięciu lat ciężkich czasów - mówi szef największej taniej linii w Europie.
Mimo to O'Leary nie rezygnuje z planów tanich połączeń transatlantyckich. Według niego mogłyby one zostać uruchomione w perspektywie kilku lat, jeżeliby udało się znaleźć flotę nowych, niedrogich w eksploatacji samolotów.
Nie tylko pracownicy Ryanair cierpią na spowolnieniu w branży. Irlandzki przewoźnik Aer Lingus rozmawia ze związkami zawodowymi o zwolnieniu 1500 pracowników, czyli około jednej trzeciej zatrudnionych. British Airways są bliskie zamknięcia swojej bazy w Glasgow, co oznacza bezrobocie dla 138 pracowników.
BA podały w ubiegłym tygodniu, że we wrześniu liczba pasażerów spadła łącznie o 4,8 proc., a w segmencie klasy biznes na trasach długodystansowych aż o 8,6 proc. Obronną ręką z kryzysu wychodzi na razie Virgin Atlantic. Liczba pasażerów linii wzrosła w pierwszej połowie tego roku o 3 proc.
źródło:BBC,Onet.eu