Prowadzone śledztwo przeciwko firmie Rolls Royce, producentowi silników lotniczych, ujawniło również niejasności w działalności Airbus Group. Osobne dochodzenie ma wyjaśnić, czy europejski producent samolotów używał niekonwencjonalnych metod na zdobywanie nowych zamówień. Chodzi o przekupstwa celem podpisania umów na kupno nowych maszyn. Airbus często zatrudnia zewnętrznych konsulantów/ekspertów, którzy mają powiązania z lokalnymi rynkami i znają ich specyfikę. Ten proceder jest oczywiście legalny, ale jeśli te osoby w imieniu producenta oferują korzyści majątkowe w zamian za podpisanie umów, to jest to proces nielegalny.
Niejasności dotyczą również aplikacji Airbusa o otrzymanie kredytów eksportowych. Są one bardzo pomocnym narzędziem, oferującym pomoc finansową odbiorcom samolotów. Podobno wielokrotnie europejski producent celowo nie uwzględniał ważnych szczegółów swojej działalności, wymaganych przy rozpatrywania tych aplikacji. Obecnie kredyty eksportowe są cofnięte dla Airbus Group w Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii.
Rząd Austrii złożył pozew sądowy przeciwko Airbus Group oraz konsorcjum Eurofighter w związku z zamówieniem samolotów wojskowych dla tego kraju z 2003 roku. Podobno celowo podano mylące koszty zakupu, a zamówienie było wynikiem przekupstwa. Airbus dodatkowo wystawił rachunek za umowy offsetowe, które nie powinny być przedmiotem osobnych wydatków, oraz podał mylące terminy dostaw.
Dyrektor finansowy United Airlines powiedział, że obecnie analizowane jest zamówienie 35 sztuk A350-1000. Przewoźnik chce podjąć decyzje związane z rozwojem swojej floty w najbliższym czasie i zdefiniować potrzebę potwierdzenia lub anulowania tego zamówienia.
Amerykański przewoźnik rozpoczął eksploatację B777-300ER i zwiększył zamówienie tego modelu, a kolejne zamówienie jest bardzo prawdopodobne.
Irlandzka firma leasingowa Amedeo nadal szuka odbiorców dla 20 samolotów A380, które ma zamówione.
Linie Qantas Airways prawdopodobnie zrezygnują z odbioru kolejnych 8 egzemplarzy SuperJumbo, gdyż przedstawiciele linii podkreślają, że obecnie nie widzą potrzeby zwiększenia floty A380.
Airbus testuje też zainteresowanie A380 ze strony przewoźników niskokosztowych. Zagęszczona konfiguracja siedzeń oferowałaby super niskie koszty operacyjne, jakich nie mogą zapewnić inne samoloty. Taką opcję wybrały linie Malaysia Airlines dla lotów obsługujących religijne pielgrzymki.