LOT - dwa pytania

Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi, mam teraz znacznie lepszy ogląd sytuacji.

Dżizas, że tak okolicznościowo jęknę. LOT został "zmuszony" do skasowania połączeń międzynarodowych z portów lokalnych przez rachunek ekonomiczny, a nie żadne warunki związane z pomocą publiczną. Więc nie będzie 'daty ewentualnego przywrócenia', no chyba że LOT zostanie kupiony przez Lufthansę, wtedy od następnego dnia.

Co do lotów przez Atlantyk z Krakowa i Rzeszowa, oczywiście, jest trochę w tym polityki, ale głównie chodzi o to, że pasażerowie TATL wyciekają Lufthansą (dla pasażera w sumie to wszystko jedno czy przesiadka w MUC/FRA czy WAW), więc to też trochę ruch w stronę tych najbardziej niepociumanych, co to muszą być nieomal door-to-door przewożeni (tu córka na lotnisko, a tam siostra z lotniska i na odwrót).

W ogóle zresztą uważam, że LOT powinien szukać szczęścia poza Star Aliance (albo sprzedać się Lufthansie, wtedy, kiedy jeszcze go chciała kupić). Ten pomysł (Mikosza jeszcze) 'dużej współpracy' z Turkish, to był w sumie dość logiczny - skupić się na połączeniach transatlantyckich, a na całą Azję porobić sobie codeshare z TK - w zamian pozwalając im latać z portów regionalnych do IST. W ten sposób zagramy na nosie Lufthansie, a przy okazji trochę ograniczamy drenaż pasażerów przez EK i QR.

Nie widzę żadnych szans na połączenia LO z regionów do hubów innych przewoźników sieciowych. Jest to totalnie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Dlaczego LO ma dowozić pasażerów konkurencji? Jak chcesz kupić bilet P2P z w WRO do hubu LH to możesz to zrobić w Locie (CS z LH na wszystkich kierunkach). Na połaczenie WROLUZ też bym nie liczył. Gdyby miało sens biznesowy to z pewnością operująca już na domestikach w PL FRanca by się tym zainteresowała. Prawda jest taka, że przy obecnym poziomie ruchu lotniczego w PL jedyne połączenie krajowe, które ma sens ekonomiczny a nie zahacza o stolicę to GDNKRK.

LO otwiera międzynarodowe połączenia z regionów. Przykład KRK i loty za ocean w przyszłym roku.Co do władzy i tzw. ,, matecznika ". To nawet na pasazer.com w komentarzu jednego z redaktorów można było przeczytać że połączenia za ocean regionów to polityczne posunięcie. Ja pozostaje przy swoim zdaniu że zarówno KRK jak i ewentualny RZE to połączenie w którego uruchomienie palce ,, maczali " politycy . Prezes LO w zasadzie nie miał wyjścia. Na szczęście raz tygodniu to już do przełknięcia :-). A na poważnie. Co będzie jak samolot będzie miał awarię ? W WAW podstawiono by nastepny. A KRK ? Będą czekać aż z WAW przyleci następny ? Spróbują relokacji pax do WAW ? A to wszystko koszty. Tylko po to by raz w tygodniu przysłowiowy góral mógł z Krakowa polecieć za ocean i z powrotem lub odwrotnie.

Połączenie jest nieprawdopodobne ale nie niemożliwe :-) . Trzeba ,, tylko " znaleźć chętną linię która jednak bez ,, dopłat " od lotnisk na pewno sama o takim połączeniu nie pomyśli. Przykład Eurolot to przykład linii która otwierała bez liczenia i opamiętania się połączenia tam gdzie lotnisko sobie życzyło. Często nawet takie połączenie nie zdążono zainaugurować. Może jakąś tania linia lub Sprint :-)

Nie dziwie sie ze chace troche Warszawe podciagnac. 5 milionow pasazerow to nie jest duzo na dzisiejsze standardy, powoli, ale do przodu :)

łysy: Nadużywasz tych argumentów o "mateczniku" władzy obecnie panującej, ileż można :P Przypominam, że nowe połączenia międzynarodowe LOTu są co chwila ogłaszane i otwierane (dosłownie jedno za drugim) tylko ze stołecznego lotniska (WAW), a nie z żadnego południowego (a wg Cb matecznikowego) portu pt: KRK lub RZE.

Jakie międzynarodowe? O KRK i RZE można mówić tylko w kontekście połączeń transatlantyckich, a na takowe WRO i tak się nie załapie. Lot buduje hub w Warszawie i mało logicznym byłoby przywracanie rejsów do MUC i FRA, bo o takich w przypadku WRO można mówić. CS z Lufą nie wchodzi już w grę, bo ta sama się obsługuje, a ruch p2p będzie za mały. Dokąd Lot miałby latać? To nie jest LCC, który będzie wozić raz w tygodniu kolejne turnusy wczasowiczów, albo gastarbeiterów do pracy, a połączeń z WAW akurat WRO ma chyba dostatecznie dosyć, by wykorzystywać Warszawę jako miejsce przesiadek.

@lysypiotr76 - a możesz rozwinąć dlaczego Twoim zdaniem połączenie WRO-LUZ jest nieprawdopodobne?
Nie bardzo rozumiem drugą część Twojej wypowiedzi. Co ma w tym wypadku władza do siatki połączeń międzynarodowych? Z tego co widzę LOT nie lata bezpośrednio za granicę ani z Rzeszowa ani z Krakowa, zdaje się, że (w dużym uproszczeniu) na skutek "zakazu z UE".
Piszesz o niemal zerowych perspektywach dla Wrocławia w tej materii, mógłbyś napisać nieco więcej o powodach? Do takiego Monachium na przykład Lufa śmiga z Wrocławia aż (nie)miło, bez żadnej konkurencji ze strony narodowego przewoźnika. Kilka lat temu LOT też mocno obstawiał tę trasę.

Na połączenie z LUZ to raczej bym nie liczył. A międzynarodowe z WRO ....... no cóż Wrocław nie jest ,, matecznikiem " panującej obecnie władzy . To nie to samo co KRK i RZE :-) Ogólnie perspektywy małe niemal zerowe.

Tez sie zastanawiam dlaczego nie na lotow z Wroclawia do Lublina. To jest cosyc dlugo odleglosc a w Polsce nie ma koleji duzych predkosci. Jak studiowalem we Wroclawiu to sporo osob przenosila sie do Wroclawia na studia na pewno czesc sie osiedlila w tym miescie. Moze czesc ludzi by chciala pozwiedzac lubelszczyzne, ale to jest jakis 8 godzin pociagiem.