Awaryjne lądowanie Ryanair
Samolot tanich linii Ryanair z Dublina do Bydgoszczy musiał przymusowo lądować w Londynie. Maszyna była już nad Francją, gdy została zawrócona do Wielkiej Brytanii. - Komunikat był po angielsku, pasażerowie byli zdenerwowani, ponieważ prawie nikt nie zrozumiał, dlaczego zawracamy i co się dzieje - opowiada Krzysztof Lisowski, pasażer pechowego lotu.
Na płycie lotniska w Londynie samolot stał około godziny, w tym czasie zajęli się nim brytyjscy mechanicy. - Najgorsze było to, że w czasie naprawiania usterki nie mogliśmy opuścić pokładu samolotu - opowiada Krzysztof. - Na dodatek nie mogliśmy korzystać z toalet! Wiele osób cierpiało z tego powodu.
Samolot wystartował przed godz. 12 i wylądował w Bydgoszczy z trzygodzinnym opóźnieniem, po czym zabrał pasażerów do Dublina i odleciał. - Nikt nam nic nie wyjaśnił, nie wiemy, czy usterka była poważna i co w ogóle się zepsuło - skarżą się pasażerowie. Źródło: Alert24.pl
Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
jsg: jeszcze nie wiadomo czy polecę. Jak zgodzą się na "uroczystość" na kilka godzin później to ok, ale jak nie to nie będę specjalnie kupował lotu do Weeze na 22.04 bo ten prezent może się okazać parasolką z logo FR albo czymś takim.
gregory: Lepiej nie chciej, bo by Ci dali, a potem potsrali sie o przypadkowe skrocenie zycia, aby nie musieli ponosic zbyt wielkich kosztow. To wiesz co, jak oni Ci chca robic fotki z tej szopki, to tez porob fotki i opublikuj potem na tym portalu, ktorego nazwy tutaj wymieniac nie mozna. :o)
gregory: kurcze, ale szczesciarz z Ciebie. Podziel sie fotami na forum
Przypomniał mi się stary polski film, jak to w szpitalu czekali na milionowego obywatela który miał później mieć przydział na pralkę, lodówkę, samochód itp. Ja to bym chciał voucher na latanie do końca życia FRancą za darmo albo za same opłaty lotniskowe. Hihi.
gregory: Szczesciarzu! Dadza Ci pewnie przeterminowanego muffina, bo to pzreciez chodzi o oszczednosci. :o)
A ja przed chwilą odebrałem telefon z UK z biura Ryanair że 24.04 będę 2.5mln pasażerem odlatującym z lotniska w Weeze i chcą mi pstrykać jakieś fotki i dać jakiś prezent. Tyle że ja tam planowałem lecieć później, a jako że nakupiłem tych biletów za 0.01eur na kilka terminów to się przez przypadek "wstrzeliłem" w szczęśliwą datę. I mogę tam być ewentualnie 24.04 ale przylatując lotem o 13:10. Powiedzieli że oddzwonią z info czy wtedy też mnie "nagrodzą".
Wiecie, poki rejs opozniony, a nie odwolany, to pol biedy. Mi jak na razie sprzyja szczescie i lata mi sie doskonale z FRanca.
A lot FR DUB-WAW opóźniony 2 godziny: 'technical fault'. Coś pechowy ten Dublin ostatnio...
disorder
2008-04-17 22:13
Moim zdaniem lepiej wylądować awaryjnie i dmuchać na zimne, niż wylądować normalnie i uciekać będąc nieprzygotowanym. Ludzie przygotowani do szybkiego opuszczenia samolotu skaczą na trapy z bagażami, bo im szkoda dobytku, a co by robili nieprzygotowani? Eh...
marqoos_pl
2008-04-17 21:58
i znów teoria spiskowa... o C0 się więcej mówi w polskich mediach, bo jest to polska linia... Niemcy mówią o wpadkach czy sukcesach swojego podwórka... To samo Brytyjczycy... Więcej sie piszę o porażce T5 w UK niż w Polsce...
A w ramach rekompensaty dajemy 10000 biletów po 1zł...
btw za 2godz lece Ryanem z Wrocławia na Stansted :)
chyba tylko piloci i stewki......
Ciekawe, co tym razem sobie wymyślą: Groza na pokładzie samolotu! Nikt nie wie, co się dzieje z maszyną! Nikt nie chce udzielić informacji! Apropo: czy w tym samolocie, nie było ani jednej osoby, która mówiłaby po angielsku?
W tvn24 powinni o tym powiedzieć!
A to Ci Ryanair! Ciekawe, co to była za usterka...
Samolot tanich linii Ryanair z Dublina do Bydgoszczy musiał przymusowo lądować w Londynie. Maszyna była już nad Francją, gdy została zawrócona do Wielkiej Brytanii. - Komunikat był po angielsku, pasażerowie byli zdenerwowani, ponieważ prawie nikt nie zrozumiał, dlaczego zawracamy i co się dzieje - opowiada Krzysztof Lisowski, pasażer pechowego lotu.
Na płycie lotniska w Londynie samolot stał około godziny, w tym czasie zajęli się nim brytyjscy mechanicy. - Najgorsze było to, że w czasie naprawiania usterki nie mogliśmy opuścić pokładu samolotu - opowiada Krzysztof. - Na dodatek nie mogliśmy korzystać z toalet! Wiele osób cierpiało z tego powodu.
Samolot wystartował przed godz. 12 i wylądował w Bydgoszczy z trzygodzinnym opóźnieniem, po czym zabrał pasażerów do Dublina i odleciał. - Nikt nam nic nie wyjaśnił, nie wiemy, czy usterka była poważna i co w ogóle się zepsuło - skarżą się pasażerowie. Źródło: Alert24.pl