gość_48e4c
2015-03-26 12:53
pomyślałem o tym zaraz jak się okazało, że samolot zaczął się zniżać po osiągnięciu wysokości przelotowej:
1. osiągnęli wysokość przelewową,
2 jeden z pilotów wychodzi do toalety,
3 ten który został, blokuje drzwi i w autopilocie zmienia ustawienia na zniżanie (zawał, zasłabniecie raczej można wykluczyć, gdyż ktoś świadomie musiał zmienić ustawienia samolotu)
No właśnie jeżeli to się potwierdzi to samobójstwo pilota jest chyba najbardziej prawdopodobne. W grę wchodziło by jeszcze jakieś zasłabnięcie lub zawał no ale wtedy pewnie pilot by coś zrobił, wysłał sygnał, otworzył drzwi, zawołał kogoś...., a tutaj samolot leciał równo w dół i nie było z nim żadnego kontaktu. Inna sprawa to również kwestia jak się nazywał ów pilot.
gość_7c8b0
2015-03-26 09:45
Zawał? I co, samolot tak gładko i liniowo schodził? Osobiście zacząłbym się zastanawiać nad polityczno-religijnymi przekonaniami tego, który został w kabinie. W Niemczech jest trochę różnej maści radykałów, niekoniecznie z arabskimi korzeniami. Ja bym osobiście spodziewał się, ze za kilka dni państwo islamskie ogłosi, że to pierwszy krok w ich wojnie z Zachodem.
gość_1519d
2015-03-26 05:38
Żeby drugi pilot nie mógł wejść ten będący w kokpicie musiałby świadomie blokować wejście trzymając cały czas przełącznik. Czyli zawał, zasłabniecie odpada. Przychodzi na myśl jedynie samobojstwo. Chyba, ze mechanizm otwierania zawiódł i jednocześnie pilot zasłabł, ale to za duży zbieg okolicznosci. Mam jednak nadzieje, ze sie myle. W USA pilota, który wychodzi musi zawsze ktoś zastąpić. Nawet ktoś z personelu właśnie po przypadku samobojstwa w egipskich liniach jak pamiętam.