MH370 w Zatoce Bengalskiej?

Prowadzący śledztwo (przewodniczy mu Australijczyk Angus Houston) stanowczo wykluczyli możliwość rozbicia się rejsu MH370 w Zatoce Bengalskiej. Na podstawie analizy zapisów z radarów cywilnych i wojskowych oraz automatycznej komunikacji Boeinga 777 stwierdzono, że maszyna zdecydowanie skierowała się w kierunku części południowej Oceanu Indyjskiego. Podano również wstępny raport dotyczący zaginionego rejsu. Dopiero po 17-tu minutach od momentu braku komunikacji z samolotem kontrolerzy z Wietnamu skontaktowali się z malezyjską kontrolą powietrzną z zapytaniem dlaczego Boeing 777 nie pojawił się w ich przestrzeni. Akcja poszukiwań maszyny rozpoczęła się dopiero po czterech godzinach od czasu jej zniknięcia. Samolot pojawił się na malezyjskich radarach wojskowych (z wyłączonym transponderem) bez żadnej akcji ze strony kontrolerów. W przestrzeni ładunkowej Boeinga 777 były baterie jonowe dla chińskiej firmy produkującej urządzenia elektroniczne. Jutro minie 8 tygodniu od momentu zniknięcia MH370.

@b737800max: gwoli scislosci, po kilku dniach znaleziono kawalki A330 Air France plywajace na powierzchni morza. Natomiast czarnej skrzynki i calego wraku szukano na dnie bardzo dlugo, bodajze 18 miesiecy.

Dla mnie to co się dzieje z szukaniem wraku B777-200ER z rejsu MH370 to jest już przegięcie. Człowiek dysponuje taką nowoczesną technologią jak AWAKSY, oriony, Posejdony, miliardy satelit wokół Ziemi, sondy morskie czy różne innego typu ścierwa, a głupiego wraku nie mogą znaleźć :( Wrak Arbuza A330-200 z Air France z rejsu AF447 na Atlantyku znaleźli w 6 dni to tutaj nie potrafią? Człowieka kryminalistę czy przestępcę potrafią namierzyć po numerze IP, lokalizacji karty SIM a samolotu nie potrafią znaleźć na podstawie jakichkolwiek danych wysyłanych z samolotu? PARODIA! Bareja się w grobie przewraca ze śmiechu z możliwości stanu techniki cywilizowanego świata. Za chwilę będzie miesiąc od katastrofy, a rodziny ofiar chcą znać odpowiedz na pytanie: co doprowadziło do zniknięcia samolotu z radarów.

Prywatna australijska firma poszukiwawcza, GeoResonance, twierdzi, że odkryła na dwie Zatoki Bengalskiej obiekt, który wygląda jak Boeing 777. Wykorzystując pole elektromagnetyczne w czasie poszukiwań prowadzonych z powietrza udało się uzyskać obraz, który bardzo przypomina zaginiony samolot. David Pope, dyrektor GeoResonance, nie twierdzi, że odkryty obiekt na dnie Zatoki Bengalskiej to maszyna, która wykonywała rejs MH370, ale według niego ten obszar powinien zostać poddany szczegółowym poszukiwaniom. Pierwsze informacje o tym odkryciu firma podawała już na poczatku kwietnia, ale zostały one przyjęte z dużym niedowierzaniem. Obszar prowadzonych poszukiwań w południowej części Oceanu Indyjskiego jest oddalony o tysiące kilometrów od Zatoki Bengalskiej.