tomekk-81
2008-03-26 13:14
Podczas lotu W6 do Eindhoven gośc opowiadał, że kiedyś leciał nad wulkanem, i nagle zaczęli drastycznie obniżać poziom lotu, praktycznie pionowo, byli pewni że już po nich, kiedy po kilkusetmetrach przestali obniżać poziom lotu i kontynuowali lot.
Podczas mojego ostatniego lotu siedziała za mną dziewczyna, która całą drogę opowiadała swoim znajomym jak, kiedy i dlaczego się boi latać, a za każdym razem, gdy samolotem zatrzęsło wydawała z siebie dziwne dźwięki. W USA są bardzo popularne takie terapie przed lataniem, można nawet z psychologiem lecieć, żeby przezwyciężyć swój strach...
*hehe* to juz wiem dlaczego w toaletach EZY i FR tez jest ten zapach pomaranczy :-)))))))
tomekk-81
2008-03-26 08:30
W nocy śnią im się katastrofy lotnicze, w dzień podróży trzęsą się nogi, ręce same sięgają po kolejny kieliszek czegoś mocniejszego. Po świątecznej przerwie wielu łodzian wraca do pracy w Anglii lub Irlandii i znów musi zmierzyć się ze strachem przed lataniem.
- Mój były chłopak ma z tym problemy - mówi łodzianka Justyna Sidor. - Zwykle gadatliwy, w samolocie milczy jak grób.
Do samolotu niechętnie wsiada też Tomasz Łapiński, były kapitan Widzewa i wicemistrz olimpijski w piłce nożnej. Kilkanaście lat temu, gdy leciał z Chile do Madrytu, samolot wpadł w potężne turbulencje i poleciał ostro w dół. Po tym wypadku jego drużyna latała na zagraniczne zawody samolotem, a on tłukł się przez wiele godzin samochodem. W końcu przełamał się i poleciał kilka razy na krótkich, europejskich trasach, ale strach pozostał. - Po prostu rezerwuję sobie więcej czasu na dotarcie. Wielu moich znajomych nie lubi latać, ale jakoś się przełamuje. Ja wolę nie ryzykować - przyznaje.
::: Reklama :::
Przewoźnicy robią co mogą, by przerażonych klientów zmienić w panów przestworzy. Linie Virgin proponują dla nich specjalne kursy. Za równowartość tysiąca złotych psychoterapeuci i piloci wytłumaczą na czym polegają turbulencje i skąd biorą się dziwne hałasy na pokładzie. W Polsce podobnych kursów jeszcze nie ma, ale przewoźnicy i lotniska też dbają o klientów. - Wszystkie komunikaty zapowiada młoda kobieta. A wiadomo, że kobiecy głos uspokaja - tłumaczy Miłosz Wika, rzecznik prasowy łódzkiego lotniska im. Reymonta. By dodatkowo uspokoić pasażerów, w hali odlotów rozpylany jest delikatny zapach pomarańczy, który ma działanie kojące. - A wszyscy pracownicy, którzy mają kontakt z klientem, przechodzą szkolenia dotyczące radzenia sobie w trudnych sytuacjach - tłumaczy Wika.---
Ci, którym nie wystarczy wdychanie pomarańczy, proszą o pomoc pracowników lotniska. - Boją się strasznie - przyznaje Gabriela Prus z punku informacyjnego na lotnisku. - Gdy z powodu mgły lot jest przesunięty, rezygnują i uciekają do domów. Uważają to za znak, że nie powinni lecieć - dodaje.---
Irena Marczak, sprzedawczyni w Voyage Cafe na łódzkim lotnisku, wspomina młodego człowieka zupełnie sinego ze strachu. - Boją się wszyscy. Nie ma różnicy, czy to kobieta czy mężczyzna - opowiada. Zestresowanym, niezależnie od płci, proponuje filiżankę gorącej czekolady, bo to najlepszy środek uspokający.---
Coraz więcej osób zgłasza się z problemem do specjalistów. - Mamy więcej klientów, głównie ludzi młodych - mówi Sławomir Gutkowski, kierownik warszawskiego Ośrodka Hipnozy i Psychoterapii. - Na szczęście to prosty problem, wystarczą dwie, trzy sesje i można już latać - opowiada.---
Do psycholog Jadwigi Maciejewskiej zgłasza się po kilka osób rocznie. - Z pomocy specjalisty będzie korzystać coraz więcej osób. Odsetek osób z fobią się nie zmieni, ale coraz więcej osób będzie musiało korzystać z samolotu - dodaje.---
Wizyta u psychologa kosztuje od 80 do 150 złotych za sesję. Ile będzie trwała, to sprawa indywidualna.
*** - POLSKA Dziennik Łódzki ***