eSky

Może w końcu firma przeprosi swoich klientów na łamach portalu. Widać, że nie są to przypadki odosobnione. Słowo przepraszam byłoby na miejscu.

Do: gość_1a7e8
Właśnie usiadłam do pisania listu z żądaniem zwrotu wpłaconych za rezerwację pieniędzy gdy w mojej skrzynce mailowej pojawiło się jej potwierdzenie. Zamiast deklarowanych 12 zajęło to 59 godzin… Co lepsze w międzyczasie sprawdziłam, że na stronie internetowej przewoźnika ta sama rezerwacja byłaby tańsza o 20%.

Nauka stąd prosta – nie klikać w reklamy, szukać skrupulatnie dobrej oferty, sprawdzać opinie przed dokonaniem zakupu, nie ulegać impulsowi, że sprawę można załatwić szybko, więc nie ma co tracić czasu na dalsze poszukiwania ofert.

Osobom, które w podobny sposób zostały potraktowane proponuję, za radą Rzecznika Konsumenta, napisanie listu poleconego z żądaniem zwrotu wpłaconych pieniędzy. Dla ułatwienia podaję adres firmy:
Esky.pl S.A.
pl. Jagielloński 8
26-600 Radom
Oczywiście na stronie internetowej Esky tego adresu nie ma, ale nie trudno go znaleźć. Jest na przykład w Zumi: zobacz link

Do dwóch tygodni od momentu dokonania zakupu przez internet można domagać się zwrotu wpłaconych pieniędzy bez podania uzasadnienia. Nadal rozważam tę możliwość wobec tego jak Esky się zachowuje i ile zdrowia mnie to kosztowało.

Pozdrawiam.

Do gość _63bf2,
Tak to prawda. Dziwna ta cała sprawa, kosztowała mnie naprawdę ogrom stresu, ale chociaż finansowo nie jestem wiele stratna- bilety oczywiście były droższe po tygodniu ale nie przepadła mi większa kwota jak u innych czy np interesujący nas termin.. (na powrotny lot były już tylko 3 miejsca wolne). i szkoda ze u Pani tak to się potoczyło..
myśle, ze wielu klientom niestety to się przydarzyło... a fachowość firmy poznaje się nie w momencie kupowania biletów ale właśnie przy wszystkich innych „okolicznościach” ...
Pozdrawiam!!!

Do: gość_1a7e8
Miała Pani szczęście, że płatność nie doszła do skutku. Moja, niestety – doszła i na tym stanęło.
Nie mam żadnego potwierdzenia rezerwacji, jak również jej równowartości na koncie… Żadna próba kontaktu telefonicznego, czy mailowego się nie powiodła – Esky nie odpowiada.

Tak że w sumie i tak dobrze Pani na tym wyszła :)

Witam! Właśnie jestem po rezygnacji z usług tego biura- już wyjaśniam dlaczego. Tydzień temu kupiłam przez ich str internetowa bilety na lot- a przynajmniej tak myślałam. pierwsza płatność płacąc karta mi się nie powiodla, dostałam komunikat wiec zapłaciłam inna karta. Na maila dostałam wiadomość ze moja rezerwacja oczekuje na płatność. Wszystko wydawało się ok,. Wchodząc po kilu dniach w status mojego zamówienia ww wiadomości pokazała się info ze moja rezerwacja jest prawie gotowa.
Ale !! Nie dawało mi spokoju ze środki na drugiej karcie nie zostały zablokowane a ze minął w sumie tydzień- zadzwoniłam na ich infolinie..
Oczywiście czekałam chyba łącznie ok 15 minut żeby w końcu dowiedzieć się ze moja rezerwacja przepadła, bo nie przeszła również druga płatność, a „powinnam o tym wiedzieć bo (!!!): info ze rezerwacja oczekuje na płatność jest jednoznaczna z odwołaniem rezerwacji”..!!!! Gdy sekundę wcześniej przed wykonaniem telefonu, wchodząc w link z maila od esky widziałam komunikat o statusie „Twoja rezerwacja jest prawie gotowa”!!!!!!!!!!
Pani nie połączyła mnie z kierownictwem „bo nie było takowego w pracy” i oferowała mi pomoc w nowej rezerwacji ale już z podwyższona cena biletów..

Podsumowując: jedna wielka ściema!!! Dlaczego nie dostałam komunikatu ze nie powiodła się druga płatność??? Ze rezerwacja jest odwołana???
Ciekawe co by było gdybym nie zadzwoniła bo coś mi się tu nie zgadzało...??

Dodatkowe info dla Was- właśnie kupiłam bilety bezpośrednio na str linii lotniczych płacąc „druga kartą” z powyższej historii i przeszło bez problemu (na koncie się nic nie wydarzyło przez tydzień co mogłoby mi zmienić płatności)..

Dzień dobry, wczoraj wieczorem kupiłam dwa bilety przez Esky. Po transakcji wyświetlił się komunikat, że na podany mail dostanę potwierdzenie rezerwacji w ciągu 12 godzin. Minęło już znacznie więcej czasu i żadnego potwierdzenia nie dostałam. Próby kontaktu telefonicznego prowadzą tylko do wysłuchiwania automatycznego komunikatu i muzyki w oczekiwaniu na połączenie z konsultantem, przy czym połączenie jest płatne. Wszystko wskazuje na to, że Esky to naciągacze, co kolejne wpisy w niniejszej dyskusji potwierdzają…

Esky to dobra Firma.Kupilam u nich bilet dwa razy.. Nie bylo zadnych problemow..Pomogli mi tez w odzyskaniu calej kwoty za bilety, bo zachorowala i zmarla mi mama..A to bylo nie bagatelne ok, 9000 zl.. Za to bardzo dziekuje i....napewno bede jeszcze korzystac z ich uslug.

Ja to w ogóle nie wiem co powiedzieć...pierwszy i ostatni raz będę korzystała z e-sky. Dosyć, że nie przysłali potwierdzenia o rezerwacji i czekam od 2.07.2018 a pieniądze z karty ściągnięte, to dodzwonić się nie mogę, napisałam wiadomość rano i cisza....jak jacyś naciągacze...brak mi po prostu słów.

Korzystałam kilka razy, było ok, ale ostatnio zrobili błąd na fakturze i od dwóch miesięcy nie mogę doprosić się o fakturę poprawną. Maile są ignorowane, telefonicznie, bardzo miło, zaraz napiszą i pośpieszą, ale z osobami z działu faktur nikt nie ma kontaktu!!!! No i tak czekam, a moja księgowość mnie zaraz powiesi.

Rezerwacja biletu z 14 lipca wyjaśniła się. Przez 3 dni dzwoniliśmy i w końcu udało się. Popracujecie nad odbiorem telefonów. Obsługa wczoraj była bardzo miła i rzeczowa.

Do: gość_708c8
Dzień dobry. Bardzo prosimy o opisanie problemu pisząc na adres: zobacz link. Proszę o podanie w mailu numeru rezerwacji. Zajmiemy się tematem niezwłocznie.

Do: gość_647a2
Dzień dobry. Serdeczna prośba, aby w mailu wysłanym na adres zobacz link, przesłać opis zaistniałej sytuacji, koniecznie dodając nr rezerwacji. Z góry dziękujemy.

Ja także zapłaciłam za przelot. Od 13 lipca zero kontaktu. Nikt nie odpowiada na maile, zero kontaktu. Telefon cały czas zajęty. To jest kpina !

14 lipca kupiłam bilet do Perth jest zapłacony, a na stronie Kataru wykazuje nie poprawny numer rezerwacji. Do was nie ma żadnego kontaktu. Nie odbieracie telefonu i nie dajecie żadnej wiadomości. to są kpiny z klienta. Wysłane wiadomości internetem bez odzewu. Jestem nie zadowolona. Oby to się wyjaśniło.

Gdyby esky zamiast wiary zapłaciło klientce odszkodowanie za stracony na reklamacje czas, to może by się to nie powtórzyło, ale ponieważ wiara nic nie kosztuje, to pewne jest, ze jest ona guzik warta, bo to było standardowe działanie. Tak niestety wyglada obsługa przez polskich agentów.

Do: gość_45949
Przykro nam z powodu niedogodności z jakimi się Pani zetknęła. Przelew nie został wysłany do Pani w regulaminowym czasie. Ale chwile później. Wierzymy, że taka sytuacja się nie powtórzy.

Witam

Nie kupujcie biletów w tej firmie. Kupiłem bilet dwa misiące temu do Irlandii i chciałem zmienić datę biletu powrotnego. Na dzien dobry musiałem dopłacić 730,00 PLN, na drugi dzień 130,00 PLN, a dzisiaj jeszcze 150,00 PLN. Sprawdzałem na stronie Ryanair to taniej wyniósłby mnie bilet, który bym kupił na nowo. Naciągacze i nic więcej.

Absolutnie nie polecam zakupu biletów za pośrednictwem E-SKY
Lot, którym miałam podróżować z Warszawy do Londynu został odwołany - trudno się mówi , zdarza się.. ale trzeba jakoś inaczej zaplanować podróż, zwłaszcza że następnego dnia mam umówione cholernie ważne spotkanie, dzwonię więc do Ryanair, bo to z tymi liniami miałam podróżować. Miła Pani na płatnej (2,78pln/min) infolinii prosi o nr rezerwacji - podałam..
- W celu weryfikacji poproszę o adres email
- podaję maila
- Ale... ten mail nie był użyty podczas tej rezerwacji... Mogłabym dla pani szybko znaleźć inny lot, niestety musi pani uzyskać od e-sky adres email jakiego użyto podczas rezerwacji
- Ale jak to?
- Tak się dzieje. Firma e-sky używa własnych adresów. Następnym razem zachęcam do zakupów bepośrednio w naszej aplikacji ...

OOoookeeejjjj .... Widzę że nic nie zdziałam w Ryanair, dzwonię więc do e-sky.

Proszę czekać na połączenie z konsultantem - zapakowałam w ucho słuchawkę i przy akompaniamencie dennej muzyczki rodem ze starych nokii czekam.... Po ok 40 minutach Miła Pani z e-sky zaczyna ćwierkać mi do ucha
- Tak, tak oczywiście , mamy informację, poproszę nr rezerwacji ...blablabla. Najbliższy lot z Warszawy mogę pani zaproponować 1 czerwca (tiaaa 1 czerwca to ja miałam wracać) , albo za 2,5 godziny z Wrocławia (chętnie! jeśli mnie do Wrocka podrzucicie jakąś rakietą, bo nie znam innej metody żeby się tam w 2 godziny z Warszawy dostać)
- No nie , to nie wchodzi w grę - proszę o podanie maila jakiego użyli do rezerwacji w Ryanair, bo chcę bezpośrednio u nich spróbować przebukować MÓJ bilet
- Niestety nie mam takiej możliwości, ponieważ przy użyciu tego maila było dokonanych więcej rezerwacji...
TADAMMM!
Achaaa.... No świetnie... Już polatałam - myślę sobie i rezygnuję z biletu
Pani przyjmuje zgłoszenie, weryfikuje dane. Informuje że w ciągu 14 dni otrzymam zwrot pieniędzy za bilety na kartę, natomiast żeby odzyskać opłatę manipulacyjną muszę wysłać wiadomość do działu reklamacji.
Spoko... Napisałam.. I czekam
Czekam.
Po 14 dniach zwrotu na koncie nie ma.
Dzwonię ponownie. Kolejne wiele minut dennej muzyczki i kolejna miła pani:
- Tak, tak oczywiście , mamy informację, poproszę nr rezerwacji ...blablabla. Muszę sprawdzić czy mamy już zwrot z Ryanair, bo jeśli nie to nie możemy zwrócić pani pieniędzy, bo ich nie mamy...
- ŻE CO PROSZĘ?! Ale ja nie kupiłam biletów w Ryanair, tylko u was. Wy macie 14 dni na zwrot i średnio mnie to interesuje skąd macie dostać czy nie dostać przelew.
Po 15 minutach blablablania ustaliłam, że zwrot z Ryanair za ten lot jest, i pani przesyła sprawę do księgowości... Na moje pytanie kiedy mogę się spodziewać realizacji, słyszę że w ciągu maksymalnie dwóch dni. No dobra ...
Mijają kolejne 4 dni - nic .... Cisza....
Znów dzwonię, scenariusz podobny z tym że tym razem czekam tylko 24 minuty na połączenie z konsultantem....
Weryfikacja, sprawdzanie ...
- Tak, widzę że przelew został zlecony, więc lada chwila powinien się pojawić na koncie
Topszszsz.... To poczekam...
Mijają kolejne 4 dni...
Pieniądze krążą chyba w jakiejś innej czasoprzestrzeni...
Dzwonię kolejny raz. Wysłuchuję komunikatu o możliwości nagrywania w celu poprawy jakości, wybieram numerki w centralce... Idę w to, a niech tam!
Czas oczekiwania na połączenie wprowadziłby mnie zapewne w głęboki trans, gdyby nie pieprzona komputerowa muzyczka, która wywołuje ciężkie wibracje w moim mózgu.
Wreszcie JEST! Miła pani odbiera telefon. Pytam kolejny raz o to samo...
- Proszę chwileczkę zaczekać, ale wydaje mi się że muszę panią przełączyć do innego działu
NO WAY! - przełączenie do innego działu to kolejne pół godziny muzyczki! Mój mózg tego nie wytrzyma!!! Mimo wszystko grzecznie prosze o sprawdzenie, bo "może się uda"
Miła pani Monika wycisza mikrofon i idzie szukać. Po kilku , może kilkunastu minutach (utrata poczucia czasu jest zrozumiała)
- Dziękuję że zechciała pani zaczekać. Przelew został wysłany tydzień temu.
- Nie dotarł, proszę sprawdzić
Miła pani Monika ponownie wycisza mikrofon i idzie szukać. Po kilku , może kilkunastu minutach
- Dziękuję że zechciała pani zaczekać.( - A JAKIE MAM INNE WYJŚCIE!? - wrzeszczy wnętrze mojej głowy) - wygląda na to, że z powodu błędu systemowego przelew nie został wysłany, zrobimy to w najbliższym czasie.
- Teraz to zróbcie - jadę na rezerwie cierpliwości
- Nie ma takiej możliwości. Księgowość już nie pracuje
- A to wy tam macie księgowość? Bo moim zdaniem nie pracuje od minimum tygodnia - wiem, jestem złośliwa, ale to oni zaczeli
- No niestety, nic nie poradzę - pani Monika twardo zwala winę na bliżej nieokreślony "błąd systemowy"
- Przepraszam, czy ta rozmowa jest nagrywana? - pytam
- Tak, ta rozmowa może być nagrywana w celu poprawy jakości obsługi- odpowiada pani Monika
- Świetnie, wobec tego informuję, że z mojej strony rozmowa również może być nagrywana w celu poprawy waszej jakości obsługi, oraz w celu skutecznego dochodzenia roszczeń.
- Nie wyrażam zgody! - pani Monice puszczają nerwy- jest ustawa o ochronie danych osobowych!
- Zgadza się, a mimo to, nie ma pytania czy wyrażam zgodę a jedynie informacja o możliwości. Wobec tego ja również informuję o takiej możliwości. Wydaje mi się, że w przypadku nagrywania obie poczujemy się bezpieczniej. Pani, bo zawsze będzie możliwość odwołania się do prawdziwości przekazywanych przez panią informacji i ja , dokładnie z tego samego powodu.
- Jeśli pani to nagrywa, to ja się rozłączę! - protestuje pani Monika
- Nie może pani. Nie powiedziałam że nagrywam, tylko że jest taka możliwość. Rozumie pani, jakość obsługi i bezpieczeństwo. Proszę o informację kiedy, dokładnie, pieniądze zostaną zwrócone na moje konto?
- Muszę skonsultować z przełożonym
Nosz kurrrr.... Kolejne wyciszenie kolejne minuty czekania ...
- Dziękuję że zechciała pani zaczekać. Przelew zostanie wykonany jutro.
- Ok. Poprosze o potwierdzenie drogą mailową.
- Oczywiście, natychmiast po zakończonej rozmowie.
- Nie, nie, nie. Teraz proszę mi przysłać maila z informacją o tym, że przelew, który powinien być wysłany w dniu 11.06, nie został zrealizowany z powodu błędu systemowego, w związku z tym zostanie zrealizowany w dniu jutrzejszym.
- Nie mogę
- Dlaczego? Przecież siedzi pani przy komputerze.
- Tak, ale mogę wygenerować wiadomość po zakończonej rozmowie.
- Wobec tego w jaki sposób mogę się odnieść do uzyskanych od pani informacji? Rozmowa nie jest u was nagrywana, teraz obie to wiemy, chce mnie pani spuścić na drzewo i zmyć mailem w stylu : dziękujemy za kontakt z infolinią, a ja za tydzień przejdę tę samą drogę kolejny raz, bo księgowość, błąd czy inne trzęsienie ziemi?
- Dobrze. Zapytam przełożonego (JA PIERRRR!!!) jaka powinna być treść takiej wiadomości.
Wspomniany wyżej scenariusz z wyciszeniem powtarza się kolejny raz ...
- Dziękuję że zechciała pani zaczekać. Proszę sprawdzić pocztę bo właśnie wysłałam wiadomość
S U K C E S ! Mam coś na piśmie!
Rozmowa, łącznie z oczekiwaniem trwała 64 minuty.

Epilog:
Na infolinii E-sky spędziłam łącznie około 5 czy 6 godzin.
Współczuję miłej pani Monice, która za jakieś psie pieniądze musi się tłumaczyć z idiotycznej polityki firmy i kłamać na ich polecenie, żeby się mieścić w skrypcie rozmowy, ale jej przynajmniej ktoś te psie pieniądze zapłaci.
Ja swojego CZASU już nie odzyskam i nikt mi za niego zapłacić nie zechce.
Czy odzyskam pieniądze za bilety - okaże się niebawem
Ale jedno jest pewne.
Nigdy, przenigdy już nie kupię biletów lotniczych za pośrednictwem platformy E-sky.
I Wam moi drodzy czytający, również z całego serca odradzam.

Omijać z daleka. Kupiłam bilet do Stanów, pojawił się błąd niechcieli go poprawić. 3 dni spędzone na telefonach do esky i linii lotniczych (dwóch bo lot był łączony), straszenie, że nie wpuszczą mnie na pokład....niedługo składam reklamację a potem Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów i droga sądową jeśli zajdzie taka konieczność! Ja im tego nie popuszczę! Omijać z daleka!

bilet w firmie kupić łatwo, ale jeżeli będą jakieś błędy to sprostowanie tego graniczy z cudem, nie polecam tej firmy. Poza tym jak poszukać innych ofert, to okaże się, że esky nie wypada zbyt konkurencyjnie. Jednym słowem omijać z daleka.