Gdańsk - Dusseldorf Lufthansą

tomcat_bzg: mysle, ze LO je doskonale rozumie. To co napisalem, nie znaczy, ze mozna w nieskonczonosc dodawac polaczenia, ktore na siebie nie bede zarabiac, a beda tylko dowozic. Spojrz na LH, ktora dopiero niedawno temu pojawila sie w RZE i jak na razie nie ma planow otwierac polaczen do SZZ, BZG, LCJ czy IEG, bo nawet jesli znalezli by tam ruch, ktory moglby zasilac ich siatke, to maja wiele innych bardziej atrakcyjnych miejsc, gdzie moga wyslac te same samoloty. Jak spojrzysz na liczbe polaczen dowozowych LOTu, to jest ich tam sporo. Mozna do nich zaliczyc LWO, KGD, ODS, KBP, VNO, RIX, TLL, BTS, BEG, OTP, SOF, LED, MSQ - trasy na ktorych ruch lokalny nie jest na tyle duzy, aby zapewnic rentownosc linii, ale ruch tranzytowy doskonale pracuje na siatke.
Takie polaczenia krajowe jak WAWBZG v.v. czy WAWIEG v.v. moga miec dla LO sens tylko gdyby byly obslugiwane w ramach tzw. 'pomocy publicznej'. Po za tym do tego musisz miec odpowiedni samolot. Nawet 50 miejscowy turboprop, ktorych LO zaraz miec nie bedzie, bedzie za duzy. Na takich trasach powinien latac kilka razy dziennie 20-30 miejscowiec, a takowego LO nie ma i pewno jeszcze przez jakis czas miec nie bedzie, poniewaz najpierw musi zrobic porzadek z istniejaca flota: zmniejszajac liczbe typow - do 3-4 i w oparciu o nie rozwijac siatke - a polaczen dla takich samolotow do otwarcia jest wiele.

I tak na przykład z GDN na LHR lecąc LH zapłacimy niecałe 700 PLN, a lecąc SK - 1200 PLN...

LH sukcesywnie umacnia swoją pozycję w GDN ... i bardzo dobrze ... jest to doskonała alternatywa dla LCC (ceny często mają na przyzwoitym poziomie), w przeciwieństwie do SK nastawionego głównie na klienta biznesowego ...

b747400er: gdyby Twoje ostatnie zdania rozumiał LOT to może i do/z Bydgoszczy via Warszawa bym latał jak jeszcze do 2007 zdaje się. A tak to rzeczywiście jeśli rozważam połączenie z przesiadkami, linią tradycyjną a nie LCC to rzeczywiście najczęściej pierwszą opcją, którą biorę pod uwagę jest LH z GDN.

To jest nowe polaczenie, a LH nie jest linia, ktora zamyka nowe polaczenia po sezonie latania. To polaczenie musi sie wyrobic. Wiec zamiana 50 miejscowca na 86 miejscowca nie spowoduje naglego wycofania sie. Zwlaszcza, ze koszt CR9 na miejsce jest relatywnie nizszy niz CR2. Z podobnych powodow LO zamienia ER4 na E70/75.

Dla LH to polaczenie ma jeszcze inny sens. GDN przez dlugi czas byl bastionem SK. LH chce to zmienic i zwiekszyc swoj udzial w rynku, gdzie dotychczas dominowal SK i to od paru lat realizuje otwierajac polaczenia z MUC, potem z FRA i teraz z DUS.

Polaczenie DUSGDN v.v. staje sie czescia calego systemu polaczen LH z/do GDN. Pasazer moze w jedna strone leciec via DUS w druga via MUC lub FRA albo na odwrot. Mozna zalozyc, ze duzy odsetek ruchu na tej trasie to pasazerowie tranzytowi, a nie ruch lokalny, zwlaszcza, ze LH zaczela ostatnio rozwijac swoja siatke polaczen w DUS, gdzie rozwija tez polaczenia dalekiego zasiegu, a DUS w przeciwienstwie do FRA jest wygodnym miejscem do przesiadki.

Co do LF to bym az tak nie przywiazywal do niego wagi. To nie jest najwazniejszy wskaznik mowiacy o tym jakie sa wyniki polaczenia. Mozna miec 100% LF, a polaczenie bedzie permanentnie nierentowne, a mozna miec LF 40% i polaczenie moze przynosic duzy zysk. LF jest liczony na podstawie oferowania, a to niekoniecznie moze byc odpowiednio dopasowane - bo np. przewoznik nie ma mniejszego samolotu, co by obslugiwal dana trase. I wtedy mamy niski LF i pozytywny wynik finansowy.

Przewoznicy, ktorych siatka oparta jest model tranzytowy hub & spoke oceniaja glownie rentownosc calej siatki, rentownosc poszczegolnych polaczen nie musi byc az tak istotna. Czesto niektore polaczenia gdzie przewaza ruch dowozowy moga byc nierentowne, ale dzieki dowozonemu ruchowi inne rejsy sa rentowne.

Polaczenie DUSGDN v.v. staje sie czescia calego systemu polaczen LH z/do GDN. Pasazer moze w jedna strone leciec via DUS w druga via MUC lub FRA albo na odwrot. Mozna zalozyc, ze duzy odsetek ruchu na tej trasie to pasazerowie tranzytowi, a nie ruch lokalny, zwlaszcza, ze LH zaczela ostatnio rozwijac swoja siatke polaczen w DUS, gdzie rozwija tez polaczenia dalekiego zasiegu, a DUS w przeciwienstwie do FRA jest wygodnym miejscem do przesiadki.

Sama znalazłam odpowiedź na swoje pytanie - LF bardzo wysoki, zdarza się i po 100% :)

Ciekawe, jaki LF mają na tej trasie...

No tak, ale gdyby zapełnienie było słabe w CR2 to raczej wobec takiej zmiany floty zlikwidowaliby połączenie a nie wprowadzali dodatkową, szóstą w tygodniu częstotliwośc. Czyli wypada sie cieszyc

EW, ktory wykonuje te polaczenia dla LH rezygnuje z CR2 (ktore opuszczaja ich flote) i na ich miejsce wprowadza CR9. Stad owa zmiana.

I trasę DUS-GDN-DUS a nie DUS-MUC-DUS. Wszystko przez ten nieznośny upał :-)

Sorki: oczywiście chodzi o sezon zimowy 2010/2011

Zauważyłem penetrując rozkład lotów Lufthansy na sezon zimowy 2009/2010, że samoloty na otwartej w bieżącym roku trasie DUS-MUC-DUS oprócz dni roboczych (1-5) będą latac również w niedziele. A mniejsze maszyny (CR2) zostaną zastąpione większymi (CR9). Czyli wydaje się, że linia ma powodzenie. Jej otwarcie odebrałem jako próbę ubiegnięcia AirBerlin, który prawie jednocześnie wszedł do GDN z połączeniami z Berlina i wzorem Krakowa mógłby na tym nie poprzestac...Ponieważ akurat zdarza mi się latac Lufthansą z GDN połączenie via DUS stwarza mi jeszcze większy wachlarz możliwości odnośnie przesiadek poza tymi, ktore oferuje FRA i MUC. Żeby tak jeszcze LH do BZG weszła byłoby w ogóle super :-)