Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
aynis: uwzgledniam....19:5 dla FARO...
Możesz doliczyć jeszcze głos czachuni na Lizbonę :]
driverze..jednakze demokracja nie przewiduje zmiany glosu po jego oddaniu..ja tez chcialbym zmienic swoj glos w barcelonskim rozdaniu...na Budapeszt a wtedy rozklad glosow bylby inny....:P....a jako "oglosiciel" glosowania Faro czy Lizbona, uzurpuje sobie prawo do swobodnego dysponowania glosem jurka z powodu jego *ambiwalentnego stosunku do powyzszego aspektu sprawy...
* (łac. ambo - obaj + valens, valentis - mocny, skuteczny) – postawa, charakteryzująca się jednoczesnym występowaniem pozytywnego jak i negatywnego nastawienia do obiektu (np. ciekawość i strach dziecka wobec pojawiającej się w otoczeniu nowej osoby; jednoczesne uczucie miłości do rodzica oraz nienawiści za np. fizyczne znęcanie się), głoszeniem całkowicie sprzecznych stwierdzeń (ambisentencja) lub wykonywaniem sprzecznych ze sobą czynności (ambitendencja) bez świadomości ich sprzecznego charakteru. Stanowi jeden z głównych objawów dezintegracji psychicznej w schizofrenii. Termin wprowadził do psychiatrii Eugen Bleuler w 1911 roku. źródło: wikipedia
Hamburg: Oj, to ja z Tobą nie siadam do stołu, bo ze mną jest odwrotnie ;p Tak, należy uznać każdą zmianę stanowiska. I jeśli jurek zmienił zdanie na Lizbonę, to się to liczy. Ja też jestem za Lizboną.
podsumowanie dotychczasowych oddanych glosow...FARO 19 : LIZBONA 4..gdyby uznac zmiane stanowiska jurka ( czego demokracja nie przewiduje juz po oddaniu glosu) to FARO 18 : LIZBONA 5...
driver: Aby mie pijanego zobaczyc to musisz dlugo czekac :-P
A wybaczcie raz mi sie spoznil na trasie GRO-RYG i mialem stresa... i jeszcze dluzej lecial jak mial... ale juz RYG-GDN polecial jak przecinak i start o czasie...
No widzisz, a mi się FR ostatnio spóźnia... Co jest irytujące, jeśli masz dwie godziny na przesiadkę. Zdecydowanie preferuję Wizz...
Ja FR lecialem poki co 8razy i zawsze o czasie startowal... a w 50% przypadkach przylecial przed czasem na miejsce... wiec pod tym wzgledem jestem z FRancy zadowolony
hamburg: Jesteś trzeźwy? ;p Bo jesteś pierwszy, który twierdzi, że FRajan się spóźnia :D Ja ciągle słyszę, że nie ma punktualniejszego przewoźnika. I że na 40 lotów FR wszystkie idealne! No i bądź tu mądry i komu wierzyć? Mnie się Wizzair raz spóźnił na tyle, że nie mogłem polecieć bo kółeczko padło. A kilka dni temu kilkadziesiąt minut przez ptaszka i kolejna godzina przez awaryjne lądowanie innej maszyny. Normalnie powody do zamachu na przewoźniku co najmniej! ;p
WIZZ we wszystkich moich lotach był opóźniony. FR nigdy. Co do tematu wątku kiedy zakończenie głosowania czy Faro czy Lizbona ?
A mi sie tylko raz W6 spoznil (1h) a FR to ciagle mi sie spoznia....a z drudno uwierzyc ze oni tacy punktualni jak twierdza ;-)
driver akurat nie ma dziwnych uprzedzeń tylko z zasady i dlatego, że w silnik wleciał ptak a awionetce odpadło koło nie zamierza Wizz'a omijać szerokim łukiem.
Ale to z Katowic WIzz taki spóźnialski... Ja nigdy nie miałem żadnych problemów z Wizzem, a nawet z Katowic było o czasie (a w zasadzie przed czasem). :o)
No widzisz, a mi ostatnio to FR się spóźniał :))
Ja mam ewidentnie pecha do Wizza. Na moje 14 lotow z nimi tylko 5 odbylo sie zgodnie z planem. Reszta albo opozniona (6-7h), albo odwolana w zwiazku ze zmiana rozkladu i przebukowana. Przyczynami opoznien czesto byly "sily wyzsze" ale czemu lecac z Ryanem 37 razy tylko raz mi sie trafila mgla? Reszta cala elegancko. Wczoraj lecac z Forli wylot sie opoznil bo ptak wlecial do silnika a pozniej awionetka ktora ladowala awaryjnie zablokowala pas. Wiem, wiem, nie wina Wizza. Ale czemu tylko z nimi lecac zdarzaja mi sie hocki-klocki? Bede ich omijac szerokim lukiem podobnie jak marian. Pechowa linia.
Mi tam raz się spóźnili o godzinę, kiedyś, dawno temu. Ostatnio jak z nimi latam, to wszystko przed czasem :)
opóźnienia opóźnienia opóźnienia.... jeśli będzie inna opcja to ja wybiorę, a jeśli będzie mi pasowało tylko W6 to trzeba będzie 3mać qciuki aby polecieli a jak już polecą to aby o czasie hehe
E tam, ja wczoraj leciałam Wizz'em i było szybko, sprawnie i przyjemnie.
A różne "ptaszki w silnikach". :o)