Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
d800: Moja propozycja raczej biegła za myślą grala, który rzucił chęć partycypacji w tworzeniu kalendarza pasazer.com. Dziewczyny z Ryanair też nie są modelkami, łączy je wykonywana praca. Zatem w kalendarzu pasazer.com byłby osoby z redakcji i forum. Także parami, aby było weselej. :o)
Ponieważ staram się zachowywać grzecznie (w miarę), to ja się powstrzymam od jakiejkolwiek deklaracji w związku z uroczą propozycją. Poza tym: ja nie jestem stewardem. Ani modelem. W rozwój Twojej drogi zawodowej się nie zagłębiam, więc być może kwalifikujesz się albo jako steward, albo jako model. Albo jako jeden i drugi. O zgrozo!
d800: Ty to chyba mnie jednak lubisz. Zapozujmy razem do kalendarza! gral będzie fotografował. :o)
Oczywiście, że czuję różnice. Ale skoro mają być równouprawnienia, mają być proporcje - to dlaczegóż nie oddać głosu także tym osobom, które pragną wyrazić swoje zdanie na temat kogokolwiek tutaj? Za Twoją "dupę" (wypowiedź o kimś) też powinieneś być ukarany, o co najzacniejsi forumowicze (w ilości zaskakującej) o ogromnym dorobku wnioskowali...tacy, których bym nigdy o to nie podejrzewał, że to zrobią... I bynajmniej nie był to boa88 czy inne leśne jelonki.
d800: Ja raczej nie używam wulgaryzmów (chyba, że wynikają jako podkreślenie tematu), ale z pewnością nie kieruje ich w stronę innych użytkowników forum. Zaś twierdzisz, że są wpisy, które kierują bezpośrednio we mnie takowe słowa, co jest niezgodne z regulaminem. Różnicę chyba czujesz? Bo widzę, że lubisz ekstrema od lewej do prawej. :o) 4techu: A gdyby usunąć daty, tylko zostawić same dziewczyny? Też Cię nie rusza?
d800: w moim przypadku to się nie sprawdza, jak długo pamietam zawsze miałem wstret do kalendarzy jak i również do innych rzeczy np. zegarków :)
boszzz znowu zaczynacie?... co do usuniec obrazliwych i wulgarnych postów sluszna i prawidłowa reakcja... co do kalendarza patrz mój post poniżej...:)
fortech: taka antypatia do kalendarzy podobno przychodzi z wiekiem... prawda to? ;p
Skoro ma być tak proporcjonalnie, to na przyszłość nie będę usuwał uroczych postów o Tobie, choć jakże wulgarnych i stricte interpersonalnych. W końcu ma być proporcjonalnie. Być może nie zdążyłeś zauważyć, a być może zwyczajnie udajesz.
4tech nie lubi kalendarzy...gdyż dni zbyt szybko mijają:)))
d800: To "otwartość", czy "woalki"? :o) Czy jakby 4tech napisał, że ma z żeńskiego kalendarza największą radochę, to byłoby na miejscu. Staram się ustawić proporcje, jakimi się kierujesz. :o)
A za to, że tacy jak boa i podobni, ze swoimi odkrywczymi wpisami się pojawiają, możecie sobie sami podziękować :) bo im więcej "otwartości" na forum, tym takie przyjemne "zjawiska" się będą nasilały, niestety... / co do kalendarza - oczywiście, że powinny być dwie wersje. I to jest jasne, a równie jasne (choć jakże zawoalowane) komentarze, kto miałby z męskiego kalendarza największą radochę, są tutaj zwyczajnie nie na miejscu :)
marqoos_pl
2009-11-15 14:17
d800: oczywiście, że tak :) ja nawet nie mam w zamiarze ograniczać Twojego (czy kogokolwiek innego) zdania :). Ale przyznasz rację, że w tym wypadku część żeńskiej społeczności pasażerów (i zdecydowanie mniejszej męskiej) może czuć się pokrzywdzona wyłącznie jedną wersją kalendarza. Takie akcje specjalne ("coś specjalnego dostępnego przez zaledwie określony czas i limitowane") często przyciągają klientów, którzy normalnie w tym terminie by się tam (czy to w jakimś miejscu czy na pokładzie samolotu) nie znaleźli. Dostępność takiego "specjalnego produktu" może przekonać ich do właśnie zakupu/skorzystania z tej usługi w tym czasie, mimo, że wcześniej nie planowali. Wiele osób (czy jest to racjonalne myślenie, czy nie - nie wnikam) zdecyduje się właśnie pod koniec roku "przelecieć Ryanairem", żeby "kupić sobie kalendarz", który nie jest dostępny w innym miejscu czy terminie. Jest to jednak oferta ograniczona do ok. 1/2 potencjalnych klientów - dlatego też uważam, że kalendarz ze stewardami FR byłby całkiem ciekawym posunięciem marketingowym. Może w przyszłym roku się uda... :)
Zaśmiecać pruderią? Nie, nie chcielibyśmy. :o) Co do reszty, to jak zwykle masz mało racji. :o)
Dla jednych ciekawa, dla innych nie. No, ale Ty jak zwykle, to o czym i w jaki sposób myślisz Ty, musi być tożsame z całą resztą, więc wychodzisz z założenia, że jak coś ciekawi Ciebie, to musi ciekawić całą resztę :) Pruderyjny, czy nie, ważne, aby nie zaśmiecać nią TEGO portalu i forum. I w odróżnieniu od Twoich poglądów, nikt sie z moimi zgadzać nie musi i po raz enty zaznaczę, że to moje zdanie.
d800: Nie sprowadzaj poziomu ciekawie zapowiadającej się dyskusji do truizmów "prawnych". :o) Oczywiście, że wiem doskonale, o co Ci chodzi, ale boję się, abyś był tak pruderyjny. O hipokryzji już tutaj też było na forum.
stenusie: źle zrozumiałeś, i doskonale wiesz, o co mi chodzi. marqoosie: nie do kalendarza się odnosiłem. Zresztą, ja mam prawo do swojego zdania, Wy do swojego :)
marqoos_pl
2009-11-15 13:15
ale to wtedy 'frywolny liberalizm' uprawia FR, nie my... nie, nie widzę w tym nic niestosownego, jednak jest to mało prawdopodobne...
marqoosie: A czy uważasz, że d800 miał inne motywy? Jak zrozumiałem, chodzi mu o to, że my w ogóle poruszamy tutaj tak "liberalne frywolizmy" jak kalendarze z półnagimi fotkami... w dodatku jeszcze z różnymi samolotami... A nie o to, kto jest adresatem finalnym tych wytworów. marqoosie: A widzisz coś niestosownego w tym, że żona faceta kupi kalendarz ze stewardesami?
marqoos_pl
2009-11-15 12:18
d800: ależ to jest już Twoja nadinterpretacja... kalendarz ze stewardami byłby kupowany, zapewne w ok. 90% (wg. danych statystycznych) przez płeć przeciwną, czyli w tym wypadku kobiety, które również latają FR... Dokładnie tak, jak z kalendarzem ze stewardesami - zapewne większość z nich kupują faceci, a nie ich żony... Nie widzę w tym więc nic niestosownego :) A jest to związane z przewodnim tematem, czyli kalendarzem znanej linii lotniczej, który zamierza być jednym z najbardziej znanych tego typu wydawnictw (zapatrując się na kultowy już Pirelli)...