haha, i zeby uzyc ten "travel credit" musisz zabookowac przez infolinie ;) ale gdy zmiana w rozkladzie jest wieksza niz +/- 2 godziny, mozna przebookowac do 7 dni wprzod/wtyl . Nigdy "travel credit" ;)
ok, dzięki za info ! zatem ogień i siarka na takie kredyty :-)
nawet dzwonilem do nich i powiedzieli na infolini, ze lepiej sobie zrobic zwrot :> dzwonilem na Irlandzki numer via Skype.
ja tez zrobilem zwrot kasy. Travel Credit to nic innego jak Twoja kasa tyle, ze u nich na koncie. Ilosc kasy taka sama, zadna dodatkowa promo Ci nie przysluguje, a rezerwacje przez call-center. Jednym slowem nie oplaca sie bawic w dzwonienie, lepiej zwrot.
ja zrobiłem zwrot kasy.. mam ich w pupie za zmiany w listopadzie. Nagle się okazało że dolot mam później niz wylot z kolejnego lotniska. Kasa wróciła po 5 dniach.
FRacna swoimi zmianami rozpieprzyła mi nieco lutowe kółeczko, ale o ile zazwyczaj albo mi ich zmiany w ostateczności pasują (ewentualnie zwrot kasy), o tyle tym razem zastanawiam się, o co chodzi z tym Travel Creditem i z czym go się je. Czy ktoś już z tego korzystał i czy faktycznie żeby go użyć, trzeba dzwonić do call-center ??? (bilety kosztowały odpowiednio 5€, 1€ i 2€, więc pewnie więcej zapłaciłbym za ich sexlinię).