Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
rafciooo77
2009-08-02 11:39
Heh 4teszku mi chodziło, że styropianu się nie dodaje bo jest za drogi, taniej jest dodać emulsje, glutany i inne świństwa zatrzymujące wodę w parówce ;P Rozmawiasz z fachowcem ;) ok ale koniec dywagacji bo zaraz nas Stenus opieprzy :)
rafciooo77: aaa widzisz....bo to sie mocno spieka...i dalej jest BEEEE...tak przynajmniej jedza to ungole..brrrrr styropian z jezem....fuj....
rafciooo77
2009-08-02 11:30
4techu: bardzo dziękuję, byłem w unglii, spróbowałem i plułem tymi ungielskimi szaszyszczami ;P
hm....widze ze KRK jest pechowe z EI do JFK....ja lece z WAW i jak do tej pory nic nie zmienili....a cena biletu RT to 2000pln..//// rafcioooo77: jak chcesz do PMO moge Tobie dostarczyc ungielskie szaszycze....na sprobowanie...
rafciooo77
2009-08-02 11:13
Styropian jest za drogi, żeby dodawać go do parówek, kiełbasek itp.. :p
marqoos_pl
2009-08-02 11:10
hm... EI coś chyba dalej zmienia, bo nie chce mi pokazać żadnych lotów DUB-NYC w październiku...
marqoos_pl
2009-08-02 11:06
gregory: dzwoń do nich i zmieniaj albo na WAW albo na dzień wcześniej, oczywiście żądając noclegu w DUB... jak Ci nie dadzą, to coś dla Ciebie znajdziemy... /// re: wiza do USA - we wniosku uzupełniającym należy wpisać wszystkie państwa, które się odwiedziło w ciągu ostatnich 10 lat - nie wpisujcie państw symbolami, bo nie są w stanie tego zrozumieć... jak braknie miejsca, to można to wszystko wpisać na odwrocie tego wniosku... /// a irlandzkie kiełbaski (jak z resztą przynajmniej połowa tutejszego jedzenia) jest paskudna i trująca... nie wiem, gdzie 4tech się tam jeża dosmakował (w końcu to jakieś mięso), bo mi się wydaje, że to z samego styropianu jest zrobione... smacznego :) /// a swoją drogą, to fajny ten zlot będziecie mieli... jak ktoś jeszcze wypatrzy takie cenowe "kwiatki", to niech daje znać... NYC again? why not... :P
Ano ja potwierdzam, zmienili mi rezerwację. Tak że mam lecieć 14.10 z KRK do DUB a 13.10 z DUB do JFK. Ciekawe jak mam to zrobić :P I myślę na co by tu sobie zmienić...
*hehehe* stenus: No tak. Przy wjezdzie do Chin trzeba poza ,,Arrival Card´´ wypelnic formularz dot. swinskiej grypy. Trzeba tam wpisac gdzie sie w ostatnim czasie bylo (aby sprawdzic czy bylo sie w jakis zagrozonych terenach)....no i mi naprawde miejsca zabraklo ;-)))
i marqoosy nie zapominajmy o marqoosach :)))))
Gral:a mało ich po ulicach Zjednoczonego Krolestwa chodzi nomen omen w Irladii tez.... wyjątek Dublinskie tygrysy... delboy-e i inne marudery:)
dobrej nocki mi macki opadly i nie chce juz nic pisac ;-))))
gralu: w tym zakładzie , którego nazwy nie wymienię bo może nadal istnieje (tak na północny wschód od Ealing i Acton 30 minut autobusem) wyłącznie wieprzowina i wołowina. Byłem wszędzie nawet w chłodni. Osła widziałem jednego. Szefa zakładu który zmuszał pracowników żeby takie delikatesy produkować. Dobranoc :)
gral:egzaqli:)////jurek: będąc w Libanie, Irish sausage nazywalismy oślimi chu... tam teges.... a smakują jak zmielony styropian z jezem:)
Do nich dodawało się zielone zwroty ze sklepów, świńską glowiznę ze wszystkim (nawet oczkami), to co upadło na podłoge itd. Smacznego życzę na pokładzie EI ;)
cezary: napisz jeszcze, ze to faktycznie sa osle penisy :D no nie, skad oni by tyle oslow wzieli :)
gral/4tech: pracowałem kiedyś nielegalnie w fabryce wędlin w Londynie. Wiem z czego robią parówki i kielbaski. Najlepsze były wyroby parówkopodobne o nazwie savaloys.
4tech: tak zrobie. a na wniosku wpisze: see attachment :)
Tia... irlandzkie czy Ungielskie kielbaski nazywalismy- osle chu..../// Gralu:nie wpisujesz wszystkich państw które odwiedziles w ciagu 10 lat w formulaz tylko dolaczasz dodatkowa kartkę papieru gdzie odręcznie wypisujesz państwo i lata w których bywales w danym państwie i jest spox
sugeruje dobra zabawe dzien/noc przed :))))