Sęk w tym, że chciała otworzyć te drzwi niedługo przed lądowaniem - różnica ciśnień przed samym lądowaniem jest na tyle mała, że może się udać.
pitterek
2009-03-03 10:42
oj cezary - nie czytał nigdy instrukcji do drzwi awaryjnych :-) najpierw musisz je wciągnąć delikatnie do środka (czego nie da się zrobić) dopiero potem wyrzucasz na zewnątrz. Podobnie z drzwiami, które otwierają CC - zauważ, że najpierw chowają się do środeczka (zmniejszają się - tutaj czary) i potem wychodzą na zewnątrz. Nawet Pudzian nie podoła. Prościej przestrzelić szybkę :-) ihiihi
A przy -50 st. C w powietrzu to te drzwi nie przymarzają? ;)))))
A jak się machnie tą wajchą do otwierania to dociski nie puszczają ?
cezary: a jednak są dociskane do kadłuba. wot, tiechnika :)
No, tylko potem pasażerowie mogli by narzekać na przeciągi i że się przeziębili ;)
gral: ale drzwi otwierają się na zewnątrz a nie do wewnątrz samolotu.
poprostu pasazerce zrobiło sie gorąco i chciała sie przewietrzyc i tyle:o
cezary: drzwi są tak skonstruowane, że wyższe ciśnienie wewnątrz samolotu dociska je do kadłuba tak, że niemożliwe jest ich otwarcie w czasie lotu.
hamburg: o ile się orientuję do tego nie trzeba wielkiej siły. Przecież drzwi otwierają stewardessy. Na do datek na
zewnątrz ciśnienie jest znacznie niższe niż w kabinie i drzwi by pofrunęły razem z pijaczką.
Najwyraźniej była znudzona monotonią lotu...
hambi: Chcieć, a zrobić, to dwie różne rzeczy. :o)
Strasznie silna ta kobieta musiala byc skoto chciala otworzyc dzwi samolotu w powietrzu.
Skończyła w kaftanie bezpieczeństwa.
Pewnie już większość forumowiczów słyszało ale dziś telewizornia podała że :
W kaftanie bezpieczeństwa zakończyła swoją podróż z Londynu 41-letnia mieszkanka Krakowa. Kobieta na pokładzie - delikatnie mówiąc - nie stroniła od serwowanych napojów alkoholowych. Skutek był taki, że jeszcze podczas lotu postanowiła otworzyć drzwi samolotu. Powstrzymał ją personel, ale nie zakończyło to problemów z niepokorną pasażerką.
Chciała po prostu wysiąść.