Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
stenus: LOT zmienia taryfy nie w tak prostym układzie, a dauair ma tylko dwie. Do tego nastawia się całkiem na biznes, bo korzystniejszej taryfy nie wykupisz na loty weekendowe, niestety. Tym niemniej życze im dobrze, bo ich sukces spowoduje powstanie większej ilości takich linii "niszowych". Oby się utrzymali jeszcze trochę, to polecę z nimi na Tempelhof, cena nie gra takiej roli jak świadomość uciekającej okazji.
Dauair operuje na takich trasach i z taką ceną że większego sukcesu nie osiągną.
aguirre: Ależ to nie LOT zmienia taryfy "nie wiadomo kiedy", tylko jak ludzie wykupią niższą pulę, to wchodzi wyższa pula. Działa to dokładnie na takiej samej zasadzie. No chyba, że któs chce lecieć taryfą M, anie W, bo pasują mu warunki taryfy. Dla mnie to jest bardzo logiczny i przejrzysty system. Wiem za co płacę. W takim dauair płacę różnie, a dostaję to samo.
Tempelhof bardzo mi się podoba - to, że architektura jest ciężka, to nie umniejsza faktu, że to bardzo interesujące lotnisko.
Ale zauważam jakąś nielogiczność - przecież Tempelhof było praktycznie przy samym murze, gdzie włąśnie budynki były wyburzane...
stenus: chodziło mi własnie o to. W dauair masz stałe dwie taryfy i juz. LOT zmienia nie wiadomo kiedy, nie mówiąc już o kuriozalnych cenach biletów w jedną stronę (LH ma jeszcze wyższe). A Tempelhof zobczyć warto, bo niezależnie od tego kiedy powstało, to był znakomity architektonicznie i funkcjonalnie projekt (opinia np. Normana Fostera). Sprawdził się w okresie mostu powietrznego. Projektant w latach 30-tych nie przewidział tylko tego, że Berlin Zachodni będzie otoczony murem i tereny wokół lotniska zostaną szczelnie zabudowane.
Rozwiązaniem dla Wizza jeśli chodzi o lot do Gdańska mogłby być lot z międzylądowaniem na Bornholm , a gdańscy pasażerowie dalej podróżowali by wodolotem :)
LOT też ma stałe taryfy, tyle, że ich jest dużo dużo więcej: S, L, W, V, Q, H, M, B, Y, itd. I na obleganych kierunkach zwyczajnie szybciej pula tańszych sie wyczerpuje.
stenus: dauair ma stałe taryfy, a LOT zmienne. Najtańsze nie są wcale tak łatwo dostępne. W porównaniu z Air Berlin (linia, której najbardziej mi brakuje w Polsce) to oczywiście wszystkie są drogie.
aguirre: Ależ ja własnie mówię o najtańszej taryfie, tak LOTu, jak i dauair. Owszem, chodzi mi o podróż w dwie strony. Ale jak polecę do Berlina, to chce i z niego wrócić, a nie emigrować. :P A z Tempelhof to prawda... takie hitlerowskie w wyrazie lotnisko...
Kurek: Bo samolot dauair wylatuje poza granicę Polski, a nie ląduje po starcie z Poznania przykładowo w Szczecinie, żeby potem polecieć do Dortmundu. A Niemcy i Szwajcaria maja inaczej skonstruowane przepisy.
To zależy kiedy. W najtańszej taryfie LOT może byc tańszy, ale w standardowej nie, nie mówiąc już o lotach w jedną stronę. Poza jest jedna z ostatnich okazji przeleciec się na Tempelhof.
gosc_Kurek
2005-09-06 09:01
"Pasażerowie lecący do Zurychu będą mogli pozostać na pokładzie samolotu podczas międzylądowania w Dortmundzie" Dlaczego Wizzair zabroniono międzylądowania w Gdańsku po drodze do Szwecji?
LOT do Berlina wychodzi taniej w dwie strony, niz dauair... 600 PLN za LOT, a 850 PLN za dauair.
Szkoda, że te bilety takie drogie dla mnie na Warszawa - Berlin...