Szok. Codziennie nad moim domem latali.
nederland
2011-10-30 10:47
związki to zło. podniesienie ilości miejsc pracy oraz zwiększenie wynagrodzeń to pierwsza hipokryzja związków.
Zwaiazki zawodowe wcinaja sie w strategie biznesu firmy. Najpierw zarzadzily strajk, ktory w ostatniej chwili odwolaly jednak bylo za pozno dla przygotowanego na strajk Qantasu na wznowienie lotow.W opini spoleczenstwa winna oczywiscie byla linia lotnicza i ucierpiala jej reputacja. Zwiazki zapowiedzialy wiecej strajkow na przyszlosc. Management firmy zareagowal w bardzo radykalny sposob uziemiajac cala flote do momentu rozwiazania konfliktu. Jest to olbrzymia strata dla firmy, gdy flota nie lata. Australijski rzad wlaczyl sie w konflikt i w mediach jest to temat numer 1, rozmowy wciaz trwaja. Stawka konfliktu jest Qantas, ktoremu ciezko bedzie sie wydzwignac nawet gdy wznowi loty bo konkurencja jest duza jak pisze Markos. Wedlug mnie zwiazki zawodowe przekraczja swoje kompetencje i moga zaszkodzic pracownikom ktorzy moga stracic prace i dochod. Gdy nie ma pracodawcy...zwiazki sa niepotrzebne.
nederland
2011-10-29 16:03
Anglia Australia bo większość połączeń to te, są lukratywne czy raczej średnio z yieldem>
gosc_3cf13
2011-10-29 15:49
Tak to się robi w cywilizowanych liniach. A śmialiście się z pogotowia strajkowego w PLL LOT.
Najbardziej dochodowe trasy to SIN-SYD i SYD-LAX. Zwiazki zawodowe juz pokazaly na przykladzie Alitalii ze wola zeby firma upadla - miejmy nadzieje ze si dogadaja na czas.
marqoos_pl
2011-10-29 13:51
Eithad Airways i Virgin Australia zaoferowal pomoc dla 'opuszczonych' klientow Qantasa. Wyglada, ze Qantas jest na najlepszej drodze do oddania bardzo intratnych tras (Europa-Australia) bliskowschodniej konkurencji, ktorej i tak sie tam niezle powodzi. BA/QF juz skasowaly czesc lotow pomiedzy Wielka Brytania a Austalia i wyglada, ze na stale zaczynaja tracic wiernych klientow. No coz. Skad my to znamy...