Z Krakowa do Bydgoszczy i Z. Góry?

Zgadzam się z Nederlandem

*Komentarz moderatora: Proszę zakończyć "personalne wycieczki" i skupić swoją uwagę ma temacie wątku. Dotyczy to wszystkich uczestników dyskusji. Dziękuje.

a Wy znowu swoje? weźcie się ogarnijcie trochę :D

W kupie siła, szkoda, że nie w temacie wątku:-) Miłego dzionka i słoneczko gratis.

marqoosie, marecki: Dziękuję za Wasze niezależne oceny sytuacji, bowiem do tej pory było, że "to humbak taki zły". :o)

@kero - ani jednej personanej wycieczki do Ciebie tam nie było, a jedynie dyskusja, a Ty się ciskasz jak Rokita w Lufthansie... Niestety, nie mogę Ci tu przyznać racji, że "ktoś Cię tu prześladuje" ("Nikt tutaj nie z Waszego grona nie może mieć zdania."), bo sam sobie taką teorię spiskową kreujesz. Brakuje Ci argumentów, to od razu atakujesz kogoś, że Ci przeszkadza czy najprościej w świecie zmieniasz temat. Przeczytaj całą dyskusję jeszcze raz i spójrz na to nieco bardziej obiektywnym okiem. Moja opinia jest właśnie odwrotna, że to Ty nie przyjmujesz ŻADNYCH cudzych argumentów, jeżeli nie są po Twojej myśli...

marecki napisał post wcześniej..."więc nie pisz że ". marecki ma prawo na portalu lotniczym.

@kero: Przepraszam, ale właśnie przeprowadzileś diagnozę swojego własnego zachowania. Wygłaszasz opinie i dokonujesz analiz, do czego masz prawo, ale robisz to na forum i to nawet lotniczym, więc nie dziw się, że inni się również wypowiadają i odnoszą do Twoich rewelacji. Polemizowanie to nie nakazywanie komuś pisania akurat o tym, czy o tamtym, a argumentów niestety brakuje Tobie, bo uciekasz się nie do siły merytorycznej Twoich komentarzy, tylko do agresji słownej (vide 2 posty wyżej).

Kłopot w tym, że jak argumentów komuś brak to czepia się osoby aby tylko udowodnić soją jedyną słuszność. Nikt tutaj nie z Waszego grona nie może mieć zdania. To polskie i ja mam tego świadomość. Ba nie mam z tym problemu. Masz inne zdanie - masz do tego prawo i ja nie zamierzam przydawać Ci przymiotów ani mówić co powinieneś a co nie. To nie jest trudne - wystarczy chcieć.

kero: Różni rozmówcy Twoi, ale efekt tychże rozmów taki sam w każdym przypadku...

Oczywiście, że nikt mnie nie zmusza do niczego. A co do zarabiania to ZAWSZE zarabia ktoś a ktoś inny nie:-) Powiedz może marecki dlaczego Ty próbujesz mi mówić co ja mam pisać albo nie pisać? Powiem Ci tak: Ja polecę na Kanary a Ty leć do diabła ok?

@kero: przecież możesz przebierać w ofertach jak sam stwierdziłeś; nikt nie zmusza Cie do korzystania z produktu tego czy innego przewoźnika, więc nie pisz że ktoś zarabia zamiast innych. Następnym razem leć na Kanary np. LH/JK w C, wtedy zarobią inni.

Każdy może wygłosić mniej lub bardziej fachowy elaborat ale to i tak nie zmieni faktu, że to biznes ma tworzyć ofertę dla mnie a nie ja mam być ofertą dla biznesu. Ja polecę wszędzie dokąd zechcę a jeśli nie polecę to pojadę, dopłynę. Rzecz w tym, że nie zarabia (lub zarabia mniej) ten co by mógł tylko zarabia ten, który akurat jest. Bardziej siermiężny w swej usłudze ale jednak jest. dereck niepotrzebnie kusisz się w zgadywankę czym się zajmuję bo wkraczasz tym samym w ocenianie mojej osoby. Nie potrafisz się powstrzymać czy nie chcesz?

kero: Z tego co piszesz wynika, że biznesem zajmujesz się wyłącznie teoretycznie ;) Albo mówisz o jakimś interesie internetowym, do którego uruchomienia (czyt. podaży) potrzebne są relatywnie małe środki (vide Facebook). A wracając do rzeczywistości lotniczej - jak myślisz, dlaczego otwarcie każdego kierunku poprzedzają wielomiesięczne analizy? Dlatego, że przewoźnicy nie mają nieograniczonych środków na kreowanie "popytu poprzez podaż". Poza tym żadne lotnisko nie "zdobyło" wielu tras jednocześnie, to jest zawsze proces stopniowy - jak jest popyt na już istniejące trasy, to przewoźnicy dorzucają kolejne.. pamiętam, że kiedy Wizzair zacznał podbój Polski, to jego bazą były Katowice, a Gdańska w ogóle w siatce nie było. A teraz? GDN ma ponad 20 tras Wizza, praktycznie na równi z KTW... a tego by nie było, gdyby kolejno otwierane kierunki nie cieszyły się powodzeniem /// A FSO padło nie z powodu braku przedpłat, ale dlatego, że nigdy nie miało konkurencji na rynku, a ludzie kupowali całą produkcję na pniu (i stąd przedpłaty...). Pojawiła się konkurencja, zniknął państwowy parasol ochronny i się skończyło. To samo zresztą czeka Pocztę Polską, bo zamiast wykorzystać darowany przez kolejne rządy okres ochronny na polepszenie standardu usług, działa cały czas wg dawnych standardów i ma wszystko i wszystkich w d... Wybaczcie OT ;)

@kero: biznes lotniczy to mimo wszystko trochę bardziej skomplikowana zabawka niż stoisko z preclami, chociaż i nawet tu trzeba wiedzieć ile ich napiec żeby potem nie musieć resztą karmić gołębi.

Mogę wyrazić jedynie poklask dla arte. W KAŻDYM biznesie (także lotniczym) najpierw musi być podaż a dopiero potem następuje popyt. Jak się komuś wydaje, że działa to inaczej to raczej nie ma bladego pojęcia o biznesie. Czy może należy wprowadzić przedpłaty a potem może zechce jakiś przewoźnik przewieść? Kiedyś FSO istniało dzięki takiej przymusowej polityce. Jak przymus przedpłat padł to FSO razem z nim padło. Wygląda na to, że nazbyt wielu w Bydgoszczy swój rodowód biznesowy (czytaj polityczny) wywodzi z PRL-u.

Bo w ogóle podział administracyjny z 1999 roku skazał Bydgoszcz na stagnację, o czym mało kto sobie w Polsce zdaje sprawę. Podział władzy na Bydgoszcz i Toruń a w w rzeczywistości usadowienie tej władzy tylko w Toruniu (Urząd Marszałkowski dzieli pieniądze a kto ma pieniądze ten ma władzę), tylko za sprawą polityki i wpływów a nie racjonalności, spowodował, ze prawie dwa razy mniejszy Toruń postanowił odegrać się za wydumane straty sprzed 50 lat i gdzie się da wstrzymuje rozwój Bydgoszczy a dotuje Toruń by dogonić to pierwsze miasto. To między innymi przez głupią politykę Marszałka z Torunia port w Bydgoszczy pod względem rozwoju jest tam gdzie jest. Przecież gdyby nie jasne weto z Brukseli w sprawie powołania nowego portu w Toruniu, tam właśnie byłoby budowane za wielkie pieniądze nowe lotnisko i byłby lobbing oraz dotowanie na wielką skalę. A tak są tylko pozorowane ruchy w sprawie PLB niestety. Stąd w ostatnim czasie rosnący bunt bydgoszczan i mieszkańców okolic w tej sprawie. Dotacje unijne dysponowane poprzez UM, na głowę jednego mieszkańca Bydgoszczy nie sięgają nawet 2000 zł, a na głowę mieszkańca Torunia przekraczają 6000 zł.!

To co się tu dzieje to patologia, a każdy protest jest na forum ogólnopolskim kwitowany ośmieszającym - nie potraficie nic wspólnego budować, tylko się kłócicie, itp. A my chcieliśmy zgody i wspólnego budowania, ale po 12 latach ośmieszania, braku partnerstwa, poniżania, niesprawiedliwego podziału, mamy już dość i to serdecznie!

kero: Jeśli dobrze pamiętam, to w tym innym wątku pisałeś, że TY nie pojedziesz z Bydgoszczy do Gdańska żeby lecieć na południe, a teraz nagle się okazuje, że NIKT inny też tego nie zrobi? Ale masz siłę perswazji :D

Dodatkowo, a propos potencjału.

Proszę również zauważyć, że to ilość kierunków tworzy potencjał, z portu gdzie jest mało połączeń mało ludzi lata, czego ja sam przykładem. Proszę sobie podzielić aktualną liczbę obsłużonych pasażerów z każdego portu z liczbą kierunków rejsowych.
Według wzoru:
liczba pasażerów/połączenia = średnia na połączenie

Gdańsk: 2 232 590/44 = 50 740
Bydgoszcz: 278 150/5 = 55 630

Wiem, że to przybliżone, bo nie uwzględnia czarterów, ale pokazuje, że to nie za mała liczba chętnych decyduje o ilości połączeń, ale czynniki inne, takie jak polityka, stereotypy, lobbing, wpływy, itp.

Ludzie są, ale nie ma kierunków. Ja sam wielokrotnie byłem zmuszony lecieć z Gdańska, gdyż połączenie przez Warszawę nic mi nie dawało, poza dodatkową przesiadką (2 zamiast 1) i mimo lotu samolotem z Bydgoszczy przez Wawę, spędziłbym w podróży więcej czasu niż jadąc do Gdańska i wylatując właśnie z niego.

mietek: oczywiscie, ze w Gdansku i okolicach mieszka wiecej ludzi niz w Bydgoszczy i okolicach, ale wbrew pozorom roznica nie jest az tak duza...po drugie skoro z 2 razy mniejszego Rzeszowa niby sie oplaca latac do Szczecina( miasto wielkosci Bydgoszczy) to niby dlaczego nie mialoby byc chetnych na loty do Krakowa z Bydgoszczy?

samochod odpada...zreszta co to jest za roznica 160 kilometrow( miedzy Bydgoszcza a Gdanskiem) w dodatku po autostradzie w porownaniu do calosci trasy do Krakowa...

co do ilosci pax w naszych miastach: oczywiscie, ze Gdansk goruje, ale to nie znaczy, ze nie ma potencjalu w Bydgoszczy, gdyby nie wojna marszalka i madre decyzje to spokojnie Bydgoszcz bylaby kilka dlugosci z przodu w stosunku do tego co jest teraz...z tymi analizami to tez jest roznie: jakim niby cudem eurolotowi( spolce skarbu panstwa) oplaca sie latac prawie wszedzie z Rzszowa( miasto 2 razy mniejsze) a nie oplaca sie nigdzie z Bydgoszczy? nie uwazasz, ze to dziwne? tak samo jak lot latal z Krakowa do Usa i mial 12 milionow straty rocznie....ale latal...dlaczego?