"Teoretycznie." bardzo teoretycznie, bo jeśli klient zażyczy sobie wyszukany catering, czerwony dywan czy trudno osiągalną prasę, to agent to załatwia, a nie odprawia pasażera w check-inie i macha mu na pożegnanie.
"na pokład legalnie kupioną broń. Obsługa lotu nie może odmówić przyjęcia przedmiotu na pokład bez konsultacji z kapitanem. Nie mogą zostać przewiezione te rzeczy, na które brakuje dokumentów albo których nie dopuści do przewozu Straż Graniczna." czyli tak jak w przypadku rejsówek, w których procedura wygląda inaczej, ale również można przewieźć broń...
poza tym toporek w kokpicie jest w większości samolotów powyżej 5,7 T (stąd problemy załóg z pilniczkami na kontroli bezpieczeństwa to cyrk).
codo samego artykułu w przypadku GA można było napisać krok po kroku przylot > obsługa > odlot co naświetliłoby pracę agenta.
jjemiolo
2011-04-16 04:17
Troche nie poskladany ten reportaz. Niby o GA a niejako o wszystkim. Ale dobrze ze Dominik podjal temat bo ten typ lotnictwa bedzie sie rozwijal u nas szybko.
Zwykły topór, dużą siekierę. Do użycia w przypadku emergency wymagającego wybicia szyby lub innego sposobu wydostania się z samolotu.