LOT: Z Warszawy do Doniecka

b747400er: dziekuje za odpowiedz. Obserwacje w pelni potwierdzaja Twoje tezy. Prawde mowiac kilka lat temu patrzylem zazdrosnie na OK, pytajac sie jak dlugo beda sie tak rozwijac. Zgadzam sie z Toba uwazajac ich nowe plany sieciowe za troche karkolomne: THR, RUH, BGW, BAK, ASB. Do BAK i RUH juz probowali wczesniej i nie wytrzymali dlugo. Podobnie jak do OVB i TSE.
LOT przetrwal kryzys i ma szanse na przyszlosc dzieki znacznie bardziej rozsadnym decyzjom sprzetowym: ER4, ER7. LO ma tez wiekszy potencjal krajowy nawet przy silnej penetracji LCC.

Póki co to OK redukuje flotę, ale o nowych zakupach nic nie słychać...

JJemiolo: co do umowy ukrainskiej to kilka lat temu bylo widac swiatelko w tunelu, bo w koncu podpisano umowe w dosc liberalnej (jak na polsko-ukrainskie warunki) formie. Problem w tym, ze w rok po tym jak ja podpisano, strona ukrainska poinformowala, ze poniewaz umowe spisano po angielsku (a nie rosyjsku) umowa ta nie moze wejsc w zycie. I wrocilo do starego. Z6 kiedys wprowadzilo operacje do WAW do systemu, ale nie wykonalo zadnej. To mialo miejsce w sytuacji zanim w Z6 pojawil sie obecny inwestor i Z6 bylo na skraju bankructwa. Od tamtego okresu wiele sie zmienilo - w Z6 pojawil sie nowy wlasciciel i diametralnie zmienil plany rozwoju - miedzy innymi w nastepnej kolejnosci doszlo do scislej wspolpracy z VV/7D/7W. OK mozna sie domyslac, ze szuka rynku, skad mogliby sobie zasilac ruch w PRG, bo aby przetrwac musza szukac dla siebie jakiejs niszy. Ale problemem pozostaje ich flota, ktora kompletnie nie nadaje sie do zasilania ich hubu. Zreszta wiekszosc ich obecnych problemow i wycinka siatki wynika z tego wlasnie powodu. Gdyby przed kilku laty zamienili 734/735 na 70-110 miejscowe regionalne jety zamiast na 130-200 miejscowe 'kolosy', to mozna przypuszczac, ze dzis byliby w doskonalej sytuacji i mogli sie szybko rozwijac. Sadzili, ze uda im sie konkurowac niskobudzetowcami majac pojemne samoloty o niskim koszcie na miejsce i isc w rynek masowy i stosujac strategie KLM z przed 10 lat: przewiesc kogolwiek skadkolwiek dokadkolwiek via AMS (w przypadku OK via PRG) za cokolwiek, byle sciagnac ludzi na swoj poklad. Polozenie geograficzne im sprzyjalo ku temu, ale okazalo sie szybko, ze rynek tego 'nie kupil'. Byla to błedny wybor strategii i ta decyzja doprowadzila ich na skraj bankructwa. Teraz probuja sie ratowac, ale poki nie zmienia floty, to wiele pewno nie beda w stanie wskorac.

4tech: oczywiscie zalozenie jest ze powinno sie latac za pieniadze. b747400er: bardzo mozliwe ze OK marzy o rozwoju na Ukrainie. Licze ze moze jednak DNK sie uda. Chyba z rok temu Z6 oglosily linie do WAW (4x na ER4) ale nic z tego nie wyszlo. Znaczy oni i LO sa zainteresowani. Pytanie kto postawi na swoim.
Odnosnie umowy: czy kazdy ukrainski port z WAW musi sie zgode lokalnego przewoznika? Czy ogranicza ona rowniez czestotliwosc na istniejacych? WAW stalaby sie atrakcyjniejszym wezlem przy dwoch parach lotow dziennie.

JJemiolo/Humbak: Rzeczywiscie w umowie sa wpisane rozne miasta, tyle, ze napisane jest tam tez, zeby latac z WAW na Ukraine oraz z KBP do Polski musi sie dogadac przewoznik polski z ukrainskim. Cos takiego nie jest potrzebne w przypadku polaczen miedzy portami regionalnymi w obu krajach - bo wiadomo, ze na tych trasach sa tak niskie potoki, ze malo kto bedzie mial ochote otwierac polaczenia. Jakies 10 lat temu OK chcialo z dnia na dzien rozwinac swoja siatke polaczen ukrainskich, na co reakcja wladz ukrainskich byla taka, ze musieli zrezygnowac z latania do LWO, no i o nowych kierunkach nie bylo tez mowy. Zobaczymy jak bedzie tym razem, czy wszystkie zapowiadane kierunki przez OK okaza sie realnymi. LO tez mowil o otwarciu DNK, ale zapewne bylo NIET ze strony VV lub Z6 (ktore jest bazowane w DNK) i juz nic nie slychac o WAWDNK v.v. w S11.

jjemiolo, ale nie podważam waszych tez, niech LO lata tam gdzie chce tylko ze ma na tym zarabiać i tyle;)

Nie uważam, że to był jakiś deal wiązany KBP-KRK w zamian za WAW-DOK. Od jakiegoś zcasu jest podpisana umowa PL-UKraina o lotnictwie i tam są wymienione miasta, zdo któych moga pzrewoźnicy obu krajów latać. Jest ich całkiem sporo. Zwyczajnie przewoźnicy się nie pchają jak po papier toaletowy w latach 80tych.

4tech: niekoniecznie musi byc tak dobrze wszedzie ale Twoj przyklad rzekomo zadnej BZG tylko potwierdza co b747400er i ja powtorzylismy kilka razy: Ukraina ma potencjal i trzeba sprobowac.
Nawiasem: ktos wspomnial wczesniej ze LO dostal pozwolenie na DOK w zamian za wejscie VV/Z6 do KRK. Moze wiec ktos mi wytlumaczy jaki argument maja Czesi skoro niby dostali pozwolenie i maja zaczac latac do LWO, DOK i HRK w tym roku? Wszak w Czechach praktycznie PRG ma znaczenie, choc KLV, BRQ i PED tez sie powoli rozwijaja. Chyba jednak KRK to wiecej niz BRQ czy KLV?

Andrzej/JJemiolo: wiekszosc tych 'zapyzialych' portow potrzebuje podobnie jak BZG, SZZ czy LCJ polaczenia z jednym lub dwoma hubami. To w zupelnosci wystarczy. Mimo, ze potoki ruchu nie beda wielkie, to brak konkurencji spowoduje, ze wplywy beda wysokie, co pozwoliloby na pokrycie kosztow. Tyle, ze hub musi byc rozwiniety. Rozwijajac polaczenia na Wschod LO musi jednoczesnie rozwijac polaczenia do Europy Zachodniej - zarowno jesli chodzi o wzrost liczby frekwencji na istniejacych polaczeniach, jak rozwijac polaczenia do nowych punktow i z czasem tez tam zwiekszac liczbe frekwencji. JJemiolo: jak najbardziej jest rowniez kilka interesujacych kierunkow na Slowacji, w Bulgarii, Moldowie i w Rep. Baltyckich oraz w krajach bylej Jugoslawii i w Rosji, ktore moga w mniejszym lub wiekszym stopniu stanowic swietne zrodlo ruchu pasazerskiego dla LO.

niech LO lata gdzie chce tylko ma to przynosić kasę. Co do BZG i jej potencjału, to wbrew opiniom panujacym tu na forum i nie tylko, bydgoskie biuro LOT-u sprzedaje bardzo dużo biletów i jest jednym z najlepszych biur LO. A ze nie ma potencjału na loty do WAW to raczej nie powinno dziwić. Ciekawe ze przeważa sprzedaż biletów na trasy do DE na loty z POZ i GDN...

andrzej: racja co do jednego, BZG czy SZZ nie maja za duzego potencjalu na wiele linii, ale maja wystarczjacy na regularne polaczenia. To jest warunek wstepny - przyzwyczaic potencjalnego klienta ze moze leciec jak bedzie potrzebowal. W szeregu tych ukrainskich punktow LO bylby jedyna alternatywa, tak jak teraz FR jest w BZG (w rzeczywistosci!) czy LCJ. To jest dlaczego OS ma rynek w KSC, TSR, SBZ, IAS, DNK czy HRK. Ponadto z wielu tych ukrainskich miast do najblizszego wiekszego lotniska jest dalej niz z BZG do WAW, czy SZZ do BER lub POZ. Niniejszym konkurencyjnosc bezposrednich lotow bylaby chyba wieksza, nawet bez cen LCCow.
Masz racje ze ludnosciowo IFO nie jest wieksze, ale VIN porownywalna z BZG czy SZZ, jak tez zespol RWN/UCK. Jednakowoz IFO jak tez CWC maja historyczne polskie tradycje i mniejszy opor jezykowy niz np. z Rumunia co mogloby pomoc.
humbak: calkowita zgoda ze na rynku rumunskim byloby LO trudniej. Dobry rozklad bylby warunkiem powodzenia.

jjemiolo: A jaki potencjał mają Szczecin czy Bydgoszcz ? Żaden regularny przewoźnik oprócz LO do WAW tam nie lata, a i to połączenie do WAW w przypadku BZG jest z problemami. Nie dawno była dyskusja na forum o nowym porcie w Lublinie i też wnioski co do obecności tam regularnych linii nie były optymistyczne. A te trzy polskie miasta i tak mają większy potencjał ludnościowy oraz są dużo bogatsze niż Łuck, Równe czy Iwano-Frankowsk.

0B to ostatnio mocno ucieka przed W6. Poza tym to inny sort pasażera, który by nie wsiadał za bardzo do LO.

andrzej: 747400er jest absolutnie logiczny w wyjasnieniu dlaczego nawet "zapyziale" miasta na wschodzie mialyby sens dla LO. Bo: 1. tubylcy, jak my w Polsce, teraz i w przyszlosci sa bardziej zainteresowani jezdzic na zachod co jest bardziej logiczne przez WAW a nie IEV; 2. sa lotniska a nie ma polaczen zagranicznych i kto pierwszy ten bedzie mial przewage; 3. szereg z tych miast ma potencjal ludnosciowy wiekszy niz nasze miasta ktore obecnie maja loty zagraniczne a do niedawna prawie nikt nie myslal ze maja jakikolwiek potencjal. Co prawda Ukraina ekonomicznie jest za nami, ale statystycznie wiadomo ze sposrod wiekszej populacji jest prawdopodobne znalezc wystarczajaca probke ktora bedzie zainteresowana przelotami pod warunkiem ze nie bedzie zaporowych cen.
747400er: nie wydaje mi sie ze cala Rumunia bylaby podatna na tranzyt przez WAW. Owszem polnoc: CLJ, IAS, BCM, ale niestety tam juz sa OS, MA, a zwlaszcza W6 i 0B. Nie zapominajmy tez o VAR, BOJ jak tez innych slowianskich punktach balkanskich.
Calkowita zgoda co do Ukrainy, Bialorusi, plus Litwa, Slowacja, najbardziej zachodnia Rosja (VOZ, ROV, moze nawet LNX?).

marecki: Właśnie dlatego mnie akurat bardzo kręci. Niewielu turystów to jest duży plus dla regionu, a parę atrakcji by się znalazło np. ławra w Sławienogorsku no i klimaty poindustrialne, wiejskie tramwaje, itp. jak ktoś lubi takie rzeczy. Co do rozwoju LO na Ukrainie to szansą są jedynie duże miasta Charków, Dniepropietrowsk. Nie ma moim zdaniem potencjału do latania na zapyziałe lotniska jakie tu proponujecie w rodzaju Równego, Winnicy czy Iwano-Frankowska. Z kolei Symferopol to połączenie sezonowe dla turystów i to raczej tych budżetowych więc zupełnie nie w profilu działalności LOT-u.

Chmurka: miejmy nadzieje, ze to sie w koncu zmieni i nowe samoloty zaczna sie pojawiac i pozwoli to na rozwoj siatki zarowno tej wschodniej - w srodku i noca oraz na zachod - rano i po poludniu/wieczorem.

b747400er: Pomysl jak najbardziej ciekawy, martwilbym sie teraz o to, czym latac, bo samoloty to towar deficytowy w LO. Zauwaz, ze wszystkie nowosci daja na nocki, zeby wykorzystac to co maja.

Chmurka/Migajos: Rynek ukrainski moglby pelnic swietna role wypelniacza ruchem rejsow LO w hubie WAW. Na wielu trasach moznaby wykorzystac relatywnie taniego turbopropa lub regionalnego jeta i dowozic ruch do WAW i oferowac dogodne polaczenie dalej. Wiele z tych ukrainskich kierunkow byloby unikalne i sprawialoby, ze LO moglby przyciagnac na swoje poklady pax podrozujacych tam i z powrotem. Nawet jesli VV/Z6/PS/7D stworza w koncu jednego duzego przewoznika ukrainskiego, to nie beda w stanie obsluzyc (jak LO w polskich Regionach) ruchu z wszystkich miast na Ukrainie via KBP. LO moglby miec podobna strategie jak LH w PL, dowozic sobie ruch z kazdego portu sasiada, co mozna robic tanim kosztem i dopychac swoja siatke europejska i dalekiego zasiegu. Podobna strategie LO moglby przyjac dla rynku bialoruskiego: MSQ VTB, BQT, GME, GNA, MVQ i rumunskiego: OTP CLJ, SBZ, TSR, CND, IAS, TGM. To sa wszystko kierunki, ktore moznaby obslugiwac turbopropem tanim kosztem zasilajac siatke europejska i dalekiego zasiegu. Taka strategie w Europie Wsch. mial OS wchodzac tam, aby laczyc VIE z miastami regionu i zasilac sobie swoja siatke na trasach gdzie co prawda nie ma moze wielkich potokow pasazerskich, ale konkurencja jest niewielka lub jej nie ma.

hmm, OK też się w tym roku rozbija po Ukrainie... będą wszystkie lotniska, gdzie lata LO, HRK.

Nie wiem, jak w tym roku, ale rok temu WAW-SIP obsługiwały Ukrainian International w formule charter-mix. Frekwa solidna (czyli BP pojedyczny samodzielni paxowie latają), ale jakoś nie widzę tego całorocznie. Niestety Ukraina jako całość ma u nas dość kiepskie PR, więc poza biznesem i małą grupką wschodomaniaków wielu sukcesów bym nie wróżył. Przychylam się do migajosa, że 4-max 5 destynacji.