Pekin, Tokio i Szanghaj w siatce LOT?

jjemiolo: zgadzam sie, ze glownym rynkiem dla LO jest rynek krotkiego i sredniego zasiegu. Ale aby na nim LO mogl przetrwac, musi zwiekszyc frekwencje do 3-4x dziennie na wiekszosci kierunkow na jakich obecnie lata i wchodzic do mniejszych portow w Europie. Ale to wszystko moze sie udac tylko wtedy jesli te polaczenia europejskie beda mialy zapewniony feeding na rejsy pozaeuropejskie, bez niego nie da sie latac tak czesto po europie, a tylko wysoka czestotliwosc pozwoli konkurowac z innymi przewoznikami flagowymi oraz z niskobudzetowcami na trasach europejskich. Moim zdaniem LO powinien laczyc via WAW/KRK male i srednie porty w Europie Zach z malymi i srednimi portami w Europie Wschodniej, ktore jednoczesnie powinny byc feedowane ruchem dalekodystansowym. Po za Europa, LO powinien skupic sie na hubach partnerow ze Star Alliance i dodatkowo poszukiwac takich kierunkow jak HAN, gdzie albo jest spory potencjal w ruchu lokalnym i/lub konkurencja jest niewielka - czyli tez kierunki niszowe - jak np. KTM, ULN. O GRU mozemy sobie jedynie pomarzyc, moim zdaniem LO nie bedzie regularnie latac ani do Pld Afryki ani Pld. Ameryki - jest za maly potencjal i mozna te punkty oferowac w ramach code share z wieloma partnerami. Po za tym geografia tez robi tu swoje. Rejsy do Pld Ameryki bylyby bardzo dlugie - poltoradniowa rotacja, no i niebawem okaze sie, jak dlugo GRU bedzie hubem Star'a. Twoja lista potencjalnych nowych kierunkow europejskich jest bardzo bliska mojej.

b747400er: moim zdaniem szansa na przetrwanie LO jest raczej na krotkim i srednim dystansie. Tu nalezy spodziewac sie najwiekszego wzrostu ruchu sluzbowego, bo nasz region dopiero zaczyna dochodzic do lepszego poziomu gospodarczego. Stad nasze szanse sa do drugorzednych miast na wschodzie (Ukraine, Rosja), na Balkanach jak tez na zachodzie i polnocy. Glosuje za GOT, OSL, DUB, MAN, BHX, TLS, STR, HAJ, NAP, SKG, ZAG, SKP, CLJ, KIV, RWN, HRK, DNK, DOK, SIP, VOZ, ROV, KUF, SVX, PLQ.
Na dalekim dystansie musimy byc realistyczni. HAN na razie wychodzi, ale pytanie na jak dlugo? Jak konkurencja wskoczy moze sie skonczyc. Wiekszy sens maja wezly STARa: BKK, SIN, NRT, DEL, IAD. Marzy mi sie tez GRU, choc to chyba ciezki kierunnek, mimo znacznej Polonii. Ale Brazylia ma przyszlosc, nieprawdaz?

Jesli chodzi o przewoznikow ukrainskich to do ubieglego roku obowiazywal nalozony przez tamtejszy ULC przepis, ze VV obsluguje Europe Wschodnia, Skandynawie i Balkany oraz polaczenia miedzykontynentalne, a PS kierunki zachodnioeuropejskie. Oznaczalo to przewaznie monodesygnacje po stronie ukrainskiej. Ale to juz historia, teraz VV i PS moga sobie fruwac gdzie chca, o ile umowa lotnicza z danym krajem pozwala na multidesygnacje. Stad VV otwiera teraz polaczenia do Europy Zachodniej (np. LGW), a PS do Rosji (np. KUF). Od wielu lat na Ukrainie mowilo sie tez o fuzji VV i PS i przylaczeniu mniejszych przewoznikow jak 7D czy Z6. Wladzom ukrainskim sie to jednak nie udalo, ale powoli udaje sie to inwestorom prywatnym. Z6, VV i 7D wspolpracuja juz dosyc scisle. PS (bedace kiedys wspolwlasnoscia OS i SR) caly czas stara sie pozostac niezaleznym, ale wynika to bardziej z interesow prywatnych inwestorow, bo dla Ukrainy byloby duzo korzystniej gdyby wszyscy czterej przewoznicy Windrose stworzyli jednego duzego przewoznika ukrainskiego, rozwineli siatke i stworzyli wezel przesiadkowy w KBP.

GOT nie bedzie porazka, kiedy bedzie obslugiwany w godzinach jak przed kilkoma laty - czyli jako rejs na nocowanie i pozwoli na tranzytowanie ruchu do Europy Pld. i Wsch. Rozklad jaki zaproponowano w ub. roku byl bez sensu, bo rejsy dawaly dobre tranzyty do Europy Zach i na rejsy atlantyckie, a na tych trasach LO raczej ma niewielkie szanse wyciagniecia duzych potokow ruchu konkurujac z SK via CPH czy KL via AMS. Jesli chodzi o KTM to jest tu kierunek turystyczny, ale to nie masowka za '5 zlotych'. Majac dobrze ustawiony rozklad pod tranzyty i niewielka konkurencje miedzy Europa a KTM powinno sie udac na tym co nieco zarobic, choc nie bedzie to 'az tak proste' jak na trasie do HAN.

mietek: Aerosvit ma więcej destynacji m.in. Berlin, Stuttgart, Kopenhagę, kilka we Wloszech ale fakt nie jest tego za dużo. Nie zapominaj, że jest to tylko jeden z dwóch glownych przewoźników ukraińskich. UIA ma już lepszą siatkę w Europie Zachodniej, za to nie oferują lotów międzykontynentalnych.

Linie zachodnioeuropejskie na kierunkach typu Tokio, Pekin, Szanghaj, Mumbai są dotowane przez "tłustych" pasażerów, którzy wydadzą każdą sumę za bilet kupiony z dnia na dzień, w klasie first/business itp. więc dzięki temu mogą oferować niższe ceny w economy. LOT na takie dotacje liczyć nie może, więc na takie kierunki nie ma co się pchać.

Ja też myśle, że ten cały Goeteborg to nie jest kierunek pierwszej potrzeby. Ja bym już bardziej pomyślał o DUB, bo tą trasę obsługuje tylko aerlingus w mało przystępnych godzinach. Poza tym myśle, że Manchester też mógłby być dobrym pomysłem na przesiadki jak i jako destynacja docelowa.

Ponadto HAN to kierunek, na którym latają pasażerowie, którzy się LOT-u nie boją - czyli Wietnamczycy, Polacy, zakręceni turyści z Zachodu albo nałogowi zbieracze punktów StarAlliance. Podobnie byłoby moim zdaniem z KTM czy ULN - szczególnie ten drugi wydaje mi się super pomysłem - LOT byłby tam najbardziej "wiarygodną" linią.

mietek: racja, tym bardziej ze na te trasy LOT moglby wygospodarowac jakies samoloty w jakims rozsadnym terminie, a dlugodystansowych tras, poki nie ma Samolotu Marzen, na razie nie moze uruchamiac. Chociaz, faktycznie, myslec i analizowac potencjalne kierunki jak najbardziej.
Z pakietu krotszych, proponowanych tras, wciaz moja watpliwosc budzi Goeteborg, od czasu poprzedniej porazki, nic sie chyba nie zmienilo na plus.

Dużo osób zapomniało o pozostałym propozycjach, choć wiadomo, że trasy międzykontynentalne działają na wyobraźnię. Moim zdaniem LOT powinien szybko uruchomić nowe połączenia na Ukraine, bo ich linia, Aerosvit, ma strasznie mizerną siatke połączeń do europy, z zachodniej to chyba tylko do Hamburga latają? No i przy okazji Euro można się dobrze rozreklamować;-)

KTM byłoby fantastyczne ale jest to głównie kierunek turystyczny czyli latają ludzie szukający najtańszych biletów, co nie wpływa dobrze na rentowność trasy oraz jest to destynacja sezonowa. W zimie i w porze monsunowej mało kto się tam wybiera. PS: W tym momencie z Europy lata tam tylko raz w tygodniu ArkeFly z Amsterdamu jako charter-mix bodajże. Co do rozwoju lotu LOT to ja jednak uważam, że jedyną szansą jest szukanie połączeń, gdzie jest również spory ruch z/do Polski. Stąd zresztą sukces Hanoi. LOT wciąż ma zbyt słabą pozycję by walczyć z LH, LX czy OS o pasażerów zachodnioeuropejskich.

b747400er: podpisuję sie wszystkimi sześcioma: rękami, nogami i kijkami trekingowymi pod KTM. WOW: POZ-WAW-KTM... Bez np. 1--h przesiadki w DEL - marzenie :) Ale fakt, ruch spory!

Tomic: HAN jest przypadkiem szczegolnym azjatyckich kierunkow niszowych - a to dlatego, ze miedzy WAW a HAN mamy spory potencjal w ruchu p2p - co bardzo wplywa na to, ze owe polaczenie jest sukcesem. Inna dobra strona wejscia do HAN bylo to, ze nie lata tam bezposrednio nikt z Europy (po za VN i SU) i potoki ruchu miedzy HAN a Europa sa spore. Busan juz takim sukcesem okazac sie nie musi, po za tym akurat w Korei mimo wszystko byloby bardziej warto latac do ICN, poniewaz dzieki wspolpracy z OZ moznaby rozwozic ruch po polnocno-wschodniej Azji (OZ ma swietnie rozbudowana siatke japonska i chinska). Moim zdaniem wlasnie siatka azjatycka powinna byc oparta o huby partnerow aliansowych (choc nie koniecznie wszystkich) i kilka kierunkow niszowych jak wlasnie HAN. Moze zamiast Busan warto byloby sie przyjrzec takim miejscom jak ULN czy KTM. Zarowno ruch miedzy WAW a ULN jak i Europa a Mongolia jest co prawda sporo mniejszy niz z/do HAN, ale to kolejny punkt w Azji dokad z Europy mozna sie dostac jedynie SU lub przewoznikiem lokalnym (OM), ktory pojawia sie jedynie na kilku lotniskach w Europie i niezwykle rzadko. Jesli chodzi o KTM tu jest troche wiecej mozliwosci, ale z Europy nie lata tam ani jeden Star'owiec i trzeba leciec via BKK. KTM jest rynkiem przyciagajacym relatywnie sporo turystow z Europy - nie jest to tez trasa biznesowa i moze LO moglby to wykorzystac, jako, ze poki co nie moze rowniez konkurowac zbytnio swoim produktem.

... ilesAndMore oraz StarAlliance. LOT na trasach azjatyckich będzie miał tylko garstkę najbardziej lukratywnych pasażerów point-to-point, więc nie jest w stanie konkurować ceną na popularnych trasach do Pekinu czy Tokio. Na marginesie: czy nic się nie da zrobić z tym tekstem urywanym po znakach specjalnych typu "and"???

berlin_o: nie znam za bardzo Korei, ale idea słuszna - właśnie takie "niszowe" Busany LOT powinien rozważać - w szczególności te porty, które są duże, ale za to słabo lub w ogóle nie obsadzone przez M

myślę, że Polacy na Zielonej Wyspie bardzo by się ucieszyli z możliwości latania narodowym przewoźnikiem na trasie WAW - DUB - WAW.

A propos nowych destynacji dla LOT. Jeśli wypalił kierunek Hanoi, gdy większość przewoźników lata do Ho Chi Minh, to może na podobnej zasadzie sukcesem mógłby się okazać kierunek Pusan (Busan) w Korei Pd. Wszyscy latają do Seulu a to Pusan jest przemysłowym centrum Korei.

Przesłanki:
1. Dużo inwestycji koreańskich w Polsce i okolicy (Czechy, Słowacja) - szansa na loty biznesowe.
2. Kora i UE podpisały umowę o Free Trade Agreement, co prawdopodobnie zwiększy jeszcze intensywność wymiany handlowej i liczbę wizyt obustronnych - loty biznesowe.
3. Korea Pd jest też nieodkrytym jeszcze w Polsce kierunkiem turystycznym - loty z biur podróży i turystów indywidualnych.

Oj wiem, tak Cię tylko drażnię :)

jsg, przeca wiesz ze mi LHR zupełnie nie po drodze;)

4tech: Na takie poświęcenie to ja jak na lato ;)))