voyager737
2011-01-04 19:15
Ciekawa relacja, widać że w Szwajcarii nie tylko są banki gdzie konta mają polscy "politycy" ale też jest ciekawa pod względem historycznym.
piotrek737
2011-01-04 11:58
No dokładnie, nie da rady zgrać tego wszystkiego jeżeli redakcja jest rozrzucona po całej Polsce ;)
Biorąc pod uwagę, że redakcja jest rozstrzelona po całej Polsce i nie tylko, ciężko byłoby sobie taki aparat przekazać. Trzeba umiejętnie wykorzystywać taki sprzęt, jaki się ma :)
cani: to nie portal fotograficzny ;)
aynis - masz racje, ale myślę, że tak profesjonalny portal jak pasazer.com powinien mieć na stanie jakąś półprofesjonalną lustrzankę by osoby które robią takie fotoreportaże mogły go zabierać ze sobą. Dodatkowo jakiś grafik by się przydał, co by te fotki ciut w PS'ie obrobił. Jakby co służę pomocą;-)
Nie każdy jest szczęśliwym posiadaczem odpowiedniego sprzętu fotograficznego (niestety). Nie przesadzajmy, do NK czy fotka jeszcze nam daleko ;)
Zawsze mnie zastanawia, kto robi te zdjęcia z tych wypraw, jakościowo zawsze są na poziomie portalu nasza-klasa, czy fotka.pl?! Ogólnie rzecz biorąc, z powodów rodzinnych, Bazyleę odwiedzam rokrocznie i muszę przyznać, że nie przepadam za tym miastem. Drogie i nudne jak flaki z olejem, do knajpy w centrum nawet wieczorami w weekendy świecą pustkami, no są zapełnione w 40-50%. Po dniu bytności w nim, człowiek zastanawia się co dalej ze sobą zrobić latem jest możliwość skorzystania ze sztucznych basenów no i pójść na mecz FC Basel. Jesienią można się najeść maroni (jadalnych kasztanów), które można kupić na rogu każdej ulicy, nie są dość tanie;-) Pogoda w lutym, o której pisze aynis nie jest niczym szczególnym. Bazylejczycy właściwie na zimę zawsze kupują jesionki. Szczerze mówiąc w Szwajcarii przyjemne miasta do zwiedzenia to Montreaux, Genewa, Biel, Neuchatel, Lucerna, Rapperswil ze względu na super krajobrazy i polskie muzeum, no i wszystkie małe wioseczki alpejskie. Aha, no i polecam super napój Rivella, na bazie serwatki, szczególnie mi smakuje Rivella Blau:) Coś a'la nasz serwowit z przeszłości. No i koniecznie trzeba zjeść founde i raclette.
Mi się akurat w Bazylei trafiła piękna pogoda - w lutym było piękne słońce i 15 stopni :)) Szkoda tylko, że tak drogo tam :/
Pogoda była mglista, bez słońca ,lądowanie przy niewielkiej widoczności i dopiero późno wieczorem rozpogodzilo sie troche
marqoos_pl
2011-01-04 10:20
Dzięki za szczegółowy opis miasta. Jak ja tam byłem kilka lat temu, to też podobna pogoda mi się trafiła. Tak czy tak, jest to całkiem przyjemne miasto.
Ale brzydka pogoda się trafiła ;)
Czy tylko ja nic tutaj nie widze?;-)