Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
bagi: polegam na wiadomościach BBC, które wczoraj donosiły, że w miarę płynnie działa T-5, a na pozostałych nadal chaos. Nie byłem sam na LHR, więc mogę się mylić. Co do pasa, to (ponownie według innych mediów) problemem głównym były drogi kołowania, płyty postojowe i odladzanie, bo odśnieżenie jednego chociaż pasa na tyle, żeby część operacji wykonać mieściło się w możliwościach nawet BAA.
domos: bzdury opowiadsz!!! to wlasnie terminal 5ty najgorzej funkcjonowal...
"Swoją drogą ciekawe, że zamiast próbować rozłożyć równomiernie wysiłki odśnieżające, BAA skoncentrowało się na tym, żeby działał w pełni T-5 (czyli British), totalnie lekceważąc resztę :)" Czy ty chlopie uwazasz, ze BA maja swoj pas startowy?? ehhhh
No ja czytałem właśnie na BBC o wydatkach ok. 3mln w 3 lata, ale od zeszłego roku zdecydowanie mniej niż milion. Zresztą, gdyby nie głupia organizacja, może też brak doświadczenia i chęci do zdecydowanych działań (nie odśnieżyli na czas i zdążyło im zamarznąć, stąd już bez opadów śniegu spędzili następne 2 dni na pozbywaniu się lodu), to na LHR byłoby duużo lepiej...
mimis: otóż słyszałem w BBC przedstawiciela BAA (nie mogę odszukać źródła, wiem, że to nieprofesjonalne), który mówił o kilkunastu milionach zainwestowanych w szeroko rozumianą ochronę przed zimą. Co tylko jeszcze bardziej ośmiesza tę spółkę i lotnisko. Swoją drogą ciekawe, że zamiast próbować rozłożyć równomiernie wysiłki odśnieżające, BAA skoncentrowało się na tym, żeby działał w pełni T-5 (czyli British), totalnie lekceważąc resztę :)
Dominiku, ale jakie miliony? Od zeszłego roku Heathrow wydało na sprzęt chyba z pół miliona, jedynie Gatwick powyżej mln... Bo przecież, zgodnie z tym co mówili w lutym tego roku, taka zima zdarza się raz na ...... (i tu wstawić sobie dużą liczbę) lat ;).
zaczynają się w mediach angielskich pojawiać dobre rady dla BAA :)
zobacz link
Halo, ale o co chodzi?! Przeciez wlasnie zyczylem zeby stopnial, albo zeby posprzatali.... Mialem oczywiscie na mysli moje plany na styczen, ale przeciez nie napisalem zeby do tego czasu wszyscy siedzieli na lotnisku:-)
No dobrze, jasno i wyraznie: niech snieg stopnieje juz teraz, albo niech posprzataja, coby wszyscy zdazyli sie wyspac przed swietami w radosnym, cieplym, swiatecznym, rodzinnym, cudownym, niepowtarzalnym nastroju.
Wiesz co panie Chmurka moze wpadnij i zobacz co sie dzieje, a pozniej zycz tym pasazerom, zeby snieg nie stopnial do polowy stycznia! Tylko Cii gratulowac pomyslowosci!!!
Fajny, jak zwykle, artukulik. Mam nadzieje ze do polowy stycznia snieg stopnieje w Londku, albo sie naucza z nim walczyc lepiej niz do tej pory, i jakos uda mie sie pobyt.
Troche sie martwie, ze jak to ocieplenie klimatu bedzie dalej tak postepowac, to juz w ogole zawiesze na kolku plany lotnicze tzw. zima po Jewropie Zachodniej...
Choc trzeba jednak troche ich usprawiedliwic, ze rzeczywiscie do tej pory malo mieli okazji do nauki.
jjemiolo
2010-12-22 04:21
Calkowicie sie zgadzam z Dominikiem. W zasadzie wszedzie gdzie snieg jest normalka lotniska sobie radza, np. w Kanadzie, czy polnocnej czesci Stanow, w Rosji. Nie powinnismy miec zadnego kaca. Tutaj w Stanach podaje sie to co w Anglii jako cos typowe dla calej Europy, a przeciez tak nie jest. Odbieram wrazenie ze zaczynaja sie jakby podsmiewac z tej niewydolnosci.
W tym roku mogą posypać się pozwy przeciwko zarządcom poszczególnych lotnisk , bo w wielu przypadkach rozmiar paraliżu wydaje się być kompletnie nieuzasadniony nadzwyczajnymi warunkami pogodowymi.