Zdecydowanie mniej pasażerów w CPK

gość_bbbc5: Informacyjnie: posty gosci akceptowane są raz lub dwa razy dziennie. Ciężko aby po minucie komentarz został zaakceptowany:)

Przed chwilą napisałem mój komentarz. Nikogo nie obrażałem ale nie przeszedł. Ot taki to portal

I oto niejaki pan wszechwiedzący Marek Serafin zawyrokował że CPK jest neopłącalny, że lotnisko w Radomiu jest nieopłacalne i że właściwie trzeba zostawić to wszystko tak jak dotychczas to będzie OK. To kolejna opinia w rodzaju "po co nam CPK skoro mamy lotnisko w Berlinie. Najlepiej to jak byśmy jeszcze do tej pory biegali z maczugami po lesie. Bo poco nam cywilizacja w Polsce gdy mamy ją na zachodzie.

Najważniejsze, że istniej już rada nadzorcza CPK a Pisiorskie kolesie biorą potężne pieniądze za coś co może nigdy nie powstanie.

Znaczy rura mięknie. Za chwilę okaże się : jednak nie, co nie znaczy , że może itd. Rzeczywistość zaczyna docierać do magików.

gość_515ad
Okęcie korkuje Warszawę? Z jakiej wsi to piszesz? Bo Warszawę widziałeś chyba tylko na obrazku.
Na Okęcie dojeżdża się bez problemu. To raptem 20 mln pasażerów.
Codziennie do Warszawy wjeżdża 1 mln samochodów. Nawet gdyby każdy pasażer jechał na lotnisko własnym samochodem to nie byłby to jakiś znaczący udział w ruchu. Średnio na godzinę daje to raptem 3,5 tys. pasażerów. A jeżdżą pociągi zabierające po 500 osób oraz autobusy.
Dlatego CPK jest też zupełnie bezsnsowym projektem bo wtopimy dziesiątki miliardów w linie kolejowe a CPK nawet gdyby osiągnęło ten wspaniały wynik 35 mln pasażerów to wystarczy jeden pociąg dziennie z każdego regionu Polski (z wyłączeniem Warszawy i Łodzi). A co przez resztę dnia? Tory będą rdzewieć. Zwłasza te które będą omijać Warszawę.

@gość_d3c94

O ile zgadzam się z większością Twojego komentarza, to fragment "Na Okęciu za chwilę (a może już) największym operatorem będzie Wizzair" zupełnie pomija najważniejszy czynnik wpływający na lotnictwo w aglomeracji warszawskiej, czyli sloty w WAW. Polecam zapoznanie się z publicznie dostępnym raportem WAW SOS S20. Według niego LOT ma 2 643 sloty (62% całości), zaś Wizz 390 slotów (9% całości. I to własnie brak slotów dla konkurentów sprawia, że LOT ma czas by wymienić flotę i poprawić kierunki i strategię.

W 2019 roku LOT przewiózł 9,7 mln pasażerów na Okęciu, zaś Wizz 2,8 mln, pozostali 6,3 mln. Rożnica jest więc znaczna, nawet jeśli odejmiemy pasażerów przesiadkowych. Ale te 2,8 mln wystarczyło, by to Wizz doprowadził do bardzo słabych wyników Ryana w Modlinie i była to jedna z przyczyn słabego wyniku LOT-u za 2019. Z 390 slotami Wizz może zaoferować do około 4,8 foteli rocznie, czyli przy ich obłożeniu mogą mieć 4,2 - 4,5 mln paxów rocznie. Czyli mniej więcej tyle ile paxów warszawskich obsłużył LOT w 2019.

Rzecz w tym, że obecny zarząd co innego planował (zarabianie na przesiadkach), a co innego dokonał (budowa małego Heathrow). I to co zrobił jest bardzo dobre, natomiast to co planował to samobójstwo LOT-u, bo po pierwsze wszyscy w regionie tracą na przesiadkach, a po drugie jakakolwiek próba otwierania slotów dla konkurencji (CPK lub zwiększenie liczby dziennych operacji do 800) pozwoliłoby Wizzowi na wykończenie LOT-u w ciągu 1-2 lat.

Nieważne, że niedochodowe. Kasa plus dla swoich musi być. To, że nie ma kasy na szpitale, leczenie chorych, zasiłki dla opiekunów osób niepełnosprawnych, na okręty podwodne, helikoptery i czołgi dla wojska to pryszcz. Ważne, żeby za kosmiczne pensje można się było urządzić się do piątego pokolenia.

"Przy ruchu na poziomie około 22 mln pasażerów wydaje się nam właściwie niemożliwe, aby inwestycja ta była rentowna" - nie do konca rozumiem, jaki jest sens, przy inwestycji na 50-100 lat, analizowania rentownosci i ilosci pasazerow tylko w pierwszym roku. Ktos wie?

Jakie 50-100 lat?
Za 50 lat będzie nas 25 mln i połowa w wieku 60+. Gdzie taki emeryt na głodowej emeryturze poleci? Poza tym jest coś takiego jak dyskontowanie (wartość pieniądza w czasie). Jeżeli nie ma wyraźnego pozytywnego cash flow w pierwszych 10 latach to w oznacza że spłata w zasadzie nigdy nie nastąpi.
Tu mamy budować linie kolejowe (część omija Warszawę) do punktu który być może nigdy nie powstanie.
Obecny kryzys w lotnictwie oznacza ogromny wzrost linii niskokosztowych w relacji do linii sieciowych. Ponieważ już raczej na stałe przestanie latać biznes (da się pracować zdalnie a do tego nie ma kasy na podróże) to wiele kierunków okaże się niedochodowych. Skoro biznes przestanie finansować loty nastąpi podwyżka cen dla pasażerów turystycznych co zmniejszy popyt. A więc latać będzie mniej osób a do tego low costami.
Budowa hubów to teraz zupełnie chory pomysł.
Wszystkie wyliczenia dla CPK (o ile były jakiekolwiek) są teraz zupełnie nieaktualne. LOT jest znów na skraju bankructwa, inne linie sieciowe ograniczają loty. Na Okęciu za chwilę (a może już) największym operatorem będzie Wizzair a na sąsiednim Modlinie Ryanair. LOT stanie się maluchem. Budowanie dla niego CPK nie ma sensu. Jeszcze bardziej nie ma sensu budowanie CPK dla low costów.

Propagandowy bełkot Platfusowych sługusów
Projekt CPK nie jest na 100 mln ludzi tylko na 35 mln w I etapie do ukończenia w 8 lat.
A Lokalizacja umozliwi ewentualną rozbudowe, kiedyś tam, jak zajdzie potrzeba, do nawet 100. Okęcie mozna rozbudować do 30 mln ale potem jest jużsciana i po przekroczeniu tego pułapu będzie trzeba i tak budowac nowe lotnisko.
Zresztą okęcie korkuje miasto a do tego odszkodowania za uciązliwe warunki środowiskowe. Hałas nad ursynowem i Włochami itd itp.

Radom 2

@ gość_8b80a

Hahahaha!!! A Ty dalej nie kumaty czy takiego udajesz? Piszę o czasie dojazdu w granicach 1 godziny a nie odległości w km. Zbyt trudne żeby pojąć różnicę czy siejesz propagandę na zlecenie pracodawcy albo w trosce o swój zadek? Po zakończonej modernizacji za 2-3 lata prędkość na CMK ma być do 250 km/h a przejazd z Warszawy do Katowic lub Krakowa w granicach 1h 50min. A więc ile czasu zajmie pokonanie połowy trasy? Kogo obchodzi czy to jest 50 czy 150 km? Ważne ile czasu zajmie dojazd i jaki koszt. Ale dla Ciebie to zbyt trudne do zrozumienia a więc kończę.

Kto na niego głosował????
Przyznać się !!!!!!!!!!!!!!!!!

I jeszcze jedno. Nie zapominajmy że na WAW nadal trwa walka między PiS i PO o wpływy na lotnisku i przeniesienie głównego lotniska kraju poza stolicę bardzo pięknie wpisuje się w ewentualne utworzenie małego województwa warszawskiego. PO na CPK po prostu nie miałoby nic do powiedzenia bo by go tam nie było. CPK dla PiSu to kilka pieczeni na jednym ogniu, kasa, usunięcie przeciwnika politycznego, stanowiska dla bliskich i kolesi a kto wie może i spełnienie żądań zagranicznych mocodawców którzy de facto będą na nim rządzić.

Pan Horała ma ogromne doświadczenie: 1. jest kolegą pana Sasina, któremu wszystko wychodzi... 2. Pochodzi z Gdyni, a tam wiedzą jak budować dochodowe lotniska... czy jakoś tak.

@gość_04dec

Jak podasz bardziej dokładną lokalizację to dokleję Twój "Nie-Ciudad" do listy z liczba ludności. Napisz, czy proponujesz okolice Opoczna, czy Paradyż, a może Olszamowice? Jestem poważny, pokażę niską liczbę ludności w promieniu 50 km i 100 km, tylko nie chcę sam wybierać lokalizacji Twojego teoretycznego lotniska.

czy ktoś może wyjaśnić jak gość bez najmniejszego doświadczenia w branży lotniczej czy okołolotniczej może odpowiadać za taki projekt? bez doświadczenia w zarządzaniu czy inwestycjach? jak?!

Może latać nawet 1000. Ważne że 50 tysi się przytula.

Bo towarzyszom z PiS wcale nie chodzi o ekonomiczny rachunek z CPK tylko o stołki dla swoich towarzyszy i członków rodziny a cały kraj ma za to zapłacić. Chodzi również o obrywy z miliardowych kontraktów i dlatego nikt na Nowogrodzkiej nie myśli o rozbudowie WAW i WMI bo ile można wydusić z 10 razy mniejszych kontraktów? No właśnie, 10 razy mniej. CPK to jest jeden ogromny Miś na którym PiS chce się dorobić na pokolenia i zapewnić sobie zaplecze finansowo-polityczne. Nikt nie walczy o władzę dla ideałów i dobra obywateli tylko o wypełnienie ich kieszeni i tak jest wszędzie nie tylko w Polsce.

Żeby CPK miał wypełnienie w granicach 40 mln. trzeba by ściągnąć pasażerów z WAW, KRK, KTW i WMI a CPK tak jak już 1000 razy pisałem musiałby być wybudowany w połowie drogi między Warszawą i Śląskiem przy CMK bo to zapewniłoby ponad dwa razy tyle ludności z dojazdem do 60 min. Ale Nowogrodzkiej o wypełnienie CPK nie chodzi tylko o kolejną okazję żeby więcej kontraktów było i dlatego mamią ludzi nierealnymi "szprychami" kolejowymi na których znowu będą obrywy. Zasad jest jedna, nic nie jest budowane jeśli PiS lub ich mocodawcy na tym nie zarobią a rozbudowa WAW i WMI to jest uszczuplenie ich oczekiwań i potrzeb finansowych w porównaniu do CPK w Baranowie.

A co z Radomiem?
CPK że swoimi szprychami jest się w stanie obronić, z projektem że stopniową rozbudową co 2 lata ale zaprojektowany tak by to miało ręce i nogi.
Biorąc pod uwagę fakt, że CPK będzie najtańszym płacowo HUBem projekt jest się w stanie obronić jako p2p, tranzyty i cargo.
Nawet LO zaczął w końcu dostrzegać jak bardzo ważne jest CARGO dla swojego biznesu.