Ryanair protestuje przeciwko pomocy publicznej dla KLM-u

gość_c8e42: KE nie będzie miała w ogóle pracy z jakimikolwiek skargami (bo chyba raczej nie można tu mówić o pozwach, to nie sąd) na pomoc dla linii narodowych/tradycyjnych, bo ta pomoc zostanie przez nią bezproblemowo zaakceptowana, bez względu na sposób jej przekazania i wielkość. Mentalność polskiego biznesmena, który majątku dorabiał się na łóżku polowym na bazarku każe oczywiście mielić ozorem o jakimś wolnym rynku, o którym nie ma większego pojęcia i rozumie go tylko w kategoriach XIX-wiecznego kapitalizmu. Lotnictwo jest tylko jednym z rodzajów transportu, tak jak kolej czy komunikacja autobusowa. Dotowanie kolei czy autobusow jest czymś naturalnym, wręcz niektórym marzy się darmowa (aby na pewno? Nie ma darmowych lunchy) komunikacja miejska. Ale jest jeden problem, taka dotowana komunikacja regularnie obsługuje wiele połączeń, które wcale na siebie nie zarabiają, ale są ważne dla gospodarki i ludności. Latanie samolotem to nie tylko wyjazdy gastarbeiterów, to nie tylko wyjazdy na wakacje, to nie tylko loty dla przyjemności. A z takich lotów chcą żyć ci, którzy wycierają sobie gęby sloganami o wolnym rynku, zmieniając swoje rozkłady lotów kilkanaście razy w roku, bo po miesiącu latania się odwidziało.
A za co ty kochasz latające PKSy? Za to, ze tez dostają pieniądze publiczne tylko pod stołem? Czy zrobili ci już az taka wodę z mózgu, ze wierzysz, ze 89 zł za lot w jedna strona to uczciwa cena?
MOL ma teraz duzy problem. Pomijając kwestie tego na ilu klientów w ogóle może liczyć, bo wbrew pozorom wiele osób przestraszyło się latania i podróży za granice, to ma drugi problem - wszystkie kraje maja gospodarczy problem, nagle pieniądze publiczne zaczely się kurczyć, wiec skonczy się dopłacanie do bydłowozów Ryana. No i okaże się, ze nie za 9, nie za 39, ani nie za 89 zł, tylko sporo drożej. A i tak nie wiadomo czy będzie za co utrzymywać dalej armie samolotów, które będą stały nieużywane i niszczały. Wtedy z dużymi oczami zobaczysz, ze owo tanie latanie było tylko bajka, która ci opowiadano, a ty biedaku w nią uwierzyłeś.

Skoro Ryan zyje z dotacji i jak widac swietnie na tym wychodzi, to co stoi na przeszkodzie, by inne linie tez zaczely zarabiac na dotacjach, zamiast o nie zebrac nic nie robiac tylko narzekajac ze komus sie chce?

ten krzykacz MOL moze sobie protestowac.
nikt sie tym typem na szczescie nie przejmuje.

Michael O’Leary to jednak bezczelny typek żyjący od lat z dotacji samorządowych w całej Europie. Bez dotacji mieliby straty od lat. I pewnie by ich już nie było na rynku.

Pradoksalnie kryzys wirusowy okazuje się ratunkiem dla firm takich jak AF/KLM, Alitalia, LOT, SAS, Swiss, etc... Już wyczerpywał się im potencjał na kreowanie wyników finansowych, a tu taka gratka i możliwość wrzucenia wszystkich strat do koszyka z wirusem w celu otrzymania nowej gotówki na rozwój. Myślę, że KE będzie miała dużo pracy z pozwami przeciwko tej polityce krajów. W takim przypadku jak teraz "Wspólny Rynek" staje się farsą. Jeśli Unia zechce być fair, to w ciągu kilku lat znikną te wszystkie linie sieciwe za zlamanie zasad Wspólnego Rynku. Ale myślę, że tak się nie stanie i dalej będziemy dotować tzw. narodowych przewoźników zamiast dać ludziom możliwość taniego latania. Nie wiem dlaczego politycy tak ukochali narodowych przewoźniuków? Czyżby dlatego, że dostają od nich darmowe bilety? Trudno powiedzieć.

Ja tam nie życzę Ryanowi az tak zle, ale mam nadzieje, ze w obecnej sytuacji zemszczą się na nich stosowane latami bandyckie metody wyłudzania pieniędzy publicznych pod stołem i wmawiania ludziom, ze 9 czy 19€ za przelot w Europie to niby uczciwa cena. Jeszcze niedawno MOL był dumny z tego ile to Ryan będzie w stanie przetrwać bez latania. Może dojdziemy do sytuacji, w której ceny Ryana zejdą wreszcie na ziemie, a model oparty na lataniu na lotniska odległe nawet 100km od miast docelowych pokaże, ze to wcale nie jest patent na tanie blety.

A druga sprawa to fakt, ze takie krzyki to jest jeden z elementów marketingu Ryana. Przypominam ile wrzasku było wokół krajowych połączeń z Warszawy i jak to rzekomo szykany stosowane w Warszawie zabiły takie wspaniałe połączenia. Fakt, połączenia były bardzo użyteczne, tylko nikt nie rozumie, ze ceny w jakich je oferowano były zwykłym dumpingiem i koniec rocznego okresu zniżek w opłatach, które Ryan dostał był prawdziwym powodem do likwidacji tego, co od początku nie było rentowne.

Niech ten RYR idzie do Irlandii, mam nadzieje ze to będzie największy bankrut wszechczasów i tego im życzę tyle rynku popsuli... :-)

Niech wpierw Ryanair zacznie oddawać pieniądze za odwołane rejsy!!!!
Potem niech przestaną łupić miasta i lotniska, często z publicznych pieniędzy!
A potem niech sobie protestują.
Żenujące sa protesty tych lini jak Ryanair czy Wizz które ostatnie 10 lat wzbogaciły się NIE na biletach ! A właśnie na łupieniu z kasy tych co byli pod ściana.
Przeważająca większość z nas pasazerow nie zdaje sobie z tego sprawy dlaczego płacimy za bilety tak śmieszne pieniądze.
Tylko skoro tak, skoro miasta , lotniska , regiony idą w ten biznes to nie mi to oceniać, ich sprawa.
Ale tego skomlenia Lowcostow jakie to złe - gdy kraje ratują swoje narodowe linie , miejsca pracy , interesy , Pkb to Mam serdecznie dość !!!