Powołanie LOT 2.0 a kontrolowana upadłość PLL LOT

A pytal ktos zarzad LO o umowy paliwowe na 2020 ??? Heheheh . Pomyslcie po ile robili hedge'a na nafte we wrzesniu 2019 na 2020 ? Mysle ze bylo 750$/tone . Teraz trzeba placic i latac a tu ani latania ani kasy na splate umow . Zapytajcie prosze . Moze Min Sasin odpowie w radiu Zet !

Hmm nadwyżka samolotów? Pewnie dlatego były leasingi od Air Belgium i innych.
Na PGL wyłożono 1 mld PLN? Czy 2,5?

gość_b18fb

LOT jest po to żeby robić dobrze Węgrom a Lufhansa żeby robić dobrze nam.

Prezes (a może i cały zarząd) LOT nie kumają podstawowej zasady każdego biznesu. Jeżeli się kupuje (leasinguje) aktywa, to one muszą się "pocić" a nie stać w hangarach.
Plany wzrostu były tak samo na wyrost jak na wyrost jest CPK. Teraz mogą robić potańscówki z Mazowszem na Okęciu codziennie. Może restaurację otworzą w dreamku. A nie, czekaj, restauracje też padają.

Polska ma inne obszary gospodarki w które powinna inwestować a nie w lotnictwo. Ludzie nie mają jak dojechać do miejsca pracy codziennie a my budujemy coś co będzie służyło przeciętnemu człowiekowi raz na 10 lat (bo tyle przeciętny Polak lata poza Europę).

Sieci światłowodwe, usługi biznesowe. Szukam ludzi po 10k na miesiąc i nie mogę znaleźć. A w kryzysie firmy z Zachodu coraz więcej etatów przerzucają do Polski. Do tego nawet cofają z Indii bo Hindusi nie do końca sobie radzą z ich słabą infrastrukturą z pracą z domu.

I jeszcze o EasyJecie: na anna pojawił się bardzo ciekawy artykuł, w oparciu o szacunki RDC Apex. Link:

zobacz link

To dla zwolenników "rozsądnego" ograniczenia oferty LOT-u. Ale również dla wszystkich krytyków Eurowings, czy Lufy. Ojoj, jak te Eurowings i Lufa sobie "nie radzą" na rynku niemieckim.

Nie mam pewności, czy Easy powinien walczyć o Berlin, ale odpuszczanie Gatwick, czy Malpensy to czyste szaleństwo. W przypadku LOT-u nie mam pewności, czy należy walczyć o BUD, ale odpuszczanie WAW, czy KRK to czyste szaleństwo.

Wbrew pozorom plan jest bardzo ryzykowny, zaś sam LOT jest dalej wart około 10 mld. Te 10 mld wynika z posiadanych slotów na Okęciu, około 62% całości.

Teoretycznie można pozbyć się Dreamlinerów, ale w takim przypadku leasing nowych będzie bardzo drogi. Poza tym jeśli LOT się zwinie to pozostali się utrzymają lub rozwiną. Qatar sam się zredukował do wąskiego kadłuba, więc trzeba iść za ciosem i zwiększyć ofertę. Kryzys to doskonała okazja na szybkie przejęcie rynku, mówiąc kategoriami wojennymi na blitzkrieg.

Popatrzcie na EasyJeta: na życzenie ich głównego akcjonariusza Wizz pojawił się na Malpensie i planuje założyć bazę na Gatwick. To odsunięcie w czasie otrzymywania nowych Airbusów jest gigantycznym błędem. A strategia Easy powinna być prosta: wysoka oferta za sloty dla każdego wycofującego się z Gatwick, kontra na każde wejście na Malpensę, próba zdobycia "swojego" Manchesteru, czyli fuzja z Jet2.com. Pytanie, czy walczyć o "swój" Berlin.

Ten kryzys podzieli linie na dwie grupy: te które są wiarygodne dla banków i firm leasingowych i na niewiarygodne. Przez bankructwo LOT sam się zaliczy do grona niewiarygodnych.

Alternatywą jest strategia linii stabilnej, wiarygodnej i długookresowo zdrowej. Ja się dziwę PiS-owi, że w ogóle sam zaczął mówić o pomocy publicznej. Trzeba było iść drogą rynkowych kredytów, również na dodatkowe używane samoloty. W pierwszej kolejności używane B737 NG, zarówno 800 jak i 900, ze względu na problemy z MAX-ami LOT potrzebuje 15 - 5 sztuk. Do tego używane Q400 i ekspansja z BUD i wybranych lotnisk regionalnych. Można przedyskutować z Air Baltic przejęcie przez LOT zamówienia na CS300/A220. W przypadku, gdyby Norwegian chciał pozbyć się swoich Dreamlinerów to trzeba kupić 5 - 10 sztuk.

Gdyby przy okazji rozwoju z BUD i wybranych lotnisk regionalnych po cichu zeszli z 50% przesiadek do 30-40% to nikt by się nie zorientował.

Problemem jest lotnisko CPK, oni tak daleko posunęli się z propagandą, że nie będą chcieli się wycofać.

A po w ogóle LOT jak jest Lufthansa ?

Sensowna analiza i wnioski.

Pokreślenia wymaga sprawa leasingu przez LOT aż 15 (+2) Dreamliner’ów, co w ogromnym stopniu rzutuje na wysokość ponoszonych kosztów. B787-9 mają najwyższą na rynku cenę posiadania w przeliczeniu na miejsce pasażerskie, kilka procent wyższą niż w A350-900, prawie 20% wyższą niż B777-300ER i niemal 30% wyższą niż np. A330 czy B767-300ER.
Jeśli samoloty nie latają regularnie, albo wręcz zostały uziemione (jak w ciągu ostatnich tygodni) to te różnice w kosztach posiadania mają decydujące znaczenie.

... samoloty to nie pociagi a perfect inglisz nie zalatwi pozostalych kompetencji

Zapomnieliście dodać, że rozwiązuje to również problem związków zawodowych oraz kilka innych bardziej lub mniej istotnych aspektów zwracania zobowiązań dla firm współpracujących oraz pasażerów.

Polacy znowu dadzą się wy....ć w imię ratowania narodowego przewoźnika historii tradycji itd. A kolejne pokolenie cwaniaczków będzie na tym żerować. I jeszcze ten CPK, który ma nam rzekomo służyć. Na razie służy i to świetnie zarządowi i to za naszą kasę.

Dzieki kontrolowanej upadlosci przeniosa pracownikow na umowy b2b oraz nie beda musieli zwracac 400mln pomocy publicznej. Polak to tylko Polaka potrafi tak przerobic.

Jeszcze teraz to ograniczenie 50% miejsc to tylko po to zeby dreamki lataly po Europie, a zeby Ryan i Wizz zostali zmuszeni ciagle odwlekac powrot operacji z PL. Ktos tu zapomina ze Polacy tez pracuja w tych liniach i ze oni + paxy wozone przez zlowrogie lowcosty takze napedzaja gospodarke