Boeing wznowi produkcję 737 MAX

@lysypiotr76: to wygląda na oficjalne dane! Szok.

Bo z tego wynika, że Boeing może liczyć obecnie na 3776 sztuk zamówionych i potwierdzonych samolotów z rodziny B737, wobec gdy w segmencie wąskokadłubowym Airbus informuje o 6199 sztukach zamówionych i potwierdzonych z rodziny A320 oraz 527 sztukach z rodziny A220.

3776 vs 6726 wygląda na nokaut.
Ok. 36% rynku dla Boeing, ok. 64% rynku dla Airbus.
Taka sytuacja może wiele zmienić w najbliższych latach...

Amerykański producent zaktualizował zamówienia na MAX-y. Spadek spory bo o 615 mniej samolotów pozostaje w portfelu który na dziś ma 3776 zamówień.

Wariactwo. Amerykanska firma mysli, ze jest w stanie produkowac samoloty nadajace sie do latania!?

wznowi produkcje tej latajacej trumny?
A zgoda na dopuszczenie do lotow tego bubla jest realna w najblizszym czasie?
Oni z tego niewypalu musza teraz zrobic najbezpieczniejszy samolot swiata.
Wystarczy, ze jeszcze jeden znowu zabije niewinnych ludzi, jeszcze jedna katastrofa,
a 737Max odleci w historie.

Boeing tak naprawdę nie miał innego wyjścia. Zamknąć produkcję MAX-A ? Finansowa i wizerunkowa katastrofa. Amerykański producent nie miał innej alternatywy. Na nowy , zupełnie inny model samolotu w tej wielkości foteli nie ma ani czasu ani pieniędzy. Do tego pandemia , która jeszcze mocniej odbije się nie tylko na nowych zamówieniach ale na anulowaniu już zamówionych. Jednak Boeing liczy na gigantów . Ryanair stawia na MAX-Y , American Airlines również zamierza stare samoloty wymienić na MAX-Y. Inne mniejsze firmy jak nasz LOT również nie zmienia zamówienia i liczy na szybki powrót MAX-ÓW do służby. Tak naprawdę tylko producent wie jaki jest aktualny portfel zamówień na MAX-Y. Wielu mówi że ok. 3800 ? Jaka jest w tym prawda? Amerykanie liczą że późnym latem lub wczesną jesienią FAA dopuści 737 do latania.

Gdzie jest sens w tej informacji, najpierw że wznowią produkcję, a później o braku zgody na latanie i firma zapowiedziała zwolnienia, dobrze, że nie z powodu COVID. Teoretycznie sprzeczności nie ma, tylko z logiką coś nie tak.

Zla informacja. Miejmy nadzieje, ze szrot wroci do swojego statusu - muzeum.