Komentowanie dostępne dla zalogowanych użytkowników
gość_3ff2b
2020-05-09 21:28
Drogi są na kredyt i to jest złe, ale mimo wszystko przynosi bardziej wymierne trwałe korzyści dla kraju, a nie pieniądze na linie lotnicze - fruuu, przepalone, zniknęło, nic z tego nie zostaje. Niech ludzie się spełniają w Tajlandii, ale na własny koszt, albo tajskiego rządu, jaki nasze państwo ma interes w dotowaniu "narodowego" przewoźnika? Coraz gorzej, im starszy tym trudniej go uśmiercić (paradoks?)...
gość_3ff2b Bardzo się cieszę, że podzieliłeś się swoim zdaniem i że wolisz Bieszczady od Tajlandii. Pozwól jednak żyć innym ludziom tak jak sami uważają i spełniać się w taki sposób jak chcą. Co do kredytów, to dotyczy wszystkiego, nawet drogi, po której dojeżdżasz w te Bieszczady i pociągów. Wszystko jest dziś na kredyt.
gość_b3c7f
2020-05-09 14:17
proponuje przekwalifikowac pilotow lotu na maszynistow i motorniczych, a stewardessy na konduktorki. Te z wyzszym stazem na kierowniczki skladu pociagu. Bedzie rozwoj kolei piekny i podroze w ukochane Bieszczdy. Taki narodowy system uzupelniania,a o krajach egzotycznych mozna bedzie poczytac w ksiazkach A. Fidlera. Oczywiscie po korekcie i za zgoda wladzy.
gość_3ff2b
2020-05-09 09:20
Co do pracy: gdy upadał Swiss Air, był program przekwalifikowania pilotów na maszynistów w Szwajcarii. Teraz też by się przydała rozbudowa kolei w Europie. Ciągle nie jest to spójny system. Oddzielne bilety, w niektórych krajach kolej działa świetnie (Austria, Czechy) w innych bardzo źle (Polska - drogo, mało połączeń, brak integracji ruchu regionalnego z dalekobieżnym, bardzo mało połączeń zagranicznych). Przecież od dawna było jasne że to było "boom & bust" - trzeba było być skrajnie naiwnym by tego nie widzieć! "Ekspansja", zakupy (na kredyt) setek samolotów, loty do coraz śmieszniejszych lotnisk...
gość_3ff2b
2020-05-09 09:17
Mnie to w sumie cieszy. Lotnictwo było zbyt rozrośnięte, i ciągle rosło. Ulokowała się w nim duża cześć bańki pustego pieniądza i kredytu. Do tego propaganda "podróżowania" jako "samorealizacji". Ale nic za darmo. W tle ciągły wzrost zadłużenia, upadek znaczenia zachodu sprzedającego się Chinom żeby tylko móc kontynuować radosne czasy. Ile w dzisiejszych czasach jest warta taka linia lotnicza? Samoloty w leasingu, załogi wynajęte, siedziba też, co tu jest cennego? Sloty na lotniskach? Logo? To była patologia. Ja stukrotnie wolę jechać w ukochane Bieszczady niż do Tajlandii, dotąd dziwnie na mnie patrzono...
gość_0ea15
2020-05-07 13:07
bo zaczęli chorować i umierać biali bogaci ludzie, gdyby to wciąż dotyczyło Chin czy Afryki, traktowano by w mediach jako ciekawostkę.
gość_8b80a
2020-05-07 12:19
Z jednej strony smutna wiadomość, z drugiej strony w biznesie chodzi o to kto kogo pokona/wygryzie z rynku.
Dla LOT-u to bardzo dobra wiadomość. Kolejny konkurent z rynku transatlantyckiego ogranicza oferowanie. Ograniczeń dokonały: Norwegian o około 50%, Lufa i BA nie wiadomo o ile, Air Canada przestaje latać do WAW.
Do 2019 Norwegian zniszczył rynek lotów do NY i LA, co sprawiało, że mieszkańcy tych miast mogli lecieć za 1000 - 1500 zł do Europy. To wpływało na opłacalność lotów Ameryka Północna - Europa na wszystkich połączeniach, zwłaszcza z NY i LA. Podsumowując LOT powinien generalnie starać się utrzymać swoje kierunki długodystansowe i dość szybko (S21 lub S22) wprowadzić LA z BUD i rozszerzyć NY z KRK. Plus całoroczne Colombo z WAW.
LOT nie może zwracać Dreamlinerów, bo utraci możliwość współpracy z firmami leasingowymi na długie lata. Więc przyjmijmy, że te 17 już ma i mieć musi. Może i powinien renegocjować grafik opłat, być może wydłużyć okres leasingu.
Korekta powinna dotyczyć pipidówek w CEE, choć tu warto poczekać na wyjaśnienie sytuacji z UIA: jeśli odpadną to trzy razy dziennie z WAW do Charkowa, Odessy i Dnipro (zamiast Zaporoża).
gość_fa527
2020-05-07 10:49
gość_b3c7f, a wszystko przez strach, który ma wielkie oczy... łącznie niecałe 4 mln chorych na te 7 czy 8 miliardów na świecie.... co za głupota... aż żal.
gość_b3c7f
2020-05-06 20:51
To jest tragedia dla całego lotnictwa cywilnego. Jest to największy kryzys w całej historii lotnictwa cywilnego (giganci z EU zapowiedzili lub już prowadzą zwolnienia, jak np. SAS, Lufthansa, Austrian, Brussels, SWISS, British Airways, Iberia, Alitalia, Norwegian, czy Ryanair oraz WIZZair. Już nie wspomnę o reszcie świata - American Airlines, United, Delta, South African, ANA, Air New Zeland, Quantas...i tak dalej) . Piszę to jako pilot intruktor z 30 letnim doświadczeniem. Dziesiątki tysięcy pilotów i personleu pokładowego zostanie bez pracy w samolocie - w większości na zawsze. To samo dotyczny mechaników, usług naziemnych (tu całe spektrum pozycji), catererów po producentów samolotów skończywszy. Przestawienie się na nowy biznes po tej specyficznej branży będzie ciężkie, traumatyczne, ale nie niemożliwe. To będzie nowa "jakaś" praca - z przymusu już a nie z przyjemności. Patrzę z wielkim bólem na młode pokolenie z kokpitu i z pokładu. To ludzie w wielką pasją do tego zawodu, a nibawem może zostać im odebrana na zawsze. Szkoda. Bardzo szkoda. Nie sądziłem, że doczekam takiego upadku lotnictwa. Od tygodni zadaje sobie pytanie, czy to wszystko było potrzebne? Pamiętam czasy latania do Afryki Środka, gdzie szalała Ebola, potem ptasia grypa, świńska i MERS, SARS i wiele innych... Nikt nie zamykał granic, nikt nie uziemiał lotnictwa. I po co nam to było? Konsekwencje ponosimy i poniesiemy wszyscy.