Jeszcze raz zastrzegę: nie wszedłbym w 2018 do Budapesztu ze względu na wysoki poziom ryzyka. Ale mając 17 Dreamlinerów LOT powinien z nich korzystać. Firmy leasingowe nie chcą zwrotu tych maszyn, bo postrzegają LOT jako linię długoterminowo zdrową. W przeciwieństwie do UIA (firmy zażądały przeloty 777 do Hiszpanii), czy Norwegiana. LOT powinien uważać z pokusą dalszego wzrostu floty, choć na pewno będą tanie używane Dreamlinery na rynku i tanio będzie też można kupić 10.
I Norwegian właśnie ogłosił plany redukcji: ze 168 samolotów na 110-120. Redukcja long haula ma być wg grup, -15%, -48% i -65%. Nie bardzo rozumiem co to jest hub to hub w ich przypadku, ale to tak wygląda, że średnio redukcja będzie 50%.
I to oznacza podwyżkę cen do NY i LAX dla wszystkich.
Czyli jest poważne uzasadnienie do utrzymania BUD - JKF, do uruchomienia BUD - LAX w S21 lub S22. I do zwiększenia liczby lotów KRK - JFK w S21 lub S22. I oczywiście rozsądna ekspansja z WAW, czyli Kolombo całoroczne (to akurat niezależnie od problemów Norwegiana) i więcej Doliny Krzemowej.
Link:
zobacz link