Łódzki port dostanie 3 mln z budżetu miejskiego

Hanka tak samo traktuje lotnisko, jak potraktowała halę EXPO wraz z piętrowym garażem przy niej, czyli zaorała

czy zarząd i dyrekcja za ten okres otrzymali obniżone wynagrodzenie?

nieudolny zarząd, ale PO linii i na bazie

Łódź jest na równi pochyłej od uruchomienia Modlina. Jedyna szansa, to podkupienie przewoźnika wspomnianemu lotnisku w Nowym Dworze Mazowieckim.
Nie wierzę, ze te kilkadziesiąt rejsów dziennie przyniesie większe straty dla lotniska, niż obecne kilkadziesiąt milionów na reanimację tego trupa.

Jako pasażer jestem zdecydowanie przeciwny dalszemu finansowaniu i utrzymywaniu łódzkiego lotniska z naszych podatków bo według mnie nie spełnia ono swojej roli i prawie nic mieszkańcom naszego miasta nie daje. Przez ekspertów oceniane jako jedne z najsłabszych w Polsce by nie użyć słowa zbędne, a przez pasażerów jako widmo, z którego nie ma gdzie polecieć oprócz zawieszonych 3 kierunków z cyklu "loty do roboty" na Wyspy i oklepanych czarterów z serii Bułgaria czy Turcja nie tak dawno przywróconych. Funkcjonowanie Lublinka przed koronawirusem to gorzej niż marna siatka połączeń, jeden przewoźnik low-cost, jedna z najmniejszych w kraju liczba obsłużonych rocznie pasażerów i brak perspektyw rozwoju. Jakie są więc przesłanki by ten dziwny, międzynarodowy port lotniczy utrzymywać skoro sami łodzianie je odrzucają w swoim wyborze, jeżeli takowy mają? Chyba jedynie lokalnie polityczne tylko co z tego oprócz kilku lukratywnych etatów...

Opowieści o dokładaniu 50 mln są skutkiem pomylenia przez autora dopłaty z wynikiem finansowym. A to nie jedno i to samo. Na pocieszenie dodam, że nie jemu jednemu to się trafia.

Im szybciej ten "airport" zostanie zamknięty, tym lepiej. Usprawnić dojazd na Okęcie i ogólnie komunikację drogową i kolejową. Nie ma potencjału, a dopłaty dla linii to wyrzucanie publicznych pieniędzy w błoto.

Szkoda, że rada nie jest w stanie pomóc lotnisku odwołując beznadziejny zarząd, a w jego miejsce powołując nowy, który sprawi, że aglomeracja z milionem mieszkańców będzie miała lotnisko na miarę POZ czy WRO. Łódź to podręcznikowy przykład zmarnowanego potencjału.

Ten port nie ma przyszłości

Tu rozwiązanie powinno być według zasady albo balbo. Albo miasto dokłada xx milionów na przeniesienie kilku samolotów z Modlina albo lotnisko powinno zostać zamknięte. Przenosiny mogłyby się odbyć w zależności od rozwoju epidemii w W20/21 lub S21, najpóźniej w S22.

Dokładanie 14 do 50 milionów rocznie to mniej więcej 70 do 250 zł dopłaty do paxa, czyli wielkości szokujące. A tak długo jak Modlin będzie psuł rynek w całej okolicy to loty do Łodzi nie będą rentowne.