Rynek lotniczy w Polsce po pandemii

DlaczegoLOT nie zabral wszystkich ktorym sprzedano bilety na powrot z Austarlii, oto powod :
'Problem był spowodowany tym, że sprzedali komplet miejsc ale nikt nie pomyślał że załoga która obsługiwała odcinek SYD-SIN nie może wyjść w Singapurze tylko musi lecieć dalej do Warszawy. I dla nich musiało zostać 13 miejsc w C.'
A nie bzdury tlumaczone przez prezesa LOTu.

mflyer - Moze tak a moze nie gdyz w tej chwili nikt tak do konce nie wie co bedzie. Artykul oparty na domyslach i domniemaniach.
A tak nawiasem to dlaczego uwazasz ze WRO to lotnisko drugiego wyboru. Wiele polaczen i linii startowalo we WRO FR otworzylo tu pierwsza baze a AF, LX zaczelo latac zanim pojawilo sie w KRK i GDN.

WROMK: wspieranie nie musi oznaczać bezkrytycznego zachwytu wszystkim co lata. Ja akurat zgadzam się z 3ff2b co do zasady, rozdmuchano balon, który dawno już przekroczył granice zdrowego rozsądku. Pod tym względem pandemia trochę przywróci przynajmniej na jakiś czas, zdrowsze proporcje. Z jednej strony widok wymarłego miasta jest dramatem, ale myśle, ze mieszkańcy wielu miast oddychają z lekkim poczuciem ulgi, ze przestali być rozdeptywani przez pseudoturystow z pustymi portfelami. Oczywiście zaraz pojawi się masa znafcuf od tego jakie to rzekomo zyski ta masowa turystyka przynosiła. Od wielu lat te zyski były już mocno wątpliwe, bo koszty coraz bardziej je przerastały. Pod tym względem będzie to szansa na większa normalność.

Sam nie wiem :) Jestem wyjątkowy bo jeszcze przed wirusem nie miałem w zwyczaju latać na wakacje. Nigdy tego nie lubiłem, wolę polskie góry i jeziora. Ale lotnictwo ogólnie mnie interesuje, mam licencję szybowcową i latam dronami. Tyle że w ostatnich latach wszystko zdziczało. Wzrost bez końca i tak musiał się skończyć. A publiczne dotacje w formie "marketingu" - czy to nie była patologia? Bardziej mi zależy na tym by wreszcie w naszym kraju zreformować komunikację lądową. Zunifikowany system transportowy - kolej i autobusy w jednym miejscu rozkład, jeden bilet... może wtedy by się okazało że podjechanie do Warszawy czy Krakowa nie jest aż takim problemem i niekoniecznie trzeba budować Airporty w każdym województwie po kilka?

gość_3ff2b Co robisz tutaj? To raczej forum ludzi, którzy wspierają lotnictwo, a nie z nim walczą bez uzasadnienia.

A ja poproszę o szybką budowę CPK ! Przywiązałem się do tej świetlanej wizji. I proszę o pilny przekop Mierzei Wiślanej ! Byłbym zapomniał - jeszcze milion samochodów elektrycznych !

Powrotu do czasu sprzed wirusa nie będzie w przewidywalnej przyszłości. I w sumie to dobrze bo była to sytuacja patologiczna. Boom napędzany pustym pieniądzem i bezsensownymi publicznymi dotacjami. Lepiej dotować publiczny transport lądowy. Co miał np Lublin ze swojego Airportu? Czy sytuacja Białegostoku jest jakoś drastycznie gorsza niż Lublina czy Olsztyna?

Dobrze by było w ogóle mocno przykręcić globalizację. Rozumiem że UE nie może już wyprodukować telewizora czy tel. komórkowego, ale prostych przecież maseczek?

Osobiście uważam, że ruch lotniczy w Polsce będzie dopiero startował na jesień, ewentualnie późnym latem tego roku. Oczywiście będzie to też zależało od faktu jak inne kraje poradzą sobie z epidemią. Tak czy siak obecny rok może być gwoździem do trumny dla wielu lotnisk.

W najlepszej sytuacji będą oczywiście największe lotniska, czyli WAW (z oczywistych powodów), a także KRK i GDN ze względu na duży ruch oferowany przez lowcosty, a także dużą liczbę linii tradycyjnych. Oczywiście, na pewno nastąpi redukcja kierunków, ale nie tak dotkliwa jak w innych portach.

KTW zanotują mocny policzek z powodu braku czarterów, oraz braku jakichkolwiek połączeń do hubu (oprócz LOTu i Lufthansy), utrzyma się jedynie ruch robotniczy, oraz ruch cargo, niezwykle istotny z punkty widzenia zarządu i funkcjonowania lotniska, jednak nie mający żadnego wpływu na zwykłego pasażera. WRO i POZ zanotują również spore spadki, gdyż są dopiero lotniskami drugiego wyboru dla tanich linii w Polsce (sam prezes Wizza wspomniał, że będzie się skupiał na rozwoju głównie KRK, GDN i KTW, i jeśli będzie się dało to WAW).

RZE prawdopodobnie całkiem pogrąży się w marazmie, WMI jest zdane na "widzimisię" Ryanaira, a o lotniskach typu SZY, BZG, SZZ, czy IEG nawet nie ma co wspominać, bo równie dobrze można byłoby je zrównać z ziemią. Radom i CPK to już całkiem odrębne sprawy, tylko nie wiadomo, czy śmiać się z nich, czy nad nimi płakać.