Pasażerowie zrzucą się na budżet?

Nie mam pojęcia jaka jest biurokracja ale jeśli tak to należy go najpierw odchodzić a potem przenieść koszty jego utrzymania poza budżet.
UTK jest także zbyt zbiurokratyzowany, nalezy go znacznie odchudzić i koszty przenieść na korzystających z kolei. Podobnie z GDKiA!
W końcu jesli coś jest utrzymywane z podatków - to nie znaczy, że za to nie płacimy.

krzysiekl: nie zgadzam się! Nie masz chyba pojęcia jaką biurokracją jest ULC!!! Jestem ciekawy, czy Urząd Transportu Kolejowego nałoży podobne opłaty na swoje funkcjonowanie, doliczanej do ceny biletu każdego pasażera PKP, jeżeli tak, to OK. Ja staram się nie jeździć kolejami, więc nie będę się dokładał do funkcjonowania ich regulatora. Tymczasem, jeżeli pomysł ULC przejdzie, to wszyscy (czy tego chcemy, czy nie) będziemy finansowali i URT (z podatków) i ULC (wprost z dodatkowej opłaty). Chociaż pracuję w "konkurencyjnej" firmie, to doceniam wysiłki Pana Szpikowskiego w niektórych obszarach, zwłaszcza w solidnej argumentacji swojego stanowiska, czego nie potrafią czynić inne strony tej dyskusji. Ja nie mam niestety tyle cierpliwości i na jezyk przychodzi mi tylko jedno stwierdzenie: tym wszystkim urzednikom popiętroliło się we łbach! Jak zobacze jeszcze jedną ankietę na swoim biurku z jakiejś agenty rządowej z pytaniem w stylu "czy twoim zdaniem są na rynku przeszkody do rozwoju nowych połączeń lotniczych" to chyba im odpiszę w niewybrednych słowach ;-)

Popieram taki pomysł, im mniej pieniędzy przechodzi przez biurokrację budżetową tym lepiej, więc jak to bedą srodki z biletów prosto dla ULC to ok.

Najlepiej wszystkie opłaty przerzucić na pasażera!

Nic dodać, nic ująć. Można jedynie się rękoma i nogami pod tym podpisać! :)