Nie polecimy z Katowic do Memmingen

first: zgoda

first 2010-02-12 12:47

sewcio: LOW COST (niskie koszty działania linii) to nie to samo co LOW PRICE (niskie ceny) PS każda firma stara się minimalizowac koszty działania, ale model low costowy tradycyjnym liniom był obcy, bo latanie był traktowane jak luksus. To się w Europie zminiło w ciągu ostatnich 10 lat i te zmiany postępują coraz szybciej! Dzisiaj wiekszość linii przyjmuje low costową formułę działania, a na naszych oczach zmieniają właśnie politykę cenową (wkrótce jedyne widoczne różnice na tym rynku będą w podjściu do klienta (wszystkie usługi dodatkowe płatne vs. przywilej w cenie biletu), zasad sprzedaży biletów (p2p vs. bilet sieciowy) itp..

sewcio 2010-02-12 12:39

4tech: Air Berlin to samo. Lecąc ostatnio i oglądając broszury wyglądali na linię tradycyjną:), a że krótka trasa, głośny samolot i cena konkurencyjna to też hybryda ja tralala

4tech 2010-02-12 12:35

4tech

ktgracz: EI to taka hybryda...."nie pies nie wydra"...na trasach w europie niby jako LCC a na transatlantykach jako tradycyjna... co do kosztow i ich minimalizcji..wlasnie na tym polego model biznesowy wszystkich LCC...minimalizacja kosztow wlasnych..( sprzedaz biletow via intrernet, platny catering,bagaz etc..)co nie oznacza wcale tanich biletow!!! tylko "wariaci" tacy jak my przyzwyczailismy sie do tego ze FR czy W6 "dawalo" bilety prawie za free....teraz sie trzeba od tego odzwyczaic...:)

ktgracz 2010-02-12 12:31

echh literówki.. sieć Makro

ktgracz 2010-02-12 12:30

powinno być "masz lot Rtn."

first 2010-02-12 12:28

Sewcio: albo rozmawiamy powaznie albo powołujemy się na wpisy w wikipedii. Bo mam nadzieje, że nie uznajesz "tego czegoś" za żródło wiarygodnej informacji? PS low cost to model biznesowy oznaczający minimalizację kosztów działania, a nie minimalizację wpływów:)

ktgracz 2010-02-12 12:28

tanie linie, a tradycyjne to nie podział które mają tanie bilety, a które drogie.. chodzi raczej kto prowadzi i ma jaką ma politykę cenową (np. low-cost nie wymuszana na pasażerach lojalności by latać tylko z nimi w obie strony, bo one-way np. w AF/LH jest 5-6x droższy niż bilet Rtn. w modelu klasycznym biznesowym low-cost'a masz możliwość kupna biletu one-way i za chwilę kolejnego na powrót i 1+1=2, w AF masz wylot Rtn. = 2, te same loty wykupione pojedyńczo one-way + one-way = 12) / system biznesowy. Trudno jedynie zakwalifikować (czy to jeszcze low-cost czy już tradycyjna) jednoznacznie linie tj. AerLingus czy AirBerlin. // Hmm.. Glenfiddich 250GBP za butelkę, sprawia że człowiek nie łoji jednej za drugą, a pije/ delektuje się trunkiem :-)) Z mojej strony polecam 3-5-10-15... 105 letnią słodką Maderę (jak Porto wzmacniana Brendy - w PL głównie dost. w sieci Marko) :DDD

first 2010-02-12 12:24

sewcio: Przed chwilą przeczytałem artykuł o tym, że prawie 30% obywateli USA twierdzi, że kosmici regularnie odwiedzają Ziemię.

4tech 2010-02-12 12:16

4tech

low cost= high fare...:)

sewcio 2010-02-12 11:57

first: wymień mi linie które mam zaliczyć do low-cost, które mogę, które powinienem, które ty byś wymienil, które są w wikipedii a które są naprawde?
To jakaś śmieszność przecież:) Tak kończąc bo może dyskusja jest bezcelowa to powiem że chciałbym pić 30 letniego Glenfiddich-a ale jest dla mnie za drogi:)

ktgracz 2010-02-12 11:52

motylek11: dwie perełki z Twojej wypowiedzi: 1. "(...) cennych dla linii Wizzair klientów" --> jesteś pewien, że klient i jego dopieszczenie dla W6 ma jakieś szczególne znaczenie?? Raczej wygląda to tak, że Ty masz zapłacić, a my zobaczymy może polecimy w tym terminie, albo jak nie wyjdzie to lot będzie "opóźniony" o 167.5h ;-) 2. "klient (...) ma prawo" --> wiem, wiem żyjemy w państwie prawa, mamy regulacje i normy unijne itp. i jesteśmy z tego powodu bardzo dumni.... sorry ale co ma teoria, do praktyki (egzekwowanie tych praw od danej korporacji). Jakby tak było jak piszesz (masz prawa i obowiązki buhahaa --> OboWiązek owszem masz: chcesz lecieć musisz za to zapłacić na dodatek z góry, a prawa też masz.. ale jak sobie je wywalczysz przez kilka/ kilkanaście tygodni batalii z nimi), to żyli byśmy chyba w jakiejś utopii lub dolinie Muminków :-))) // Czasy się zmieniły.. teraz na nic nie masz gwarancji ;-p

sewcio 2010-02-12 11:51

first: ale jakich argumentów? znajdziesz mi 100 przykładów na Twoją tezę a ja nieskończenie wiele na moją. Dla Twego pocieszenia powiedziałem że 1 % lotów tradycyjnymi jest tańsze niż low-costami. Zgadzam się z ktgraczem i tyle a Ty nadal swoje

first 2010-02-12 11:48

Prośba do wszystkich: może najpierw prawdidłowo zacznijmy używać nazwy low-cost? Bo to sformułowanie nia ma ŻADNEGO związku z cenami biletów:)

first 2010-02-12 11:46

Sewcio: jak się nie ma argumentów to tak się właśnie odpowiada...
prosze nie zaśmiecaj forum...

ktgracz 2010-02-12 11:44

pogódźmy się i powiedzmy, że większością tradycyjnych można czasem (szczególnie w okresach gdy panuje "polowanie na łosia/jelenia" - czytaj święta bożego narodzenia, wakacje itp.) polecieć o połowę taniej niż Wizzem czy FRancą, a innym razem to low-cost DLA NIEKTÓRYCH (np. GDN, WRO, POZ mieszkających z dala od KRK czy WAW) regularnie bywa najtańszą opcją lotu. Cała sztuka namierzyć czy to w TLL czy w tradycyjnych jakiś rodzynek cenowy i zakupić bilety przed innymi ;P

sewcio 2010-02-12 11:44

first: zapisz się do mensy... tam będziesz mógł mędrkować zdania mego i wielu ludzi nie zmienisz, albo do pisu... tam będziesz mógł udawać że czarne to białe. Nie lubię wjazdów osobistych pierwszy

sewcio 2010-02-12 11:40

darecki: oczywiście masz rację:) gdyby kiedykolwiek mi wyszło że mam zapłacić ponad 100 euro za lot low-costem one way, to pewnie bym szukał innych opcji. Tylko nie mów mi ze FR nie jest tani:)

first 2010-02-12 11:36