gość_8ca00
2019-09-29 10:11
Klienci biur podróży są chronieni w szczególny sposób, bo i na wypadek bankructwa organizatora, ale także linii lotniczej czy hotelu. I wcale nie trzeba płacić kartą, żeby płatność była bezpieczna. Turystyczny Fundusz Gwarancyjny zapewnia każdemu poszkodowanemu zwrot 100% wpłaconej kwoty, a w przypadku gdy bankructwo zastanie turystę w trakcie podróży, zapewnione jest również finansowanie planowanego pobytu zgodnie z pierwotnym planem. W przypadku klientów Neckermanna zwroty zaczną się już w najbliższym tygodniu.
Niewypłacalność Neckermanna na polski rynek ma niewielki wpływ, ciekawsze rzeczy będą się działy na rynkach, na których funkcjonował macierzysty Thomas Cook. Tam powstała ogromna wyrwa do zagospodarowania i najwięksi gracze już są na etapie kontraktacji nowych połączeń czarterowych. To będzie ciekawy rok w turystyce.
Ja od lat płacę biurom podróży wyłącznie kartą płatniczą, jeśli nie jest to możliwe, to dziękuję i wychodzę. Tak samo robię z rzeczami kupowanymi przez internet. Jeśli nie dostanę towaru lub usługi, to składam reklamację w banku i odzyskuję kasę po 30 dniach. Kilka razy już tak odzyskałem 100% zapłaconej kwoty. To nie musi być karta kredytowa, wystarczy zwykła do konta, ale musi to być bank podlegający polskim przepisom. Tak też odzyskałem pieniądze gdy upadła linia OLT Express, znajomi zapłacili za bilety przelewem i nie mieli szans na odzyskanie kasy.
gość_5e3b2
2019-09-26 20:28
Zapewne dziurę po Neckermannie chętnie wypełnia Itaka, Rainbow i jeszcze kilku mniejszych graczy. Polacy w swojej masie są mało za pan brat z samodzielna organizacja wyjazdów wakacyjnych, wiec dla pozostałej na rynku konkurencji ogłoszenie upadłości polskiego Neckermanna będzie jak miód na serce.
gość_39d2f
2019-09-26 14:09
W Krakowie nie muszą się martwić bo i tak nie mają czarterów