Milczarski: Zostaniemy w Budapeszcie po otwarciu CPK

gość_6a371

w teamcie polityki. Twoje argumenty o gazie i ropie są smieszne. Gaz już dawno był zdywersyfikowany dzięki gazportowi. 1/3 gazu wydobywamy zresztą w kraju. Ropa też jest zdywersyfikowana bo możemy w kążdej chwili zacząć sprowadzać ją przez Gdańsk tylko że rosyjska jest najtańsza więc nie opłaca się kupować innej.
W międzyczasie połowa węgla kamiennego zużywanego w polskich elekrtowaniach jest importowana z czego 90% z Rosji. Rząd chce budowac kolejne eletrownie węglowe a w Polsce wydobycie dramatycznie spada bo musimy kopać coraz głębiej i po prostu się nie opłaca. Dodatkowo ten węgiel jest bardzo słabej jakości.
Zresztą polityka PIS to polityka zamknięcia się na to co się dzeje za granicami Polski i w tym sensie przypomina Rosję. Nie da się przy takiej polityce budować kraju będącego centrum tranzytowym. Poczytaj o Holandii to będiesz wiedział jak to się robi.

Co do dojazdu do Baranowa to chyba nie mieszkasz w Warszawie. Tutaj w promieniu 3-4 kilometrów od lotniska mieszka większość mieszkańców (a to bliżej niż z Dworca Centralnego). Porównujesz czasy zapewne z Dworca Centralnego. W Warszawie na lotnisko możesz dojeżdżać z róznych kierunków, różnymi środkami ransportu. Jak nawali pociąg pojedziesz autobusem albo taksówką. Do Baranowa szybko tylko pociągiem. Samochodem czy autobusem w korkach będzie dramat no i koszt wielokrotnie wyższy.

Jakie budowy wokół lotniska? Nie żartuj sobie. Na razie to nie wiadomo czy ono w ogóle powstanie. Ktoś musi wyłożyć kasę a na razie słyszę tylko o chętnych żeby pożyczyć a nie zainwestować. Okolice Baranowa to centrum Polski więc tam już od dawna powstają centra logistyczne i brakuje ludzi do pracy. Pamiętam jak Tesco które ma tam magazyn centralny zatrudniało więźniów. Nie wiem skąd będą ludzie do pracy na tym lotnisku. Nie jestem pewien czy za słabe wynagrodzenia jakie się płaci na lotniskach komuś się będize chciało dojeżdżać z Warszawy czy Łodzi.

Argumenty co jest dochodowe i dlaczego wymagałyby długich wyjaśnień na co tutaj miejsca nie ma ale powtórzę tylko że wystarczy popatrzeć jak rośnie Wizzair (przychodzy i zyski) a jak LOT (przychody w górę a zyski w dół). Widać że najbardzoej dochodowe trasy zostały ustawione na początku a teraz wchodzą w coraz mniej opłacalne. Więc co zarabiają na powiedzmy 50% tras przejadają w dużej części na kolejnej połowie tras. Kolejne zwiększenie oferowania będzie coraz bardziej przejadało zyski z dochodowych tras.
A wygra ten kto będzie miał ofertę po odpowiedniej cenie i jakości. Napisałem o konkurencji która atakuje z dwóch stron (linie narodowe oraz low costy). LOT nie ma strategii, ma wysokie koszty, dużą kompleksowość floty. Budowanie ogromnego lotniska pod taką linię jest ogromnym ryzykiem którego nikt z tych którzy tym projektem się zajmują nie oszacował.

A co do Bartosiaka to trochę strzał w stopę. Skoro takie epickie czasy to dlaczego gdy miał okazję pokazać że ma głowę na karku postanowił czmychnąć? :-)

gość_6a371 - Co za bzdury. Potencjał demograficzny. A Holandia ? Mały kraj i wielka linia. A ZEA ? Wielki Emirates. Niż coś napiszesz , pomyśl

@6a371 piękny wykład myślenia życzeniowego. Teoretycznie wszystko co opisane jest możliwe ale:

"Co do Baranowa, to dojazd do niego nie będzie czasowo dłuższy niż na Okęcie." - ile czasu zajęło dociagnięcie pociągu na okęcie? ile lat zajmie budowa nowej linii na nowe lotnisko? remont podbnej dlugości linii kraków katowice trwa poand 10 lat i nie widać końca...

"w okolicy będzie wielki boom inwestycyjny" " oprócz transportu pasażerskiego wielkim hubem do transportu" - kto i po co ma inwestować w tym miejscu? skąd ma się wziąść strumień air cargo do tego portu? W kwestii inwestycji chaos prawny w Polsce czyni ją jeszcze mniej atrakcyjną niż Węgry.Ruch w baranowie musiąłby zostać wygenerowany głównie przez Lot.

"Dlaczego państwa Europy Środkowej nie miałyby mieć swojej linii (umiędzynarodowieonego LOTu) zamiast wpuszczać obce linie" - wpuszczać inne linie muszą, bo nie mają jak im zablokować wejścia: otwarte niebo EU. Zbudować własne mogą,a le kto sfinansuje ich rozwój? Lot w szycie koniunktury z trudem zarabia na jeden nowy niewielki samolot rocznie (a ten zysk i tak jest mniejszy niż rządowe dofinasowanie poprzez wynajem smaolotów). Kto w tę linię zainwestuje skoro pozsotaje ona dogmatycznie pod kontrolą państwa? - państwo nie może.

@gość_6a371

Kulturalna wypowiedź, miło się ją czyta, tylko pomija najważniejsze fakty.

"rozwój Europy Środkowej, jakkolwiek zapóźnionej i biedniejszej od Europy Zachodniej, to jednak jest szybszy i docelowo będzie generował znaczne potoki pasażerów"

Tak, tylko założyciele prawdziwej linii CEE/Trójmorza/Krajów Postkomunistycznych/Nowych Krajów UE i NATO plus Ukraina i Mołdawia (wybierzcie Sobie co Wam pasuje) zauważyli to wcześniej i od 2008 rozpoczęli swoją działalność. Co ciekawe, będąc linią teoretycznie węgierką rozpoczęli loty w polskiego lotniska (KTW).

Tak więc Nasz Region swoją linię już ma. Mającą zyski, bardzo tanio zamówione samoloty, około 6 mld zł wolnej gotówki, potrafiącej zarabiać na trasach na których latają też konkurenci. Będącej liderem Budapesztu i gotowej do walki. Varadi po prostu nie może pozostawić ekspansji LOT-u w BUD bez odpowiedzi.

Doprowadzenie LOT-u do strat, gdyby były dostępne sloty na Okęciu zajęłoby by mu mniej, niż kilkanaście miesięcy. Milczarski potrójną agresją administracyjną i pozyskaniem wolnych slotów (kluczowe pozyskanie 6 używanych E195) w ostatniej chwili uratował LOT. LOT teraz jest w pełni uzależniony od braku slotów na Okęciu i z podwójnej próby samobójczej (zwiększenie liczby operacji z 600 do 800 i budowa CPK) czas się wycofać.

Zapoznajcie się w tym PiS-ie/rządzie z wynikami i planami Wizza, choćby tu: zobacz link

gość_6a371 - o polityce się nie wypowiadam, bo to żenada i mam nadzieję, ze wreszcie redakcja będzie wycinać posty polityczne z tego forum. O utrzymaniu linii nie decyduje potencjał demograficzny, lecz ekonomiczny. Mega sojusz z Chorwatami i bałkańskim anonimem oraz mające się pojawić synergię to przepowiednie i wróżenie z fusów.
Dojazd do Baranowa nie będzie czasowo dłuższy niż z Okęcia - to zależy skąd - z Warszawy na pewno będzie dłuższy i to znacząco. Chyba, że efektem "synergii", które pojawią się wraz z Chorwatami i Taromem będzie kolej typu maglev ;-). Ale tego póki co nawet nie ogłoszono i nie powołano oddzielnego urzędu i pełnomocnika w tym celu ;-) No i ten mega hub cargo dla najbardziej zaawansowanych maszyn. Jak to wyliczyłeś lub kto Ci powiedział / napisał, że będą przesyłane akurat przez Polskę? I któż to do nas przybędzie "falą" z Rosji? Mam nadzieję, że przynajmniej cywile ;-) Myślenie życzeniowe, polityczne hasła i megalomania. Podawaj proszę fakty, a nie własne marzenia.

@ gość_6a371
100/100

BCE57 gdybyś nie myślał tylko w kategoriach partyjnych to doszedłbyś do wniosku, że rozwój Europy Środkowej, jakkolwiek zapóźnionej i biedniejszej od Europy Zachodniej, to jednak jest szybszy i docelowo będzie generował znaczne potoki pasażerów, choćby z powodu znacznych inwestycji, które tu po prostu są potrzebne, są opłacalne i są realizowane. A PiS tak siedzi w kieszeni Putina, że zdywersyfikowali gaz i ropę oraz przekonali USA do zaangażowania militarnego. Twoje argumenty się kupy nie trzymają i są po prostu kalką jakichś przekaziorów medialnych. No mozna sobie tak dyskutować, ale po co?

To jest oczywiste, że każdy chce rozwijać swój biznes, ale tylko my mamy własny potencjał demograficzny żeby utrzymać linię lotniczą. Węgrzy postanowili na tym skorzystać i jest to dla obu stron sytuacja win-win. Gdybyśmy my nie skorzystali, to spróbowałby ktoś inny. Za rok-dwa do współpracy dołączą Chorwaci i być może jeszcze jedno państwo bałkańskie. Tarom już dawał znać, że mogli by być zainteresowani. Od jakiegoś momentu pojawią się synergie.

Co do Baranowa, to dojazd do niego nie będzie czasowo dłuższy niż na Okęcie. Znowu twój argument jest marnej jakości. Tam w okolicy będzie wielki boom inwestycyjny. Każdy będzie chciał tam postawić swój hotel, klinikę specjalistyczną, centrum logistyczne. Te inwestycje już się zaczęły. Pamiętaj, że to lotnisko będzie oprócz transportu pasażerskiego wielkim hubem do transportu elektroniki, farmaceutyków i podzespołów do najbardziej zaawansowanych maszyn. A cło i podatek na terenie UE pobiera się w miejscu wejścia na wspólny obszar celny. Np. Port w Gdańsku generuje 10% wpływów do budźetu. Tutaj towaru nie będzie tyle w sensie masy ale będa to ogromne wartości.

Zgodzę się (i pisałem o tym) że jest problem z samolotami. I zanim się go nie rozwiąże to ekspansja nie nabierze tempa. O ile z silnikami już chyba pozostał do naprawienia tylko jeden albo dwa samoloty to z MAXami nie wiem jak będzie. Po prostu trzeba się z tym uporać jakoś. W LOTcie z pewnością nad tym pracują.

Jeśli uzywasz argumentu, że konkurencji się opłaca ten rynek to czemu nam miałby się nie opłacać? Dlaczego państwa Europy Środkowej nie miałyby mieć swojej linii (umiędzynarodowieonego LOTu) zamiast wpuszczać obce linie? Owszem społeczeństwa się starzeją, ale jesteśmy średnio 8 lat młodsi od Niemiec. Dostaliśmy spory zastrzyk demograficzny z Ukrainy i Białorusi a będzie jeszcze fala z Rosji, to nam na bieżąco poprawia statystyki. Ponadto (o tym już pisał Brzeziński) zachodzi konwergencja w tym znaczeniu, że my się rozijamy ale EU może mieć okres stagnacji a nawet recesji. W ciągu 10 lat Niemcy będą musieli upłynniać swoje aktywa w związku z falą emerytalną powojnennego wyżu. A następcy z Afryki i Azji nie kwapia się do pracy, przez co zamiast być wsparciem dla systemu emerytalnego będą kosztem. Jakaby powiedział Bartosiak: To są epickie czasy. Kto będzie miał głowe na karku ten zarobi górę pieniędzy.

Proszę nie wrzucaj płytkich uwag o politycznym nacechowaniu, to strasznie degraduje poziom dyskusji. Dzięki, że odniosłeś się do mojego posta. Pozdr.

gość_bce57: zapewniam cie, ze chętnych na umieszczanie czegokolwiek w Budapeszcie są baaardzo ograniczone. Pomijając już kwestie nieprzewidywalnosci Orbana, to przez ponad 20 lat większość firm przekonała się już, ze Węgrzy mentalnie tkwią w latach 90-ych i jeśli ktoś szuka miejsca gdzie ludzie będą efektywnie pracować, to Węgry będą w Europie wschodniej na końcu kolejki.

gość_255fe: tak, czyli miasto średniej wielkości w Polsce, choć w porównaniu z Warszawa czy Krakowem to jest to małe miasteczko, bez względu na to jak bardzo Twój lokalny patriotyzm cierpi. Z Białymstokiem Lublin może się śmiało porównywać, ale Bydgoszcz czy Szczecin pomimo podobnej liczby mieszkańców, to jednak trochę inna siła nabywcza. Poza tym tam panuje większy pragmatyzm - Szczecinianie latają z Berlina, zaś Bydgoszczanie głównie z Gdańska. A odległości do lotnisk maja podobne jak Lublin na Okęcie.

@gość_72add: Lublin to jest poziom Szczecina, Bydgoszczy czy Białegostoku, ale nie "małe miasteczko"!

gość_dd3b5
Fajna partyjna dobranocka z tym trójmorzem. Tyle że Słowacja, Czechy i Węgry siedzą w kieszenie Putina. De facto my również bo część prawicy to kryptopartia Putina.

Umówmy się że każdy myśli o sobie. Każdy z krajów w Europie Centralnej i Wschodniej chce rozwijać własny biznes. A teraz konkurujemy np. w obszarze centrów usług biznesowych. Jednym z kryteriów istotnych przy takim biznesie jest dobe połączenie do centrali firmy. Firmy wybierają lokalizacje do których mogą się szybko dostać.

A co robi LOT? Poprawia konkurencyjność Budapesztu względem Krakowa (największego centrum takich usług w Europie), Wrocławia i Warszawy (które też są w czołówce). Teraz firmy amerykańskie łatwiej zdecydują się na umieszczenie swojego centrum w Budpeszcie niż w Polsce. To jest krótkoterminowa głupota.
Dla takich firm lotnisko typu Okęcie to błogosławieństwo. Wpadasz rano, pracujesz cały dzień i wracasz do domu. Z Baranowem już tak dobrze nie będzie.

Dlatego każdy z krajów będzie starał się namówić linie lotnicze (być może dopłacając) aby były długodystansowe połączenia bezpośrednie z kluczowych kierunków (USA, Chiny, Japonia, Korea).
LOT ma może nawet szanse żeby to zgarnąć (przykład Węgier) ale czy to będzie dochodowe (zwłaszcza na dreamlinerach) to szczerze wątpię.

A i jeszcze jedno. Te 100 mln jest już dawno penetrowane przez 3 wielkie linie z Zachodu oraz Aerofłot, Turkish i linie zatokowe.
Poza tym za 10 lat to będzie pewnie 95 mln ludzi i do tego w coraz większej liczbie emeryci. Wystarczy spojrzeć na Polskę. W niektórych z tych krajów jest jeszcze gorzej (Bułgaria, państwa Bałtyckie, Ukraina). A emeryt to nie tylko nie poleci ale nawet do lotniska nie będzie go stać dojechać.

Małe miasteczko to może nie do konca, ale 380 tysięcy to żadne tez duże miast czy metropolia. Nie porównujmy tego z Warszawa, ale do Łodzi, Krakowa, GOP, Trojmiasta, Wrocławia czy nawet Poznania sporo brakuje.

Aglomeracja lubelska różnie liczona ma 400-600 tys osób ... Więc to chyba "małe miasteczko" nie jest ...

@ gość_dd3b5
100/100
Dokladnie! Uważam także, że projekt Trójmorza jest niesamowicie trafioną koncepcją. Rozrusza w końcu relacje północ-południe w których drzemie wielki niewykorzystany potencjał. To strategiczny klin pomiędzy Rosją a Niemcami, któremu Ameryka bardzo sprzyja. Miejmy tylko nadzieję, że Niemcy do niego nie wejdą, o co zresztą się tak bardzo starają. W to wpisuje się także drugi hub w Budapeszcie.

@gość_623d8: Lublin z 340 tys. mieszkańców plus przylepiony do niego Świdnik z 40 tys. to dla ciebie "małe miasteczko"?

Większość z komentatorów patrzy dość krótkowzrocznie na problem opierając się niemal całkowicie na swoich uprzedzeniach. Niedoceniana przez większość koncepcja Trójmorza wspierana zarówno przez USA jak i przez Chiny to wielki projekt integracyjny, również w sferze komunikacji lotniczej. Ci co są za USA dołączą do LOT i nasz przewoźnik będzie obsługiwał większą ilość rynków niż obecnie. Właściwie tylko Tarom mógłby się wyłamać, ale chyba nawet o to nie chodzi, tylko o wypracowanie korzystnych warunków współpracy i na moment kiedy LOT wydobędzie się z problemów z nie latającymi samolotami. Rynek ponad 100 mln ludzi to demograficzna podstawa planu LOTu. Za 10 lat ci ludzie nie będą już tak biedni jak dzisiaj i będą więcej podróżować biznesowo i turystycznie. Jeśli nie będzie jakichś poważniejszych zawieruch politycznych to plan powinien się udać.

Gdzie jest sprzęt? Przecież PLL LOT nie ma samolotów! Brakuje samolotów aby obsłużyć Warszawę i rynek polski o co już Węgry. LOT nie ma zamówionych samolotów. Gdzie są 100 A320? Gdzie są 100 A220? Milczarski myśli ze samoloty z nieba spadną! Bez silnej i dużej floty LOTu nic nie będzie tylko sama gadka.

Ja ciemna polska luda dziękować za oświecenie.

Możemy też zadawać pytanie o rozwój Polski. Jeden aspekt to krótka kołderka, jeśli zmarnujemy 100 mld na CPK to nie wystarczy na bardziej potrzebną kolej aglomeracyjną.

Ale możemy też zadawać pytanie, gdzie chcemy zwozić pasażerów. Możemy na jedno CPK, ale też możemy na lotniska regionalne. Po wybudowaniu łącznika pomiędzy Łodzią, a Wrocławiem pociąg Białystok - Warszawa - Łódź - Wrocław - Jelenia Góra może zatrzymywać się na CPK, ale może też zatrzymywać się na lotnisku w Łodzi (wystarczy terminal po drugiej stronie) i lotnisku we Wrocławiu (trzeba dobudować tory).

Możemy wybrać rozwój tylko Warszawy i drenowane biedne regiony (koncepcja CPK), albo rozwój silnych regionów (łączymy przede wszystkim lotniska regionalne i budujemy kolej aglomeracyjną docierającą również na lotniska, nawet w małych miasteczkach typu Lublin, czy Rzeszów). Poznań może dostać Krzesiny z łącznikami kolejowymi na cele cywilne, z pociągiem Warszawa - Lotnisko Krzesiny - Poznań - Berlin lub nie. Już nie mówiąc o projekcie za około 2 mld, czyli tunel Balice - Rudawa i pociąg osobowy/aglomeracyjny Tarnów - Kraków - Lotnisko Balice - Katowice - Gliwice co pół godziny, który tworzy jedną 8 milionową aglomerację na południu.

@DOMZUK, "prezes Lufthansy płacze i chce walczyć administracyjnie" a LOT i zaplecze polityczne nie płacze, bo już od dawna to robi, blokując rozwój konkurencji:
1. ograniczenie liczby slotów
2. zakaz tankowania z pasażerami (za wolne rotacje dla LCC)
3. zakaz lotów nocnych
4. blokada rozwoju Modlina
5. najdalsze stanowiska dla LCC w WAW (ryan przestał latać do GDA
6. blokada Turtisha w KRK
itd., itd.

Szkoda, że w swoim uwielbieniu dla NARODOWEGO nie zauważasz, że w efekcie musisz płacić więcej za bilet